Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Miesiąc wariata!


Kochane!

Maj to dla mnie zawsze miesiąc wariata! Prawie wszyscy moi bliscy mają w maju urodziny bądź imieniny. Do tego dochodzą moje własne urodziny i dzień dziecka... 

Finansowo - masakra.

Dietowo - masakra. 

Staram się nie przeginać! ]:>

Zeszły tydzień upłynął tak szybko, że na porządny trening miałam czas tylko w czwartek... Za to pobiegałam sobie:

Dystans: 3,93 km
Czas:      29 min
Spalone kcal: 368 kcal
 


Po bieganiu szybkich krokiem pokonałam 1 km by zdążyć na spotkanie z przyjaciółką. Nawet się nie przebierałam w związku z tym ja w dresie, ona wystrojona ... ; - ) 1,5 h spacerowałyśmy dosyć szybko  po parku (bo obie nie potrafimy chodzić wolno....). Usiadłyśmy na pół godzinki na ławeczce, ja ze swoją maślanką w ręce :D i skutecznie udało mi się odmówić piwka!!!! : - ) jednak wizja spalonych 368 kcal a nadrobionych jednym kaprysem 250 kcal powstrzymuje przed grzeszkami .... Nie wiem ile dokładnie kcal spaliłyśmy podczas marszu, ale na mądrym portalu piszą, iż podczas wolnego spaceru tracimy 176 kcal a więc myślę że 250 - 300 kcal spaliłyśmy :D Po rozstaniu z przyjaciółką czekał mnie jeszcze szybki marsz (bo już ciemno (smiech) ) do domu - 1 km. 

Czułam się fantastycznie!!! :D Tylko jeszcze wczoraj bolały mnie mięśnie! ;) 

Ale żeby nie było, że jestem wielkim leniuszkiem :PP dodam, że w poniedziałek i we wtorek zrobiłam ze swoim M. po ok 20-25 km na rowerku (cwaniak)  (smiech)


Powiedzcie mi, jak jest z Waszą rozgrzewką i potreningowym rozciąganiem? Bo ja o tym drugim zapominam... i potem wszystko mnie boli!!!! 

Nie mam w domu wagi. Nie mam nadal centymetra. W związku z powyższym jak wpadam na niedzielny obiad do rodziców, to po pół dnia jedzenia staję na wagę i ogarnia mnie szloch. To nie jest dobre, wiem. Motywuje na chwilę... Ale wczoraj po tym rytuale przyszło mi do głowy, że może ja zgromadziłam wodę?? Biorę środki anty., przez ostatni rok moja aktywność fizyczna spadła prawie do 0... A z 3-4 lata temu dietetyk powiedział mi, że moja optymalna waga to 70 kg. Więc skoro nie żre jak najęta, odżywiam się zdrowo, w miarę regularnie... dlaczego przytyłam aż 7-8 kg?! 
Co polecacie na gubienie wody ? :D prócz tabletek ... 


I chciałam poruszyć jeszcze jeden temat... Czy Wy też tak macie, że przed przytyciem miałyście większą ochotę na seks? Tzn. Nie chodzi o to że się wstydzę teraz swojego ciała bo akurat czuję akceptację M. i jego miłość do każdego cm mojego ciała :D Po prostu ta ochota jest mniejsza... Kiedyś mogłabym non stop ... Teraz albo jestem zmęczona, albo po prostu coś innego okazuje się ważniejsze... :(


Dziś urodziny niespodzianka dla mojej mamy! Mam nadzieję że wszystko się uda! (impreza)

Miłego dnia!!!! Trzymajcie się cieplutko!

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    28 maja 2015, 16:59

    O rozgrzewce zawsze pamiętam, o rozciąganiu czasem zapominam. Jakim cudem nic mnie nie boli nie wiem ;))

  • Enchantress

    Enchantress

    25 maja 2015, 10:24

    Często zapominam o rozgrzewce...a już o rozciąganiu to w ogóle...jednak nie mam problemu z bólami mięśni czy stawów..bolą w przyjemnym słowa tego znaczeniu. Miłego dnia.