Zastawiam się czy po prostu nie zacząć jeść tylko warzyw i drobiu/ryb bo wczoraj rano było 80,7 a dzisiaj jest 81,3, może to przez chleb i słodycze :( To takie demotywujące. Ogólnie dzisiaj słaby dzień deszcz deszcz deszcz nie ma ja wyjść, byłam na chwilę z młodym w sklepie bo przecież mi dom rozniesie :) Dzisiaj ryba pieczona z pesto i brukselka na obiad, mąż będzie miał jeszcze do tego frytki ale on jest chudy więc co mu tam. Szukam jakiejś fajnej piżamki do spania bo mam taką w stylu pani 60 + hahaha .