Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Troszkę o mnie i moje sukcesy ;)


Zdecydowałam się napisać Wam parę zdań o mnie :)

Jestem taką osobą, że zanim podejmę jakąś ważną decyzję, to lubię wszystko przeanalizować, wszystkie za i przeciw, później zazwyczaj konsultuję się z mężem w tej sprawie, bo poniekąd jako mojego partnera jego też ta sprawa dotyczy, a on doradza mi jak to wygląda z jego perspektywy i wtedy dopiero podejmuję decyzję. Kiedyś taka nie byłam, wszystko robiłam na hura i było to bardzo nieprzemyślane, przez to nie przynosiło nigdy rezultatów. Oczywiście to ostatnie odnośnie odchudzania :P.

Odchudzałam się na serio milion razy i za każdym razem było to 2-3 tygodnie i koniec. Zanim podjęłam decyzję o tym odchudzaniu najpierw zastanowiłam się w jaki sposób mogę się odchudzać i przystałam na pomoc dietetyka. Później zastanawiałam się jakiego dietetyka wybrać i tak wpadłam na NaturHouse. Zrobiłam konkretny przesiew Internetu w poszukiwaniu informacji i opinii i dopiero podjęłam decyzję. Podjęcie decyzji o odchudzaniu to mój pierwszy sukces. Wiele z Was pomyśli "co ona gada? stwierdzić że się chce odchudzać i od razu sukces?" Otóż teraz z perspektywy czasu, kiedy odchudzam się już 3 miesiące to jest sukces, bo nigdy tak długo i konsekwentnie na diecie nie wytrzymałam ;). Dlatego też moim drugim sukcesem jest schudnięcie dotychczas 11,5 kg w 12 tygodni! Teraz zaczynam wierzyć w to, że da się schudnąć, tylko trzeba chcieć ;)

Teraz zanim podejmę jakąkolwiek ważniejszą decyzję, musi ona nabrać u mnie "mocy urzędowej" :P.

Tak jak część z Was wie, zakładam bloga, jednak zanim go uruchomię potrwa jeszcze parę dni, jednak stałe bywalczynie na moim pamiętniku wiedzą, że ten pomysł już od dawna kreuje się w mojej głowie ;). Dopiero teraz nabrał mocy urzędowej, więc dopiero teraz działam ;) Musiałam sobie wszystkie przemyśleć odnośnie tematów postów itp. żeby wszystko miało ręce i nogi, a nie taki blog o byle czym :P.

Dążąc do tego o czym Wam chciałam napisać, to idę na siłownię. Stali bywalcy i na moim blogu i osoby, którym komentuję posty wiedzą, że mam problem z ćwiczeniami, bo ich nie lubię i że już dość długo zabieram się za rozpoczęcie ćwiczeń. Pomysł ćwiczeń siedział w mojej głowie już dość długo, jednak przez sporą niechęć idea ćwiczeń była stale odkładana na później. Jakiś czas temu znalazłam dobrą siłownię. Mam odzież na siłownię (obuwie i sportowy strój), więc generalnie nic nie stoi na przeszkodzie ;) Moja siostra będzie chodziła ze mną, więc będzie mi raźniej ;) W zamierzeniu miałam chodzić sama, ale kiedy powiedziałam mojej siostrze o tym, to zdecydowała, że będzie chodzić razem ze mną ;). Także to jest mój trzeci sukces i mam nadzieję, że nie ostatni ;).

Siłownię zaczynam od jutra, 3 razy w tygodniu ;) Oczywiście jestem przygotowana pod względem planu treningowego, odzieży jedzenia przed i po siłowni i innych takich rzeczy, bo oczywiście przeszukałam pół Internetu, żeby dobrze przygotować się do siłowni ;). Mam też koleżankę, która jest trenerem personalnym, więc i do niej miałam parę pytań ;)

Obiecałam sobie nagrodę za to wszystko co zrobiłam do tej pory dla siebie i zrobię do 10 kwietnia. Otóż jeśli konsekwentnie i systematycznie będę uczęszczać na siłownię i wykonywać założony plan treningowy do 10 kwietnia, to w nagrodę kupię sobie piękne nike :D strasznie mi się podobają i chciałabym je mieć, jednak chciałabym też na nie zasłużyć i mieć solidną podstawę do stwierdzenia, że będę ich używać, a nie będą kurzyć się w szafie :P.

Także podsumowując mam kilka sukcesów za sobą i bardzo się z tego powodu cieszę ;) Trzymajcie się ciepło! Buziaki ;)

  • zagrubabuba

    zagrubabuba

    24 lutego 2015, 11:47

    Wow idziesz jak burza!!! :))

  • 1malinka11

    1malinka11

    24 lutego 2015, 11:38

    gratuluję sukcesów, mądrych i przemyślanych decyzji, a co do ćwiczeń, to jak się wpadnie w rytm to już idzie, a nawet jak zdarzy się taki dzień, w którym nie będzie Ci się ogromnie chciało to i tak będziesz ćwiczyć, bo przecież robimy to dla siebie aby dobrze czuć się i wyglądać we własnym ciele :) pozdrawiam

  • HealthyMonique

    HealthyMonique

    23 lutego 2015, 23:07

    Gratuluję ci bardzo, też jestem osobą, która lubi sobie analizować takie sprawy, planować co i jak itd. :D To bardzo pomaga, nie ma czasu na wielkie błędy jak ma się grafik w głowie :D

  • dieta26

    dieta26

    23 lutego 2015, 20:12

    fajnie że masz z kim chodzić na siłownie! we dwie latwiej sie motywowac! czekam na bloga skoro odnosisz sukcesy w ochudzaniu:)

    • Pszczolka000

      Pszczolka000

      23 lutego 2015, 21:15

      Blog w ogóle nie będzie związany z odchudzaniem :P Będzie dotyczył kosmetyków i makijaży :P wszytskie moje odczucia związane z odchudzaniem są na tym pamiętniku ;)

  • szila1987

    szila1987

    23 lutego 2015, 17:09

    no ja do ćwiczeń jakoś nie mogę się zabrać choć pamiętam jakie to było piękne uczucie jak bolały wszystkie mięśnie wtedy wiedziałam że naprawdę coś dla siebie robię ale teraz mi się nie chce jest mi ciężko zacząć trzymam kciuki aby twój plan wypalił

    • Pszczolka000

      Pszczolka000

      23 lutego 2015, 17:12

      Ja też tak mówiłam jakiś czas temu, jednak no w końcu trzeba się za te ćwiczenia wziąć i stwierdziłam, że dość juz odkładania na potem, tylko ułożyć konkretny plan i działać ;)

  • jestem_gruba102

    jestem_gruba102

    23 lutego 2015, 13:20

    Co do ćwiczeń to super pomysł. Na początku będzie ciężko, ale trzeba powalczyć i będzie ok., aż w końcu staną się przyjemnością ;)

    • Pszczolka000

      Pszczolka000

      23 lutego 2015, 16:40

      No na chwilę obecną, po pierwszym treningu powiem, że było fajnie ;) zobaczymy jak będzie dalej ;) w piątek zdam relację z całego tygodnia ;)

  • nazeem

    nazeem

    23 lutego 2015, 12:19

    idziesz jak burza:)))).

  • Ewa9116

    Ewa9116

    23 lutego 2015, 09:08

    Bardzo, bardzo mi się podoba Twoje racjonalne podejście do tematu. To dobra postawa do naśladowania, wzięłaś się konkretnie za odchudzanie i są efekty :)

    • Pszczolka000

      Pszczolka000

      23 lutego 2015, 11:26

      No właśnie, wcześniej było bardzo chaotycznie, bez planu i efektów nie było, a samo odchudzanie trwało krótko, a teraz jest porządnie i konkretnie ;) Dzięki ;)

  • kacper3

    kacper3

    23 lutego 2015, 09:06

    No i super! Trzeba umiec rownierz mowic o sucesach! Podziwieam i czekam na blog chyba od grudnia jakos jak pamietam dobrze :-) :-) :-)

    • Pszczolka000

      Pszczolka000

      23 lutego 2015, 11:25

      Zgadza się ;) Dzięki ;)

  • blekitnykocyk

    blekitnykocyk

    23 lutego 2015, 08:42

    gratuluje Ci każdego z tych sukcesów! ;* kolejnym sukcesem jest to w jaki sposób o tym wszystkim myślisz. ;)

    • Pszczolka000

      Pszczolka000

      23 lutego 2015, 11:24

      Dzięki ;) trzymam kciuki za Twój basen! ;)

  • dziubek814

    dziubek814

    23 lutego 2015, 07:04

    gratuluję wszystkich sukcesow i oby takich więcej ! :* ja tez zastabawiam sie nad podjęciem decyzji o siłowni :d chociaż sama nadal nie moge się zdecydowac czy isc na siłownię czy moze lepiej na jakis fitness czy zumbe..sama nie wiem :) trzymam za ciebie kciuki i jestem pewna ze będzie dobrze i dasz dalej rade ! :*

  • callan

    callan

    23 lutego 2015, 02:32

    11.5kg w 12 tygodni to PIEKNY wynik - gratuluje!!! Wrzuc zdjecie butow, ktore planujesz kupic.

    • Pszczolka000

      Pszczolka000

      23 lutego 2015, 11:23

      Szczerze mówiąc to nie mam jakiegoś konkretnego zamysłu jakie buty kupić :P Dopiero jak kupię, to Wam pokaże, bo za 1,5 miesiąca to mi się pewnie zdanie zmieni milion razy :P

  • agataB1

    agataB1

    22 lutego 2015, 22:09

    gratuluje decyzji i trzymam kcjuki, ja miałam podobnie, odchudzałam sie kilka dni i potem wszystko mijało a teraz trzymam sie juz od stycznia co prawda mam mniejsze sukcesy ale i tak sie ciesze od czerwca -10 kg a od stycznia - 5 kg.

    • Pszczolka000

      Pszczolka000

      22 lutego 2015, 22:10

      No proszę! Pięknie, gratuluję ;)

  • Barbie82

    Barbie82

    22 lutego 2015, 22:08

    Dobry plan to podstawa a ty go masz wiec osiagniecie sukcesu to tylko kwestia czasu.Well done !!! Kurcze teraz ja sie zaczelamzastanawiac czy nie zaczac chodzic na silke:)

    • Pszczolka000

      Pszczolka000

      22 lutego 2015, 22:10

      Bardzo się cieszę, że potrafię też innych zmotywować chociaż do myślenia ;) jak u Ciebie nie muszą takie sprawy nabierać mocy urzędowej, to bierz się do roboty :D Oby było tak jak mówisz ;)

  • EwaFit

    EwaFit

    22 lutego 2015, 21:56

    Uwielbiam czytać takie posty! Jesteś niesamowita, pełna energii i wiary i to najważniejsze w życiu i w odchudzaniu. Nie obawiaj się siłowni, ja miałam ciarki na samą myśl o siłowni, jak np. widziałam dziewczyny na orbiteku a teraz zaprzyjaznilam się z siłownia i chodzeniem na fitness. Pomyśl sobie, co cię czeka jak zaczniesz ćwiczyć w połączeniu ze zdrowym odzywianiem :)

    • Pszczolka000

      Pszczolka000

      22 lutego 2015, 22:08

      No ja kiedyś chodziłam na siłownię i w sumie nawet mi się podobało to zmęczenie, było takie miłe i miałam więcej energii po tym wszystkim ;) także zobaczymy jak to jutro będzie ze mną :P