Po kwietniowych sukcesach byłam pełna zapału i wiary,że maj również będzie dla mnie łaskawy.
A tu co?-a tu nico!!!
Zaczęłam więcej jeść i obżerać się słodyczami.
Na szczęście waga wciąż krąży w granicach tej paskowej,ale chciałabym wreszcie zejść niżej.
Marzyło mi się na koniec maja te 65-to było realne do osiągnięcia-a ja zawaliłam!
Dziś już było grzecznie.
Obym tylko dotrwała do końca dnia.
W czerwcu musi być lepiej!
Ciruelam
7 czerwca 2013, 23:58Będzie dobrze:) u mnie właśnie było na odwrót. kwiecień totalna porażka, a w maju już był spadek
krcw
5 czerwca 2013, 12:45oj tak "7" wymiata:D:D
nivea35
4 czerwca 2013, 11:40Dasz rade .tak jak piszesz w czerwcu musi byc lepiej.
kauneus
4 czerwca 2013, 06:50spokojnie, pij wiecej wody, może tabletki z chromem też tak mam . Dochodze do pewnej granicy a potem włącza mi się jedzenia.
kikunia180
3 czerwca 2013, 16:19Trzymam kciuki , napewno będzie lepiej:)
MamaJowitki
31 maja 2013, 12:47napewno bedzie lepiej w czerwcu :D
ibiza1984
31 maja 2013, 11:30Trzymam kciuki za Ciebie i za to byś dała radę :)
AgaKRK
30 maja 2013, 22:23Jakbym czytala wpis o sobie --> patrz moj wpis z wczoraj. Pozdrawiam i mam nadzieje, ze dla nas obu czerwiec bedzie diametralnie lepszy niz maj.
Magialena
30 maja 2013, 21:40Razem damy radę :) Musimy mieć władzę nad swoimi słabościami :)
krcw
30 maja 2013, 19:50mam nadzieję że u mnie w czerwcu też będzie lepiej:) trzymam za nas kciuki:)
ulotna2013
30 maja 2013, 19:46I w czerwcu będzie lepiej, uwierz w siebie i do dzieła :)
MariaMagdalena1974
30 maja 2013, 19:38Bedzie lepiej;)Dasz rade! Powodzonka!!!