Kurcze,jestem przed @ i moje kubki smakowe zaczynaja swoje rozkazy:)Dzis rano pierwsza myśl:kajzerka z masełkiem.Zjadlam pół i jedna kromeczke żytniego.Wczoraj jedna grachamke,ale dzis juz opszczam te rejony piramidy zywieniowej i przenosze sie w pietro warzywa i owoce:)Zrobiam tylko 3km bo jakis armagedon pogodowy od wczoraj u nas.Rozpętała sie śnieżyca z deszczem i silny wiatr a ja 90% trasy ide sciezką leśna-nie chialam ryzykować oberwania konarem.W domy zrobie tabatei rozciaganie porzadne,bo juz zakwasy odpściły.Chyba zbieram wode,bo miałam wczoraj spuchniete stopy i na kontrolnym wazeniu był wzrost zamiat spadku:(.Jutro rano sprawdze obwody.Może tam cos po tym dwóch tygodniach spadło.I w sumie tyle.Woda wczoraj opornie wchodzila,chyba przez to zimno,bo zmarzlam w pracy:/.Jutro marszu nie bedzie,bo znow załatwienia.Musze kupic młodemu prezent na urodziny koleżanki.Moówie Wam,moj syn az za bardzo jest lubiany,zwłaszcza przez dziewczynki bo zazwyczaj jest jedynym chłopcem na urodzinach:).Maja w szkole poczte walentynkową i zrobił kartki dla CZTERECH koleżanek.Lovelas,tatuś mówi ze to po nim:D.Ja też kochliwa byłamw tym wieku i ciagle sie w kolegach z klasy zakochiwałam ehhe.Az nie moge ie doczekac poniedziałku,jak beda te kartki rozdawać.Ucze go ,ze okazywanie uczuc i sympatii to super sprawa i swiadczy o tym,ze jest sie dobrym człowiekiem.A wy obchodzicie walentynki?Ja tak nie za bardzo,moze dlatego ze z mężem okazujemy siebie uczucia codziennie.Fajne to było w liceum,jak chłopak czekał na mnie pod szkoła na mrozie z różą:)Albo innego roku taki jeden w którym kochało ie pół szkoły przyszedl z kwiatkiem do mnie na dużej przerwie i bylismy od tego dnia para:)
am1980
11 lutego 2016, 10:27nie obchodzę tego durnego święta, które tak naprawdę służy napędzaniu koniunktury, jak się kogoś kocha to nie trzeba do tego specjalnego dnia, tylko okazuje się miłość na co dzień i codziennymi drobnymi gestami, w ogóle nie jestem zwolenniczkom świąt typu Dzień...kobiet, dziecka, matki, babci...itp.,itd. jak się kogoś kocha i szanuje to należy okazywać bez specjalnej okazji
pocahontazzz1985
11 lutego 2016, 10:44czasmi te obchody to osiagaja rodzaj amoku,az mdlic zaczyna z tej słodkości..POzatym trzeba miec mocny portwel,zeby podołać,bo ciagle coś...dlatego sceptyczna jestem
am1980
11 lutego 2016, 10:50otóż to, pomijam już kwestię finansową, a najgorsze jest to że już od małego dzieciom jest wciskane, że trzeba celebrować takie święta, zrobię wszystko żeby ustrzec przed tym moje dziecko
OnceAgain
11 lutego 2016, 10:13W taką pogodę to faktycznie nie ma co ryzykować ze spacerkami bo tylko kataru się można nabawić. Fajna sprawa z tymi walentynkami w szkole :) a Ty widzę byłaś wręcz rozchwytywana Kochana :)
pocahontazzz1985
11 lutego 2016, 10:42rozchwytywana to moze nie,ale miałam moze ze 2 kolezanki w "paczce" a 15 kolegow:)Zawsze lepiej sie z facetami dogadywałam.