Zaczynam wszystko od nowa...
Ostatnim razem poddałam się bez walki, myślałam że odstawienie chipsów uczyni mnie piękną zgrabną i powabną...nie ma tak łatwo.
Z nowym rokiem przyszły nowe postanowienia , na których realizacje czekałam aż do dziś... musiałam to wszystko przetrawić,żeby znowu nie okazały się słomianym zapałem- a do tego mam talent. Wmawiałam sobie : "Prawdziwe kobiety mają krągłości" ta.. krągłości a nie worek na prezenty Świętego mikołaja zamiast brzucha.
Dziś wzięłam się w garść.
Słodzone napoje, chipsy,fast foody idą w kąt.
Postanowiłam też poświęcić godzinę dziennie na ćwiczenia rozciągające i rowerek stacjonarny. Postanowienia solidne, zobaczymy jak będzie z realizacją.
Na początek na pulpicie ustawiłam sobie swoje zdjęcie jak wyglądam teraz.. z nadzieją że mnie to zmotywuje do działania.
A więc startujemy.
wzrost 170 cm
waga: 87 kilo
obwód brzucha: 120 cm
obwód bioder: 118 cm
za miesiąc kolejne mierzenie ,ważenie..trzymajcie kciuki, żeby chociaż trochę ta ciąża spożywcza odpuściła, bo już nie mogę na siebie patrzeć i nawet fotoszop nie pomaga tak jak dawniej :D
Nie będę tu publikować mojej codziennej diety, ponieważ tym razem bardziej chcę postawić na ćwiczenia bez szaleństw z dietami. Będę się kierować prostą zasadą- jedz połowę.A tutaj będę przedstawiać efekty,trudności tego cyklu. Mój cel ? Dość duży -prawie 20 kilo .
Trzymajcie kciuki ,żebym tym razem wytrzymała a mój brzuch przestał mnie wyprzedzać :D
1sweter
22 stycznia 2013, 19:18kocham Cię Ty mój worku na prezenty... hehehe... uśmiałam się do łez... trzymaj się mała :o)
wypchana3marzeniami
19 stycznia 2013, 18:31Życzę samych sukcesów i wytrwałości :)
cygiii
19 stycznia 2013, 18:313mam kciuki!
Oniaaa
19 stycznia 2013, 18:29Powodzenia! Będzie dobrze ;)