Cześć Kochane!
Pierwszy miesiąc zmagań o lepszą sylwetkę za mną, więc czas pochwalić się rezultatami Najważniejsze - waga na dziś: 93 kg (nawet nieśmiałe 92,9) Szkoda, że nie znam dokładnej wagi początkowej, ale w ciągu miesiąca na pewno udało mi się schudnąć 4 kg Jestem mega zadowolona, bo chudnę tak, jak sobie zaplanowałam - 1 kg na tydzień.
Do pozostałych zmian, które zauważyłam przez ubiegłe 30 dni należą:
- lepsze samopoczucie i więcej energii w ciągu dnia: rano wstaję rześka i gotowa do działania, nie potrzebuje już kawy ani 2 godzin na wybudzenie, a do tego nie chce mi się spać w ciągu dnia
- znaczna poprawa cery: mimo miesiączki nie miałam ani jednej krostki, znikły też zaczerwienienia typowe dla mojej cery naczynkowej. Zasługi przypisuje redukcji kawy i przede wszystkim koktajlom na bazie pietruszki i szpinaku
A więc kwiecień mogę zaliczyć do udanych Przede wszystkim udało mi się wypracować nawyk jedzenia o regularnych godzinach - co 3 hNie odmawiam sobie wszystkiego, ale jem z głową, nie przekraczam limitu kalorii i to działa!!
W maju muszę popracować jeszcze nad: większą ilością wypijanych płynów i w końcu wskoczyć na 2 lity dziennie oraz, co najważniejsze, ćwiczeniami!!!!!
Życzę wszystkim pięknego, słonecznego maja i duuuuuuużych spadków
karciaa454
4 maja 2016, 13:02Gratuluję:*
pandalenka
4 maja 2016, 21:41Dzięki :)
Plusizee
3 maja 2016, 18:53Gratuluję
pandalenka
3 maja 2016, 20:57Dziękuję :)
zapomnialamnazwy
3 maja 2016, 12:33Ooooby tak dalej :) Najważniejsze jest to lepsze samopoczucie, też mam więcej energii jakoś i więcej mi się chce, a to wszystko zasługa regularnych, zdrowych posiłków i ruchu :) Trzymam kciucki, w maju kolejne -4 :)
pandalenka
3 maja 2016, 20:59Oby, oby ! :) Trzymamy dietkę i nie zapeszamy :D Więcej energii to mega plus, nasze organizmy dają nam znak, że jesteśmy na dobrej drodze !
Natuusiak
3 maja 2016, 10:23Gratuluję utraconych kilogramów, ale tak naprawdę jeszcze bardziej wspaniałego samopoczucia, pozytywnych zmian w cerze, nawykach i ogólnie cały ten wpis jest przesiąknięty emtuzjazemem :) Serdecznie życzę aby maj był równie udany :) Pozdrawiam i trzymam kciuki! :)
pandalenka
3 maja 2016, 20:59Dziękuję serdecznie :) Również życzę wytrwałości i samych ujemnych wyników ;)
stara_panna
3 maja 2016, 10:22To gratuluję efektu! :) Z tą energią to też u siebie zauważyłam, wcześniej (zwłaszcza jak jadłam pełno czekolady), to rano nie mogłam wstać, nic mi się nie chciało, teraz jest inaczej. :) Też staram się jeść o regularnych porach i idzie mi to coraz lepiej. Mój plan na maj to też popracować nad ćwiczeniami. Pozdrawiam. :)
pandalenka
3 maja 2016, 21:02Ojjj tak czekolada, pamiętam, pamiętam... tabliczka na raz a później organizm musiał odchorować tę dawkę cholesterolu :D Regularne posiłki potrafią zdziałać cuda, trzymam kciuki za aktywny maj - musimy się przyłożyć bez żadnych wymówek :)