Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
deszczowy wtorek


No jak mnie dobija ta pogoda, najchętniej siedziałabym w domu, pod kocem i piła non stop ciepłą herbatę. Ale niestety trzeba chodzić na zajęcia. Udało mi się na chemii zaliczyć analizę zbiorczą kationów! Męczyłam się z nią już 4 tydzień! Po chemii mieliśmy 1h przerwy i koleżanka stwierdziła, że idziemy do Esotiq, bo jest jakaś promocja na biustonosze. Oczywiście w promocji były same push-upy, a moje piersi niestety wyglądają w nich tragicznie (a chętnie przygarnęłabym taki, który ładnie podniesie mi biust). No i każda się w sumie sobie pokazywała i te moje koleżanki są wszystkie takie szczupłe, a ja wychodziłam taka sflaczała, jeszcze wzdęta po kanapce i jabłku... Niestety nic sobie nie znalazłam, a szkoda, bo koleżanki płaciły po 30 zł za stanik i znalazły naprawdę ładne. Potem nudne zajęcia "humanizujące". Strasznie mi się spać chciało i myślałam, że zaraz zasnę, ale koleś cały czas łaził i patrzył czy słuchamy prezentacji naszych kolegów i koleżanek. Zmokłam dziś i wymarzłam. Termometr na przystanku pokazywał +4 stopnie...

Po powrocie do domu, zjadłam szybko obiadek i wzięłam się za robienie ciasta. Stwierdziłam, że zrobię mniejszą porcję tego fasolowego, bo jak nikt nie będzie chciał jeść, to szkoda mi wyrzucać. I zrobiłam normalnie z cukrem zamiast miodu, bo mój gryczany ma dość charakterystyczny smak i ostatnio był bardzo wyczuwalny, przez co ciasto było dość "wytrawne" w smaku. I zrobiłam drugie ciacho z przepisu od koleżanki. Ciasto z bananami i kawałkami czekolady, bo przychodzi siostra z chłopakiem i krzywiła się na sam pomysł ciasta fasolowego (tak, próbowała poprzedniej wersji :D). Jeszcze nie próbowałam żadnego, ale mam nadzieję, że będą smaczne. I uwaga chyba pierwszy raz nie wyszedł mi zakalec :D więc nawet jak w smaku będą niezbyt dobre, to i tak mam mały sukces na koncie :-) bardzo chciałabym umieć piec, ale w sumie gdybym potrafiła, to bym była pewnie jeszcze większa :P Chociaż takie domowe wypieki są zdrowsze niż kupne słodycze. No ale póki co, od czwartku do świąt znów bez słodyczy :-)

O 21:30 wskoczyłam w dres i zrobiłam Skalpel Wyzwanie. Ciężko mi jakoś było, ale dałam radę. Staram się wykonywać każdy trening dokładnie, tak na 100% i może dlatego męczę się bardziej niż wcześniej :D Po skalpelu 8 min abs level 1 i na dzisiaj koniec. Jutro przerwa, a od czwartku wracam ze wszystkim :-) Powiem wam, że po wczoraj mam lekkie zakwasy na ramionach, nieduże, ale zawsze :-)

Mam nadzieję, że żadnej z was nie narobiłam ochoty na słodkości, bo przecież one są niesmaczne, niezdrowe, niedobre! No ale urodziny bez ciasta? No aż smutno by było :P

Śniadanie (492 kcal)

- 1 jajko sadzone na odrobinie oleju rzepakowego

- 2 cienkie wafle kukurydziane

- owsianka na wodzie z jogurtem naturalnym, kostką gorzkiej czekolady, bananem i cynamonem

- zielona herbata z cytryną

Posiłek na uczelni (296 kcal)

- kanapka składana z chleba z amarantusem, odrobiną masła, szynką i ogórkiem

- jabłko

Obiad (329 kcal)

- udko z kurczaka bez skóry z zupy, pół woreczka kaszy gryczanej, łyżka musztardy kremskiej i marynowane grzybki

Podwieczorek (81 kcal)

- pomarańcza

Kolacja (165 kcal)

- białko serwatkowe czekolada-orzech z mlekiem

- 2 cienkie wafle ryżowe

- pokrzywa

Razem: 1363 kcal

B: 73 T: 39 W:173

Także dzisiaj jestem zadowolona :-) Też macie tak, że jak ładnie zacznie się tydzień, to cały jest taki i na odwrót? :-)

Do usłyszenia ;-)

  • katinka75

    katinka75

    31 marca 2014, 15:22

    Muszę kiedyś zrobić to ciasto fasolowe, bo tak się o nim pisze ostatnio i zastanawiam się, jakby mi wyszło. :)Propsy za ćwiczenie o 21.30, w życiu by mi się nie chciało :D

  • eMulina

    eMulina

    27 marca 2014, 16:17

    ahh, mam ochte robić to samo w taką pogodę ;( smacznych ciast życzę :D super, że w treningi wkładasz całe serce. lepsze efekty później będą ;) pozdrawiam :)

  • Anowela

    Anowela

    27 marca 2014, 12:33

    a co wcześniej studiowałaś ? :)

  • keisho

    keisho

    27 marca 2014, 11:16

    Gratuluje zdania zaliczenia tak trudnego przedmiotu! :) Nigdy nie próbowałam ciasta fasolowego, ciekawa jestem jak smakuje :P Gratuluję mobilizacji do ćwiczeń i oby tak dalej! :)

  • Megan1989

    Megan1989

    26 marca 2014, 20:08

    oj kochana narobiłaś mi ochoty :) ale bede silna i dam rade :) brawo za treningi :)

  • Saineko

    Saineko

    26 marca 2014, 14:43

    oj brakuj mi 3 kg. TYCH 3 kg tłuszczyku właśnie ;) Nawet nie musze dojść do 54-55, wystarczyłoby 56,5 :)

  • Anowela

    Anowela

    26 marca 2014, 14:36

    wiem o tym czytałam też :) tylko jest tak że jeżeli chce ktoś tracić na tłuszczu to po treningu to powinien się raczej po treningu wystrzegać węgli złożonych jeść głównie łatwo przyswajalne białko z warzywami aby nie uzupełnić zbyt szybko poziomu cukru we krwi. Dietetyczka mi radziła przed treningiem posiłek bardziej węglowodany z małą ilością białka albo bez a po treningu właśnie same białko głownie, dopiero kolejny posiłek mógłby być już bardziej pełnowartościowy. :) ale myślę że to i tak mi nie zaszkodzi raz na jakoś czas :) Hmm jesteś zadowolona z tych studiów ? :)

  • Inna_1

    Inna_1

    26 marca 2014, 09:18

    To ja Ci polecam piec ciasto nie w dużej foremce tylko podziel masę na dwie małe keksówki. Mam świetny przepis na murzynka lub na bananowe z czekoladą! :) ten na murzynka na 1 długą keksówkę http://kuchniaaleex.blogspot.com/2010/11/wczoraj-po-pracy-zrobiam-dla-moich.html - przepyszny jest i wychodzi taki jak na zdjęciu, piekłam wielokrotnie a jakbyś chciała na ten drugi to daj znać bo mam zapisanego w zeszycie ;)

  • kobiecymokiem93

    kobiecymokiem93

    26 marca 2014, 08:38

    Kochana czy Ty masz dzisiaj urodziny? Wszystkiego najlepszego! Dużo zdrówka, szczęścia, wspaniałych przyjaciół, duuuużo miłości, samych sukcesów, żebyś w końcu osiągnęła cel, który sobie postawiłaś, żebyś była wytrwała i spełnienia wszystkich marzeń! :*

  • Saineko

    Saineko

    26 marca 2014, 08:01

    Jak bedzuesz dalej tak cwiczyc to niedlugo nie bedziesz sflaczala. Och jak chcialabym juz wazyc tyke co Ty :(

  • Inna_1

    Inna_1

    26 marca 2014, 01:00

    Jeśli potrzebujesz jakiejś rady w pieczeniu to chętnie pomogę :) też tak mam z tym rozpoczęciem tygodnia a to jak nazwałaś "sflaczałe ciało" to może nie aż tak źle jest jak mówisz;)

  • Dziewka

    Dziewka

    26 marca 2014, 00:43

    UDA SIĘ, a co?! he. Wagę tez mamy podobną

  • Dziewka

    Dziewka

    26 marca 2014, 00:08

    Ja sobie nie wyobrażam moich piersi bez push upu, nie zazdroszczę, ale wszystko przed toba:*