znowu w niedzielne popołudnie poczułam chęć pobiegania palcami po klawiaturze przenosząc na ekran swoje wagowe (na razie) dylematy . Nie stosuję w zasadzie jakieś jednej konkretnej diety. Staram się "pożywiać" według zasad zdrowego żywienia, których już niemało znam ( jak my wszystkie ). Nie wiem, czy odniesie to jakiś efekt... Na pewno nie nastąpi to zbyt szybko, ale postanowiłam się tym nie "pałować" - spokojnie, powolutku ale do przodu. "Za chwilę" rower i moje 20 km wycieczki będą już mam nadzieję codziennym nawykiem a nie tak jak w zimie - żadne. Próbuję od paru dni wykluczać gluten ze swojego menu, bo słyszałam, że znacznie redukuje bóle mięśniowo-stawowe (a takie mi dokuczają od jakiegoś czasu)... Ciekawa jestem czy rzeczywiście... Pozdrawiam wszystkie Vitalijki ( i oczywiście gratuluję efektów)
lukrecja1000
30 kwietnia 2014, 21:42zycze owocnego pedalowania na rowerku..to takie super spalanie kalorii,pozdrawiam Ju
Nieznajoma52
23 marca 2014, 20:40Łatwe rzeczywiście nie będzie, bo podobno dodają ten gluten do prawie wszystkich przetworów, ale warto, bo szkodzi naszemu zdrowiu. Miłego...
mania131949
23 marca 2014, 20:07Muszę i ja spróbować tego bezglutenowego jedzenia. Ale łatwe to nie jest. :-)))
doris1014
23 marca 2014, 17:24Świetnie Reniu że wróciłaś i wierzę że osiągniesz zamierzony cel. Moje czary mary wierz że działają hahahaha !!!!!! Buziaczki :*