Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem mamą 10m-cznej ślicznej dziewczynki i przed cążą ważyłam 62 kg, odchudzałam sie pod opieką lekarza ze środkiem meridia co nie było mądre z mojej strony dawało szybkie efekty ale dużym kosztem( zaparcia, bóle głowy, przyspieszone tetno, szybko się człowiek męczył przy wysiłkach;/) gdy schudłam do upragnionej wagi 62 odstawiłam ten środek a za miesiąc zaszłam w ciąże na pocztku nie tyłam szybko ale na koniec dostałam zatrucia plus moje zachcianki na snikersy i waga wzrosła do 95 w dniu porodu maaaaasakra po urodzeniu spadło do 81 i taka jest moja waga poczatkowa w odchudzaniu z dukanem:) zaczęłam 29 sierpnia i chce osiagnąć póki co 65kg:) Tryzmajcie kciukiŁ(

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7183
Komentarzy: 45
Założony: 23 września 2011
Ostatni wpis: 14 czerwca 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Oleczka123

kobieta, 35 lat, Sztum

164 cm, 80.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

14 czerwca 2018 , Komentarze (1)

hejo...

Waga bez zmian... nie poddaje siem... dzisiaj ostatnia rehabilitacja... jutro lekarz... zobaczymy co dalej. Ja bym do pracy wracać chciała ale niewiem co lekarz powie  ... noooii jedzenie ok dziś...

Moje menu 3:

Woda z octem jabłkowym 

Śniadanie salatka z sałaty łososia rzodkiew ogórka małosolne i jajek i grzanka z razowca 

2śniadanie smothee z truskawek działkowych i czereśnie 

Obiad młode ziemniaczki mięso pierś z kury z parowara i ogorki małosolne do tego sos fetą plus jogurt plus czosnek 

Baton fit z Lidl  truskawkowy BA!

Kolacja makaron warzywa chińskie i krewety...

A teraz oglądam mecz i spijam drinka  z colą zero;p

13 czerwca 2018 , Komentarze (2)

hejooo

Dziś krótko... wizyta w ZUS bo 2 mc chorobowe no i uznali że zasadne;) niiiooo dzień jak codzień oprócz tego że 370zł w Ikea zostawiłam.... nie mogę tam jeździć;p 

Moje menu day3 :

Zaczęłam od wody z octem jabłkowym 

Potem mało zdrowa parówką zapiekanka z razowego i tost z powidłami... kawa z mleczkiem:)

Następnie w Ikea zjadłam loda śmietankowego wypiłam kawę i zjadłam ciastko cynamonowe... wiem mało dietetyczne... brak foto;p

Na obiad zupa pomidorowa z ryżem gotowana na samych warzywach

Oraz garść czereśni:)))) brak zdj bo szybko jadłam;p

Na kolację u mamy bulka i salatka z tuńczykiem... oraz małą połowę biszkoptu z truskawkami i galaretką...wiemmm mało fit ale makro gra i kcal... Z czego dumna jestem... też brak foto...;(

Dziś 200min chodzenia spocerowania łącznie:)

12 czerwca 2018 , Komentarze (2)

Drugi dzień za mną... od wczoraj wodą schodzi... -1.1kg... dzień jak codzień-  odprowadzam dziecko do szkoły potem o 8 rehabilitacja wracam szykuje posiłki na zaś jak się da i sprzątanie pranie itd. Odbieram dziecię, lekcje potem czas dla rodzinki, szykowanie do spania, przygotowania na nowy dzień ... nudyyyyyyyyy.... czekam na koniec chorobowego by móc biegać i stepowac..  fitnessować... lubię życie na pełnych obrotach ale przez rękę mam małą pauze. .. 

Moje menu Day 2:

Chleb razowy, polowa brie,sałata, pomidory ze szczypiorkiem skorpiona Oliwia przyprawą do pomidorów, ogorki małosolne...

Jaglana na mleku i wodzie położona siecią z musem z truskawek z ogroduuuuuu...

Makaron kokardki, mielone z kurczaka, Cukinia, szpinak, pomidory z puszki, feta, szczypior

Razowy 2x,masło, sałata z ogródka, ser salami 2x, polędwica sopocka 2×, połowę jaja, rzodkiewki 2, szczypior...

11 czerwca 2018 , Komentarze (1)

hej ...

Wracam... gips ściągnięty ale ręka jakby nie mojaa:( ale od dziś micha czysta zdrowo i pożywnie... cel 1 dobić do 70kg bo jest 74...:(( ale głowa do góry czy do przodu i jedziemy ... ciało samo się nie zrobi.... ćwiczenia czyli bieganie i stepy jak już chorobowe skończę... Bo nie chce żeby ktoś gadał...  pod spodem moje menu z dziś...:) 

Menu dzień 1:

Buziaki!!!!

Kciuki trzymajcie...

Uda się!!!!!

24 kwietnia 2018 , Komentarze (5)

Heh 

12.04 złamałam rekę... diety brak... nie gotuje bo jak...??? Jestem załamana... Potrzebuje diety... nie mam siły ... chciałam duźo ćwiczyć rzeźbić ciało gotowac fit.... heh a tak leze z gipsem cala ręka.... grrrr potrzebije kopa i lekkiego jedzenia... musze zmienić toooo..  hehhh... pomóżcie mi wrocić na dobry tor .... tesknie za bieganiem za fitnessem... za lekkim jedzeniem... heh... to pomarudzilam... jeszcze 7 tyg w gipsie... nabawie się depresjiii... bede wielllim sloniem... :(

8 grudnia 2017 , Skomentuj

Hej laseczki jutro z samego rana jade do Zakopanego jupijajej.. spakowan prawie jestem... na przeglądzie u dentysty byłam.. mam ząb do wyrwania i 4 dziury... ;( mam fobie dentytyczną.... ale przegląd jakoś poszedł... omg omg... 8 stycznia startuje z naprawą zębów... potem zastanowie się nad aparatem ald niewiem czy się zdecyduje... zaniedbałam ząbki... ze strachu przed dentystą... ale bioresie za siebie;) nic dzisiaj oprocz przeglądu nie robilam bo jutro jadę i zeby mi to bokiem nie wyszło... no jak zrobie ząbki to bede njszczęsliwsza na swiecie...

5 grudnia 2017 , Komentarze (3)

hejjj

W sobotę ruszam z mężem i córką na Zakopane boszzz moje marzrnie sie spoełnia:) jupijajejhjjj... z odchudzaniem kiepskawo od piątku same imprezy ale staram sie ogarniac i nie przesadzać... wczoraj step... a tak dni uciekają mi przez palce... praca dom sprzatanie itd... więc ten wyjazd to hmmmmmm moje ukojenie dla ciała i duszy;);) buziam Was!!!!

29 listopada 2017 , Skomentuj

hejo... u mnie waga spada wraca powoli do normy... dalej się pilnuję i wiem ze dam radę... jutro moje dziecko kończy 7 lat.... jejjjjj jak ten czas leci... kocham ją nad życie... 

Dzisiaj jedzenie zaplanowane było... tyle ze na kolacje bylam w knajpce z mężem... ale zm8escilam sie w kcal jadłam azjatyckiego kurczaka w 5 smakach... 3/4 porcji wiecej nie zamieściłam... tu macie podglad moich aplikacji 

Kaloryczność posilków...

A tu rening hehehe

Buziam Was!!!!!!

28 listopada 2017 , Skomentuj

hej...

Wczoraj dzień na 5+ ... dzisiaj dzień beztreningowy bedzie tylko 1h marszu do pracy i spowrotem;) i rowerek stacjonarny przez 45 min jak wrocę z pracy;) mam lekkie zakwasy na udach... ale nie zamierzam sie poddawać  o nie nie... wakacje tuż tuż..!!!!  

Oto kcal posilkow jaka mam na dzisiaj 

A to focia śniadania... wien parówki są bleeee ale trudno... to  sokoliki dla dzieci z nienajgorszym składem;)

27 listopada 2017 , Komentarze (4)

Hejka!!!!

Mam moc... jak postanowiłam tak zrobiłam... wstaloam o 7 ogarnęłam dziecie do szkoły sama wskoczylam w strój treningowy i doprowadziłam młodą do szkoły i poleciałam... marne 3 km ale poleciałam... 

Nooo... zaplanowałam posiłki w fitatu... kolejny sukces:)n

Obiad pomarancze wpisałam bo w dni kiedy mam na 12 bede jadać obiadokolację... tak więc takbto wygląda;) 

Nooo teraz lecę pod prysznic ogarne się i na 12 do pracy jak wrócę to ogarne obiad i lekcję z moją latoroślą... na 19.30 mam step;) 

Buziam Was mocno i lecę... 

Niech moc bedzie z Nami:) :*