OK Dziewczyny! (i być może Chłopaki )
Dzisiaj zważyłam się, chociaż postanowiłam, że będę ważyć się tylko u mojego pana dietetyka (następna wizyta 12 października); niemniej - nie powstrzymałam się i - tadąąą - o 3,8 kg mniej!!! Ja wieeem, że od środy (a de facto piątku, kiedy zaczęłam dietę) nie jest możliwe, żebym straciła aż tyle i z całą pewnością jest to woda i w ogóle, ale i tak się cieszę, że waga nie stoi w miejscu
To jak myślicie? Uda się tym razem? Czy będzie w porządku? CZY W KOŃCU DAM RADĘ???
Mała inspiracja na koniec...
Caroline1987
26 września 2017, 18:49Gdyby mi tyle spadło, to bym pod sufit skakała :D Powodzenia! :)
peggy.na.obcasach
26 września 2017, 23:31;-) Nie wiem do końca jak to się stało, ale - oby tak dalej :-) Dzięki
gwiazdeczka2016
26 września 2017, 08:36Trzymam mocno kciuki
peggy.na.obcasach
26 września 2017, 13:11Dziękuję
czarasia
25 września 2017, 21:44A pytanie mam odnośnie Pana dietetyka czy jego inicjatywy to M. J? Może?
peggy.na.obcasach
26 września 2017, 00:53Wysłałam wiadomość na prv :-)
duzaDI
25 września 2017, 21:28Uda się a jak kto jak nie my
peggy.na.obcasach
25 września 2017, 21:31Juhuuu!!! :-) Tak!!! :-) Dzięki!
Oleczka123
25 września 2017, 20:59Brawo... Gratuluję!!!
peggy.na.obcasach
25 września 2017, 21:08Dziękuję! :-)
ewela22.ewelina
25 września 2017, 20:43musi się udać :) trzymam kciuki :)
peggy.na.obcasach
25 września 2017, 21:08Dziękuję! :-)
.Rosalia.
25 września 2017, 20:36No jasne, że dasz radę ;) i należy się cieszyć z każdej utraty kg! :D teraz to woda, a potem to będzie tłuszcz ;)
peggy.na.obcasach
25 września 2017, 20:41Dzięki! :-) W ogóle - jak można do Ciebie trafić? Próbowałam Cię wyszukać czy coś, ale nie mogę znaleźć... :-/
.Rosalia.
25 września 2017, 21:00No póki co nie można trafić, stwierdziłam, że nie będę prowadzić pamiętnika, bo on mi zamiast pomagać to utrudniał w chudnięciu :p
peggy.na.obcasach
25 września 2017, 21:07Aaa, rozumiem ;-)