Witajcie! :)
Jest dobrze! Wkońcu...;p
Wczoraj jadłam wzorowo, co 3 godzinki, z dużą ilością warzyw.. I czułam się świetnie:) A wieczorem poćwiczyłam z Mel B : nogi, pośladki i brzuch i to tego boczki Tiffany. Ależ mam dzisiaj zakwasy!
A dzisiaj jedzeniowo też raczej dobrze, oprócz kilku ciastek owsianych, robionych przeze mnie, którymi częstowałam koleżanki..Ale nie mam wyrzutów sumienia, po póżniej wskoczyłam na rowerek stacjonarny i 45 minut pojeździłam :)
Jutro na śniadanko planuję jajecznicę, a potem to jeszcze nie wiem, zobaczymy, co mama ugotuje :))
Jak tam u Was?
Pozdrawiam cieplutko! :)
Meffis
29 grudnia 2015, 16:15ciasteczka owsiane się nie liczą ;) Pozdrawiam ; >
angelisia69
29 grudnia 2015, 13:35no to super.och jak ja dawno jajecznicy nie jadlam,az mi zapachnialo z twopjego wpisu :P