Wróciłam do wagi 72 kg.
Pomiary są lepsze - spadło ok 2 cm z brzucha i z talii i 3 cm z bioder.
Ale wciąż, nie ma się czym chwalić, bo 72 kg to moja waga wyjściowa, która wydaje się być jakąś dziwną zaporą. Wracam do niej jak bumerang.
Nie będę płakać, sama sobie to zrobiłam.
Głównie czekoladkami i...wymówkami.
Ale wiem, że muszę trochę inaczej podejść do siebie i nawet w tym ciele poszukać czegoś pozytywnego.
Może brakuje mi motywacji, ale nie brakuje mi aż tyle urody, żebym nie mogła wyglądać dobrze nawet bez ciała, w którym czuję się świetnie.
Zamiast porad odchudzających chętniej przyjmę te dotyczące odporności.
Od września ciągle chorujemy. Dramat. Nic dziwnego, że na nic innego sił brak...
izabela19681
13 grudnia 2021, 08:35Odporność to zdrowe jelita. Polecam probiotyki. Ja zażywam codziennie rano Bakterie Bifidophilus. Tutaj poczytaj https://integmed.pl/?s=odporno%C5%9B%C4%87
krolowamargot1
12 grudnia 2021, 21:09Witamina D3, przyzwoite jedzenie- dużo warzyw, kiszonek, kasz, mało nabiału (zwłaszcza przy infekcjach), kurkuma, imbir, czosnek i zakwas buraczany. Cukier ograniczyć do minimum.
eszaa
12 grudnia 2021, 20:28na odporność... spacery niezależnie od pogody, tran, probiotyki, zdrowe odżywianie bez cukru i innego syfu
Mirin
12 grudnia 2021, 16:59Mi odporność znacząco się poprawiła odkąd biorę witaminę D - zdecydowanie mniej choruje
ognik1958
12 grudnia 2021, 15:19Wiesz... codzienne marsze na świeżym powietrzu i...morsowanie nawet przy -16 0 C w morzu brr ale w wyśmienitym towarzystwie Pań "Morsowiczek" wyzwoliło mnie od kataru a zwałka 40 kg cóż uratowała od...respiratora przy covidku jak dopadło to mojego brata Piotra co miał.... 160 kg na karku... miał bo zeszło mu do 130 ale tylko ...z mięśni a nie z tłuszczu i powolutku rehabilituje się w Konstancinie pod Warszawą i nie wiadomo ile będą go tam jeszcze trzymać czyli warto walczyć i to codziennie z rańca czego i ci życzę tomek