Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poniedzialek❤

Hej, a nie pomyślałaś o tym w ten sposób, że ona Ci prawdę powiedziała, sama pisałaś że to nie pierwszy raz..... Więc może czas pokazać że teraz Ci się uda. Trzymam kciuki za Ciebie, a propo u mnie wszyscy już się smieja, że całe życie jestem na diecie😁😁😁😁😁😁😁😁 i nie chudne.l😁😁😁😁😁Więc może nie trzeba się obrażać, tylko przemyśleć i wziąść się za siebie.

A może tak powiedziała bo sama na żadną dietę nie jest gotowa i chciała w taki sposób cię zniechęcić

Czasem czlowiek cos glupiego lapnie... nie myśląc, zebkogos rani... ja w zyciu raz cos takiego powiedziałam... i bardzo tego żałuję, ale czasu nie cofnę

Ile ja razy słyszałam która to dieta .... Był czas przywyknąć 🤣🤣🤣 A poważnie to przykro jest słyszeć takie coś i brak wiary że w końcu się uda.

A się ludźmi nie przejmuj- oni tylko zazdrość, zazdrości i zazdrość. Rób swoje i idz do przodu. Pewnie powiedziała tak bo skoro sama jest otyła i nic z tym nie robi to najzwyczajniej w świecie chciała jakoś "zabłysnąć" o się usprawiedliwić. Głowa do góry!

Ale kalafior :))). Mniam. Mi się wydaje, że jeśli to Twoja przyjaciółka, to sama najlepiej ją znasz jakie mogła mieć intencje w mówieniu tego do Ciebie; czy to był żart, czy uszczypliwość itd. Jak się źle poczułaś to można albo o tym porozmawiać, albo jak to jest tak zawsze to znaleźć kogoś innego do kolegowania się. Czasem jak jedna osoba się zmienia, a druga osoba powiedzmy, że chciałaby, a ma z tym trudności to będzie wypierać pewne rzeczy.

Ona po prostu nie wierzy, że schudniesz. POKAZ JEJ, ŻE SIĘ MYLI I SCHUDNIJ!!!

Wydaje mi się,że przyjaciółka zazdrości ci,ze ty walczysz i masz efekty a ona stoi w miejscu. Mój mąz też został okradziony przez najbliższego kolegę.

Nie wązne dlaczego tak powiedziała, ważne że powiedziała. Dlatego ja przez bardzo długi okres w moim zyciu nie miałam w ogóle koleżanek. Zadawalam się tylko z facetami. Zmieniło się to dopiero jakieś 3 lata temu. Poznałam kilka dziewczyn, które są normalne i wlaśnie.

"przyjaciółkę" zazdrość zżera, że wzięłaś się za siebie a ona nie i to jest powód

Też się przejechałam w zeszłym roku na przyjaciółce... Dieta szła mi dobrze chudłam, a ona kiedyś mi powiedziała przy znajomych że gdybym tyle nie żarła to nie musiałabym się odchudzać. To był dopiero cios... Dziś mamy kontakt ale już nie jest tak samo i nie jest moja przyjaciółka a tylko znajomą.... Życzę powodzenia!

Zdadzam się z przedmówczynią! Zazdrości. Też miałam jedną taką „przyjaciółkę”. Gdy nasza jedna wspólna znajoma schudła 30kg (kawał dobrej roboty!!!) jedyny komentarz na jaki było ją stać (oczywiście za jej plecami) to, że może i schudła, ale brzuch ma nadal wielki. Przykre... tym bardziej że sama ma wielki brzuych w dodatku nie zadbała o niego podczas i po ciąży. Rozstępy plus rozstęp mięśni brzucha, ale niewybredne komentarze prawić, to pierwsza! Zerwałam z nią kontakt, bo z takich znajomości nic dobrego dla nas najczęściej nie wynika. A Tobie życzę powodznenia!!! Trzymamy się i nie wymiękamy!!!

Musisz ocenić całą relację. Ja niestety należę do tych osób, ktore może mają za dużo wyrozumiałości i parę razy się przejechałam ale ciężko mi skreślać ludzi. Na podstawie jednego komentarza na pewno nie byłabym w stanie. Może tak palnęła bezmyślnie? A jeśli w kontekście i wyrazie niewerbalnym czułaś że to miało Ci dogryźć to poluzuj kontakty i zobaczysz co dalej