Z początkiem siódmego tygodnia diety IGpro zrozumiałam to, o czym powinnam była wiedzieć od pierwszego tygodnia. Oczywiście przy założeniu, że "obczytam" całe forum . No ale stało się inaczej.
Tak już jest w naturze ludzkiej, że człek oczekuje (tym bardziej, jak zapłaci) ..
Allllllle < live is brutal > a Vitalia jaka jest - widzę (ja teraz już też ).
Starsze stażem na diecie V. pewnie wiedzą o czym piszę, ale pozostałym należy się "maleńkie" wyjaśnienie:
nie wszystko działa tak jak po przeczytaniu oferty V. wydawać się powinno, ale ....."jakimś cudem" - to działa! I z tego jestem zadowolona, bo to jedno z istotniejszych oczekiwań.
Chodzi mi o redukcję wagi ... (może powinnam głośno odpukać w niemalowane, by zemsta mnie nie dosięgnęła ).
Załapałam o co chodzi w składzie, ilości i częstotliwości posiłków i dzięki temu potrafię dopasować wszystko ( i menu i ćwiczenia) tak, by było "skrojone" dla mnie (uwzględniając wiek, życie zawodowe i coś tak trywialnego jak przyzwyczajenia czy upodobania).
Teraz już potrafię bez irytacji (tylko z ironią) opowiadać o "opiece" dietetyka czy trenera ...
Tylko... chyba wolałabym uczciwsze podejście do tematu a nie "łapanie klienta" na obietnice bez pokrycia....
jolaps
14 kwietnia 2013, 15:57Najważniejsze że waga Ci spadła i ze pojęłaś zasady. Już pisałam że z automatem nie ma co dyskutować. To tylko maszyna. Cel jest najważniejszy a ten realizujesz więc nie ma co nerwów psuć i nie potrzebnie się denerwować. Podejdź do tego na luzie i będzie OK. Pozdrawiam
Kinga156
13 kwietnia 2013, 21:41Ale 5 kg masz już za sobą... Nieźle!
abrakadabra995
13 kwietnia 2013, 21:30najważniejsze to wreszcie to zrozumieć, o co chodzi :) A i mam prośbę.. Prowadzę badania naukowe na temat skuteczności pamiętnika odchudzania, czy mogłabyś wypełnić krótką anonimową ankietę? oto link: https://docs.google.com/forms/d/1WpgrocACAQEdeEedJK5J3ok9ICZJECbjZxx6yTbaS88/viewform
ibiza1984
13 kwietnia 2013, 21:28Swego czasu próbowałam diety Vitalii, ale niestety niezbyt mi pomogła.