Witajcie!
Zaczynam dzis 30 dniowe odliczanie.Nie do czegos konkretnie,ale do jakiegos spadku.Jak na razie na wadze ok 63.50kg i jak juz pisałam ponad 50cm mniej w obwodach.
Dzis dieta byla ok,wode wreszcie cala wypiłam.Od kilku dni nie mialm ochoty i za zadne skarby nie wypilam wiecej niz 2 szklanki.
Ćwiczenia wykonania.Moze nie duzo-tylko 25 min,ale kolacje zjadlam lekka przed 17 i mysle,ze ja spaliłam:)
Mam jakis problem ze stawem kolanowym,ale dzis nasmaruje sie na wieczor i ranow powinno byc ok.
Dzis wrzucam zdjecie w mojej ulubionej sukience,ktora kupilam w tamtym roku.W tym roku jest duzo za luzna w biodrach ale nadal lezy ok.I mysle ze za rok tez bede w niej chodzic:)Czyje sie w niej tak kobieco i podobam sie sobie.
a na koniec kilka zdjec jedzonka.Ostatnio ich nie robie,bo jakos nie mam glowy do tego.Ale od dzis znow pstrykam:)
To by było na tyle.Do jutrzejszego spotkania w waszych pamietnikach!
Dobrej nocy.
turystkaa
15 sierpnia 2012, 20:33hmm kiecka rewelacja... a te nogi... cudeńka :D
Nikki23
15 sierpnia 2012, 20:10Ta kolacja o 17 dlatego, że potem musiałaś wyjść z domu? Bo jeśli nie, to jednak jedz trochę później :) Pyszna szama! Mniam mniam :)
natalia1211
15 sierpnia 2012, 18:52Śliczna sukienka:)
silly
15 sierpnia 2012, 18:49sukienka przepiękna, a jakie masz nogi *-*
chocobum
15 sierpnia 2012, 18:39mmmm... pyyysznie! ładna sukienka :)
misskitten
15 sierpnia 2012, 18:35jak zawsze ciekawe menu.....krewetki, mniam mniam. Ładnie Ci w tej sukience:-)