Witajcie! :)
Znowu wszystko kusi.
Wszystko takie apetyczne, mama gotuje takie pyszne obiady, zaczął się sezon na lody, wszyscy je jedzą. Dzieci, którymi się opiekuję zajadają się ciastkami, które uwielbiam. Na szczecie im nie podjadam. Problem mam tylko ze zbyt dużymi porcjami. Dziś i wczoraj to już przesadziłam. No i podjadanie między posiłkami. Miałam się ogarnąć, a tu coraz gorzej...;/
Na szczęście ćwiczyć mi się chce :) Wczoraj jeździłam całe popołudnie na rolkach :)
A wieczorem odpalam Mel B i Tiffany :)
Jak się trochę opamiętać z tym jedzeniem? Jakieś sposoby? Wcześniej mi się udawało, nie wiem jak to robiłam :) Nie chcę znowu przytyć, chcę 6 z przodu jak najszybciej! :)
Ważyłam się w sobotę i na szczęście nie przytyłam po tych testach, ale też nie schudłam. Mam nadzieję, że trochę spadnę w tym tygodniu.
Trzymajcie się!!
:)
nieplaczmy
27 kwietnia 2015, 20:30Ja lody to teraz jem chyba prawie codziennie, ale wliczam je w bilans, więc chyba aż tak mi nie zaszkodzą. o: Noś ze sobą jakieś pokrojone kawałki owoców i warzyw. Ja też często, gdy wychodzę na przykład do szkoły, to nie biorę pieniędzy, aby się nie kusić niepotrzebnie :D.
Orzech0wa
27 kwietnia 2015, 22:55No tak, jak się nie ma za co to się słodkości nie kupuje :) A co do tych owoców, to może się sprawdzić :) Uwielbiam samodzielnie zrobione sałatki i koktajle:)