Witajcie :) Wpadam na szybko zdać relację. Wczoraj pojeździłam na rowerku stacjonarnym przez godzinkę. Dzień zakończony bardzo przyjemnie:)
Dzisiaj jedzeniowo nie najgorzej, ale szału nie było. Duuzo róznych owoców jadłam, warzywa na patelnie, fasolkę szparagową.. No ale skusiłam się na loda niestety :(
A ćwiczenia? - pół godziny hula hop i 45 minut rowerku. :) Mialam cwiczyc jakies dywanowki, ale jakos mnie odpuscila na nie ochota wieczorem i wybralam rower :)
Lecę spać :*
Dobranoc! :)
Studentka_Dominika
24 lipca 2015, 06:32dooobrze jest :D jeden lód to nie koniec świata :D