A dlaczego te spodnie mnie motywują? Bo będzie wstyd jak 150 jak mi się nie uda do nich schudnąć.
Się powiedziało A trzeba powiedzieć B.
Straciłam jakoś ostatnio wolę walki. Słodycze wróciły do mnie i nadal nie chcą się odkleić.
Po przeczytaniu wpisu jednej z Was postanowiłam w końcu kopnąć się ostro w tyłek i wziąć w garść. Ślub jest coraz bliżej a nie coraz dalej także tego...
Od jutra więc postanawiam:
- dać se siana ze słodyczami ( jedyne odstępstwo to raz w tygodniu np niedziela mała nagroda za ładnie dietująco-ćwiczeniowy tydzień - gałka loda albo małe prince polo no generalnie coś do 150kcal),
- ćwiczyć PRZYNAJMNIEJ 5x w tygodniu - praktykuję to już od jakiegoś czasu więc nie powinnam mieć z tym problemu, no ale piszę pro forma,
- muszę zacząć w końcu łykać suplementy bo uczulenie samo się nie zniknie ( calcium ) a o ciążę chcę niedługo się starać więc chcę brać Folik,
Dobra, to nadszedł czas na zdjęcie spodni i mojego 'Bambola'. Wstyd być posiadaczką takiego bambola no ale cóż gdybym go nie miała pewnie nie byłoby mnie na V :)
A na koniec jeszcze zdjęcie, które idealnie oddaje stan w jakim ostatnio jestem:
Życzę wszystkim udanej reszty niedzieli i do zobaczenia niebawem :)
Mileczna
16 kwietnia 2013, 09:47No ja póki co zostawiłam rower u rodziców - 300 km od miejsca gdzie mieszkam. Na to lato juz napewno muszę go przywieść...to jedyny sposób zeby wyrwac męża z domu. I tez jestem ciekawa okolicy :)) A bieganie ...chyba mi sie właśnie wzieło z nudów i w ramach stawiania sobie jakichś wyzwań. Spacery z psem tez uwielbiam ... choć mój pomponik po 8 km ma nieco dość (ja czasem też :)))
Mileczna
15 kwietnia 2013, 07:33Jestem jestem :))) Przytupne tu za "nigrają" ... brzucho sie zrzuci - juz bardzo duzo osiagnęłaś. Ztem alleluja i do przodu :)))
kaska2112
15 kwietnia 2013, 01:03Bo te spodnie Cie jakos pogrubiaja...:P hehe A tak w ogole, tez mi niedawno stare spodnie nie chcialy przejsc nawet przez lydki, teraz juz na pol dupki wcisne:P dzialaj kobieto, dla siebie, dla slubu, dla dzidzi!:)
nigraja
14 kwietnia 2013, 18:57masz ładne nogi :) brzusio się zrzuci już wiele za tobą jesteś bliżej niż dalej 3mam kciuki
Evalia67
14 kwietnia 2013, 18:54Ja lecę w drugą, kupuję sobie za małe ubrania, żeby do nich chudnąć.:) 1/4 szafy już jest za mała.:)
ohhZiuta
14 kwietnia 2013, 18:47Spodnie z chudych czasów to na prawde super motywacja sama mam kilka par i robie co mogę zeby w nich dobrze wygladac dzieki Bogu na tyłek już wchodzą !!!!!!! Nie daj się słodycze robią tylko z Ciebie smietnik pamietaj na zdrowie Ci to nie wyjdzie!!! Powodzenia!!!
ohhZiuta
14 kwietnia 2013, 18:47Spodnie z chudych czasów to na prawde super motywacja sama mam kilka par i robie co mogę zeby w nich dobrze wygladac dzieki Bogu na tyłek już wchodzą !!!!!!! Nie daj się słodycze robią tylko z Ciebie smietnik pamietaj na zdrowie Ci to nie wyjdzie!!! Powodzenia!!!
Festuca21
14 kwietnia 2013, 18:42hej ;) ja też ostatnio zrobiłam sobie zdjęcie w spodniach których nie mogłam dopiąć i tak jak Ty mam zamiar do nich schudnąć ;) Trzymam za Ciebie kciuki !
verlassen
14 kwietnia 2013, 18:41ciekawa tabliczka. :D można też kupić już sukienke na slub teraz o rozmiar czy dwa mniejszą i jest motywacja zeby schudnac. Zycze powodzenia. ;-))
Ana96
14 kwietnia 2013, 18:40Fajne te spodnie motywujace, sama mam sukienke, w ktora do lipca MUSZE sie zmiescic :D drugie zdjeica wymiata, chyba sbie cos takiego przykleje nad biurkiem:) powodzenia!
body50
14 kwietnia 2013, 18:40haha, niezly pomysł z tą karteczką :)
natuuss
14 kwietnia 2013, 18:39Fajnie jest mieć motywację :) Ja się motywuje tym, że jak schudnę to kupię sobie jakiś ekstra strój kąpielowy i będę paradować w nim całe lato :) Trzymam kciuki i powodzenia