Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Do przodu!


Kochani!

Idzie do przodu!
Znaczy... Zacznijmy od tego, że od kilku tygodni się dołowałam, bo stawałam na wadze, a ta stała... Było ciągle 127, nieco poniżej, znowu 127... i tak w kółko... Mimo, że starałam się. Fakt, że ćwiczeń nie wykonywałam za często i nie za wiele. O ile nie liczyć faktu, że w swojej pracy cały dzień się kręcę i latam w tę i we wtę wykonując obowiązki. Za to dietę starałam się trzymać i było w niej mało odstępstw. Dieta wysoko proteinowa, jednak bez wykluczania żadnych innych składników. Po prostu zbilansowana z naciskiem na białka, by nie tracić mięśni podczas mniejszej podaży kalorycznej. Były jakieś wpoadki, bo urodziny, kilka małych dołków i wizyta gości, ale poza tymi paroma sytuacjami dawałam radę. Nagle dzisiaj rano, po 2 tygodniach kompletnego nie sprawdzania i po okresie, który sprawił, że czułam się jak balon, stanęłam na wagę i... 125! 2kg w dół.
Najpierw pomyślałam "serio? 6 tygodni starań i tylko 2 kg?! To chyba żart!". Później jednak sięgnęłam po cięższą artylerię, znaczy za centymetr, i zmierzyłam obwody.
Tak więc:

- 2cm w szyi

- 4cm w biodrach

- 11cm w talii!

To sprawiło, że od razu się rozpromieniłam. Dobrze, że parłam do przodu mimo rzekomych braków wyników. Najzwyczajniej okazuje się, że waga stała, ale ciało się zmieniało.
Mimo, że na razie nie widzę mega różnicy, to nie zamierzam się poddawać i walczę dalej. Jak to się mówi - małymi kroczkami, byleby do przodu.
Pozdrawiam i trzymam kciuki również za Wasze postępy!

Buziaki! ;*

                        

  • Sofijaaa

    Sofijaaa

    28 października 2019, 12:05

    Gratuluję super wynik :-)

  • Onigiri

    Onigiri

    21 października 2019, 10:35

    Cieszę się razem z Tobą! Pamiętam jak zaczynałam odchudzanie 6 lat temu to napisałam, że choćby mi to miało zająć kilka lat, ważne jest żeby waga spadała a nie rosła. Wtedy udało mi się schudnąć 40kg. Dzisiaj reaktywacja, będę wpadać i kibicować :)

    • Patience89

      Patience89

      21 października 2019, 10:54

      40 kg - zazdroszczę i gratuluję :) Dzięki za wsparcie :)

    • Onigiri

      Onigiri

      21 października 2019, 10:59

      Już nie ma czego zazdrościć, bo w ciągu ostatnich 3 lat 20 kg wróciło, ale teraz mam zupełnie inne nastawienie do tego :)

    • Patience89

      Patience89

      21 października 2019, 11:53

      Cóż, są wzloty i upadki, ale ważne, żeby zawsze się podnosić i przeć naprzód :) Trzymam kciuki za nowe pozytywne nastawienie, kochana :)

    • Onigiri

      Onigiri

      21 października 2019, 12:04

      Dziękuję :*

  • Diveee

    Diveee

    21 października 2019, 09:37

    11 cm w talii ? Super wynik ,gratulacje! ;)

    • Patience89

      Patience89

      21 października 2019, 10:29

      Dziękuję :)