byłam od niej totalnie uzależniona, potrafiłam pić ponad dwa litry dziennie, nawet więcej... bez coli dostawałam drgawek, serio :D to już za mną :)
Poza tym - już drugi dzień nie zjadłam nic słodkiego, jestem z siebie dumna, haha :D
Ćwiczeniowo również dobrze - uwielbiam to uczucie, kiedy pot dosłownie ze mnie leci, ubrania są mokre, ja jestem cała mokra i mega szczęśliwa
40min orbitrek
800 skakanka
40min hula hop
800 skakanka
40min hula hop
Z serii czegoś bardziej osobistego, to coraz bardziej zaczynam się przekonywać, że fascynacja drugą osobą to najczystsza forma hormonów i innych związków chemicznych a przede wszystkim potrzeby ewolucjonizmu i dążenia do prymitywnego rozmnażania się.
No bo jak to jest możliwe, że mój przyjaciel robi wszystko dla dziewczyny, która kocha go - jak przyjaciela. jak to jest możliwe, że ta dziewczyna zakończyła właśnie półroczny związek z chłopakiem, którego ona szczerze darzy uczuciem, ale najzwyczajniej w świecie wziął górę tzw. "rozum" a nie "serce"?
Jak to jest możliwe, że inny chłopak, dla którego moja przyjaciółka była w stanie zrobić wszystko przez 13 miesięcy zdradzał ją i upokarzał?
I w końcu - jak to jest możliwe, że od 11 miesięcy, odkąd pierwszy raz w życiu dosłownie ugięły się pode mną nogi, gdy Go zobaczyłam, po tym, ile razy zrobił mnie w przysłowiowego chu*a, i ile razy uświadamiałam sobie, jak bardzo on ma mnie w d**** - ja wciąż chcę jego, jego zapachu, jego obecności i tych bardzo nielicznych momentów, kiedy na prawdę był dla mnie...
Hula Hop CHALLENGE:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40
Tematycznie:
nie myślę o raju, miłości nie ma dziś
nie oczekuję czarów, po prostu daj mi żyć
Groszkiiroze
14 kwietnia 2013, 13:50też byłam uzależniona od coli... a co do reszty wpisu - co ja będę dużo mówić jak to sama prawda ;)
zmianadzislepszejutro
14 kwietnia 2013, 01:50Super że zerwałaś z tym świństwem :) ciekawy wpis :)
Dio66
13 kwietnia 2013, 22:34A ja Ci powiem, że miłość jest i dopada nas w najmniej oczekiwanych momentach ;) Wiesz, sama kiedyś miałam takie przemyślenia jak Ty i wtedy spotkałam mężczyznę, z którym jestem już ponad rok i nie wyobrażam sobie życia bez niego (zresztą wiem, że on beze mnie też nie). Więc nigdy nie mów nigdy! :) Gratuluję tylu dni bez coli i ćwiczeń! Trzymaj się ;*
Ana96
13 kwietnia 2013, 21:54gratuluje zycia bez coli!! duuzo cwiczen, super zazdroszke ja robie 40 min orbitreka i tez nie zawsze :) pozdrawiam
aleksandra.bu
13 kwietnia 2013, 21:54gratulacje ;p coca-cola też jest moim nałogiem - na razie 14 dni bez jej picia :D O.S.T.R.
Kayada
13 kwietnia 2013, 21:51Gratuluję wyzwolenia z nałogu. A Twój hula-hop mnie szokuje. 40 minut.... Ja ani minuty nie ukręcę ;P