Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam zapraszam do pamietnika tam więcej o mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4664
Komentarzy: 130
Założony: 6 października 2015
Ostatni wpis: 29 stycznia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
OdWielorybaDoMotyla

kobieta, 45 lat, Katowice

170 cm, 134.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

29 stycznia 2016 , Komentarze (8)

Witajcie jak w tytule schudłam 6kg w trzy dni.Powiecie NIEMOŻLIWE a jednak.Jak to zrobiłam??? cóż nie specjalnie ale miło mi bardzo z tego powodu hihi

Miałam temperaturę 38,7 myślałam zwykłe przeziębienie grypa akurat był piątek wzięłam Theraflu saszetki na grypke i do wyrka mąż pilnował małego a ja leżałam.Leżałam dwa dni pociłam sie piłam dalej saszetki i pod kołdrę.Dwa dni dupa odżyła i wstałam zresztą wiecie jak jest w do0mu kiedy mama żona kobieta chora nic nie może zrobić .....Kolejny tydzień minął czułam się ok a na weekend zaś może dlatego ,że wiedziałam iż ma kto zająć się dzieckiem i mnie rozłozyło ale tak konkretnie.Niedoleczona grypa i mam 41stopni gorączki myślałam że mi mózg wyparuje.Takl ból głowy o matko kochana zgon.Oczywiście leki na zbicie łóżko i nie wyszłam aż do poniedziałku piłam tylko herbatę.Organizm tak się pocił że mokra leżałam jakbym z wanny wyszła.Najlepsze w tej całej chorobie to te kg w poniedziałek było minus 6kg i to dało kopa do działania zasuszyło lekko żołądek jem mniej dużo pije i czuje sie lepiej dużo lepiej.Co do choroby byłam u lekarza we wtorek bo gorączka nie schodziła poniżej 39 okazało się że to zatoki antybiotyk dostałam  i spadła a tyle się człowiek męczy tymi gównianymi lekami z apteki i fortunę wydał niepotrzebnie.Całkiem przypadkiem udało mi się :)

12 stycznia 2016 , Komentarze (7)

Cześć ja znów kolejny raz wracam do odchudzania ile jeszcze raz ??? Po tym spotkaniu w NH tylko poczułam sie gorzej w sumie gadała to co wiem i ułożą mi taką dietę że schudnę bez wyrzeczeń yhy uwierzyłam ...... olałam ich bo naciągają takie moje odczucie.Fakt zmierzyli zważyli i tyle niby mam 35% tłuszczu w chuj wiem ale nie ruszyło.Może dlatego że miałam wrażenie iż recytują mi jakieś wyuczone dialogi ??? tak czy siak poległam.Przytyłam po świętach 2kg ale żarłam jak świnia serio wszystko co się dało i ile sie dało.Może dlatego że rzuciłam papierosy a może dlatego że mam tak nasrane w bani i nic nie robie aby schudnąć a stres zajadam,

  czy to prawda z tym spacerkiem chodze prawie codziennie zalezy od pogody i szczerze nic nie daje

20 listopada 2015 , Komentarze (11)

Kochani nie daje rady sama zapisałam sie na wizytę u dietetyka zważy pomierzy mnie i zobaczymy co zaleci.Wizyta dopiero w poniedziałek jeśli nie tam to nie wiem juz sama ktos ma doswiadczenie z NATUR HAUS

18 października 2015 , Komentarze (5)

Kolejny tydzień za mną tym razem zawaliłam co najgorsze Świadomie tu czekolada tam czipsy wieczorem tosty z mega ilościa sera.Cóż mam co chce.Brak wsparcia brak domowego ciepła rozwala mnie z mężem nie potrafię sie dogadać nie wiem już co mówić i jak bo wszystko źle robię.Dziś  niedziela jeden dzień pospałam do 9;30 o ile można nazwać spaniem kiedy dziecko skacze po mnie i oczywiście źle bo spie po 12h.Jak ja moge spac psy chcą na dwór ble ble ble  ...mam dość poważnie mam dość tego sztucznego małżeństwa.Puki robie sama nie prosząc o pomoc jest idealnie ale jak tylko się odezwie jest wojna.Jak żyć i jak walczyć o kg kiedy człowiekowi się zwyczajnie odechciewa żyć ....mimo tego wszytskiego koleżanka mi wczoraj powiedziała że sporo zrzuciłam a waga ta sama więc nie wiem 

12 października 2015 , Komentarze (22)

Pierwszy tydzień za mna jakie wyniki ?...cóż niby tylko 3kg było 4 kg ale wczorajszy dzień był dniem  eh to później.Niby nic ten 3kg mniej ale ja wlazłam w spodnie w których sie nie dopinałam dziwne nie? tak czy siak czuję się lepiej i co najważniejsze wierzę iż się uda i warto walczyć chociaż dla tych luźniejszych spodni.Mimo iż w domu atmosfera nie sprzyja bo z mężem mamy ciche dni.Nie wiem już sama co z tego małżeństwa będzie sypie się coraz bardziej.Tym razem jak zwykle o pierdołę bo sapnęłam do niego że skoro siedzi na kompie a mlody sie obudzil przebudzil to mogly wstac do niego a nie ja musze wyrywac sie ze snu (okolo polnocy to bylo).No i wojna na calego bo przeciez wstalam sama no jak mialam nie wstac jak mi placze dziecko a on nie slyszal moglam powiedziec kuzwa czasami mam juz dosc.Wszystko sama wszystko człowiek nie tyle fizyczn ie co psychicznie bez wsparcia wymiękka.Kolejny weekend w kijowym humorze kolejny cichy bo po co pomagać jak można się pokłócić i mieć mnie gdzieś.Ja nie każe mu robić cokolwiek w tygodniu ale jeden dzień w weekend czyz niemógły mi pomóc jeden zasrany dzień Takie sytuacje wybijaja z rytmu sprawiaja ze mam szystko gdzies i na niczym juz nie zalezy.Powiem wam ze juz nawet nie mam laz nie potrafie płakać 

10 października 2015 , Komentarze (8)

witajcie kochani wczoraj cóż poległam bo zjadłam kubek z kebabem na miescie buuu eh no trudno.Dzis za to ubrałam kurtke w którą się nie dopinałam i mam lekki luz w spodniach czyli chyba cos spadlo i zmotywowalo mnie jeszcze bardziej aby walczyc .... cudowne uczucie kiedy człowiek nie jest obzarty i czuje sie lekko .

8 października 2015 , Komentarze (9)

Cześć noc przespana pobudka z rana oj jak mi sie nie chciało za oknem jeszcze ciemno a en juz bryka.Postanowiłam odstawić kawę bo tak mnie łeb boli jak ją wypije że hoho chyba od kawy zobaczymy dziś tylko herbaty 

7 października 2015 , Komentarze (8)

Witam dzien okropny chodzilam jak nacpana malemu  ida zeby 3i 4 gora  i na dole jak zwykle hurtem.Budzil sie co godzine w nocy pomarudzil i tyle mialam ze spania.Takze spaceru brak probowalam sie kimnac ale nie dalam rady i jeszcze dostalam @ ojjj ..... nie mialam napadow glodu jem mniej i eliminuje co sie da najtrudniej zrezygnowac mi z tostow z serem  bo uwielbiam. Uciekam spac dobranoc

7 października 2015 , Komentarze (11)

Witam dziękuje za odzew z Waszej strony,że mimo iz obce osoby to tak wspieracie i dajecie sił na kolejny dzień.Co do dnia to za oknem szaro nie pada ale pewnie zacznie.Mimo pogody spacer bedzie bo musi nie tyle co dla mnie a dla dziecka.Noc mieliśmy straszną czasem tak bywa.Niewyspana plątam się i zastanawiam jak ogarnąć dziś wszystko godzina 10 rano a ja w lesie .Boli mnie krzyż bo te spanie niespanie daje sie odczuć ogólnie po ciąży bardzo długo mnie bolał dość mocno....

Mam kilka przemyśleń Wasze rady dały dużo do myślenia.Nie dam rady treningu codziennie to za dużo przynajmniej na początek....

....moje ciało wygląda tak .... Uwaga!....

zdjęcie kilka dni temu ....... na placu zabaw....

6 października 2015 , Komentarze (9)

Jestem mega zaskoczona odzewem na priv i zaproszeniami bardzo dziekuje ze jestescie ze mna i wspieracie.Nie ma to jak uczucie ze sie robi cos dobrze to mnie nakreca jeszcze bardziej .Cwiczylam tylko 30 pare minut mialo byc godzina eh ale coz sila wyzsza...maly padniety po acu zabaw nachodzil sie i padl bez mycia na spiaco go przecieralam pielucha tetrowa.Ciekawe czy pospi do rana czy obudzi niebawem oby do rana ... Leze i zbieram sily na jutro... musze poczytac Wasze pamietniki by poznac lepiej.