Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedziela taka sobie.


Dzisiaj w końcu się wyspałem, na szczęście sąsiad odpuścił wiercenie w ten jeden dzień... Jutro czeka mnie cały dzień za barem w pracy więc treningu też nie będzie, no ale dietki przypilnuję. 

Dzisiejszy obiadek był u przyszłych teściów, dziubłem dość małe porcję aby zmieścić się w limicie i nawet odmówiłem deseru który wszyscy zajadali. Nie pamiętam kiedy ostatnio jadłem taki tradycyjny domowy obiadek. Od paru lat praktycznie tylko sam sobie gotuje i nie jest to kuchnia typowo polska :p 

Popołudniu pojechaliśmy na rowerach do krakowskiego parku doświadczeń... na nieszczęście trafiliśmy na dzień otwarty gdzie tysiące krakowskich rodzin z dziećmi wpadło na podobny pomysł co my. Przeraża mnie totalny brak wychowania u dzieciaków. Stoimy w kolejce do jakiejś atrakcji i z każdej strony ryją się małe gnojki deptając po stopach i nie zwracając uwagi na to, że ktoś czeka przed nimi (np. moja dziewczyna wchodzi na pewne urządzenie, a taki mały bezczelny dzieciak wskakuje przed nią spychając ją), a rodzice pchają się zaraz za nimi ciesząc się z tego i reagują świętym oburzeniem na jakiekolwiek upomnienie... dzieciaki wydzierają się w niebogłosy, że głowa chce odpaść i nie patrzą na nic. Bardzo szybko nam się znudziło i postanowiliśmy tam wrócić w bardziej normalny dzień bo zaraz bym nerwowo nie wytrzymał i sprał dupę jakiemuś gówniarzowi, a później jego tatusia za "bezstresowe wychowywanie" swojej pociechy.  

  • madzix21

    madzix21

    14 września 2015, 15:54

    Gratuluję wytrwałości u teściowe ;) Na pewno było pyszne i ciężko było się ograniczyć :)

  • JustSmile87

    JustSmile87

    14 września 2015, 12:51

    Ja również od ponad 10lat sama sobie gotuję,więc jak jadę do rodziców to po prostu przeraża mnie ile tłuszczu,soli i kwasu jest w takich polskich,domowych obiadkach....szok... A co do bezstresowego wychowania ...hmmm.....kiedyś nie było ADHD i innych tego typu,był klaps i grzeczne dzieci.....

  • pitroczna

    pitroczna

    14 września 2015, 12:44

    bezstresowe wychowanie - wiekszosc rodzicow stosujacych te metode chyba jednak troche myli pojecia...

  • am1980

    am1980

    14 września 2015, 06:38

    Zgadzam się z każdym jednym zdaniem jakie napisałeś o dzieciach... no cóż może do samych dzieci trudno mieć pretensje, bo są takie jak rodzice je wychowują, ale faktem jest, że tzw. bezstresowe wychowanie dzieci to koszmar jakiś... mnie pod oknami wybudowali plac zabaw i to z jednej i z drugiej strony mieszkania, wiec wracam o 15 do domu i chce mieć chwilę spokoju... no i co, ano wielkie gówno bo dzieci dzisiaj nie umieją się normalnie bawić, jak się nie wydzierają jedno głośniej od drugiego to nie ma zabawy, no i oczywiście żaden rodzic nie zareaguje, bo jakże dziecko zwrócić uwagę, jeszcze by się zestresowało...

  • karaluszyca

    karaluszyca

    13 września 2015, 23:35

    hahahahah uśmiałam się z tych dzieciaków! A ja tam w stu procentach podpisuję się pod tym co opowiedziałeś. teraz mało kto wychowuje dzieci, teraz dzieci robią co chcą i gdzie chcą i uchowaj Boże, żebyś zwrócił uwagę, bo lincz nieunikniony, z całym szacunkiem oczywiście do tych wszystkich, którzy dzieci mają i je w taki sposób bezstresowy wychowują. :) Ich sprawa, ale czasem dobre maniery nawet u malucha to skarb, wręcz unikalne teraz zjawisko :) hahahah tak sobie pomyślałam, że jak dłubałeś, to teściowa jeszcze pomyśli, że Ci nie smakowało :D

    • Sadpotato

      Sadpotato

      13 września 2015, 23:39

      Ona wie, że dieta itd. :D a co do dzieciaków to ja mając te 4-6 lat jakbym starszemu jakbym komuś na buta skoczył i pchał się przed dorosłych to bym takie lanie dostał po tyłku, że to byłby ostatni raz ^^

    • karaluszyca

      karaluszyca

      13 września 2015, 23:44

      Ktoś Cię wychował na fajnego człowieka. I najfajniejsze jest to, że Ty kiedyś wychowasz kolejnych takich ludzi.... Powinieneś mieć dużo dzieci :D

  • Saraquiel

    Saraquiel

    13 września 2015, 22:02

    To w sumie miałeś dość stresujący weekend ;) Ja nie mam w ogóle cierpliwości do dzieci - grzecznych, czy rozwydrzonych, ale przyznam, że te pierwsze strasznie ciężko teraz znaleźć... Bezstresowe wychowanie stało się synonimem do jego braku...

    • karaluszyca

      karaluszyca

      13 września 2015, 23:37

      O dokładnie ! ja uwielbiam , jestem ciocią na cały etat :D póki co oczywiście :P

    • Sadpotato

      Sadpotato

      13 września 2015, 23:43

      to właśnie miałem na myśli przez "bezstresowe" ;p