Chcialabym zaczac chodzic, w sensie wieczorne spacery +/- 4km. Lepiej by sie spalo itd. Mieszkam w niewielkiej miejscowosci, wzglednie bezpiecznej, ale samej nudno tak isc. Poprosilam mojego D. zeby pochodzil ze mna, do lasu, po okolicy, uliczkami czy deptakiem nad rzeka. Tak gora godzine i wiecie co? Olal mnie. Chce mi sie plakac. Chce zrzucic tluszcz miedzy innymi dla niego. A on mnie olal.
nymeria0
7 sierpnia 2014, 12:08Mojego wyciągnąć na spacer to też jest masakra... A chodzę dużo, bo lubię chodzić. Samotne spacery też są fajne! Miło jest sobie rozmyślać o wszystkim i o niczym ;)
katy-waity
6 sierpnia 2014, 23:36a ja chodz na marsze sama (ale po Warszawie) z muzyka na uszach (nie zawsze, ale tak lubię) fajnie jest :)
Pokusica
7 sierpnia 2014, 08:03Spróbuję muzyki i audiobooka. A jak nie - to zabiorę mojego psa od mamy :)
endorfinkaa
6 sierpnia 2014, 22:18najgorzej, jak starasz się dla kogoś, a on to ma gdzieś...dlatego ważne, by robić wszystko przede wszystkim dla siebie
Pokusica
7 sierpnia 2014, 08:04Dlatego napisałam "między innymi dla niego".
bigMarcy
6 sierpnia 2014, 21:00Co za ****. Pogadaj z Nim, powiedz jak się czujesz... A tłuszcz zrzucaj dla siebie! Na samotne spacery polecam słuchawki w uszy i ciekawego audiobooka :)
Pokusica
7 sierpnia 2014, 08:05Dzięki za radę. Muszę się zacząć ruszać bo obrosnę w słoninę i jeszcze zawału przy wstawaniu z łóżka dostanę :)
bigMarcy
6 sierpnia 2014, 21:00Komentarz został usunięty