Podobno w ciąży najgorsze są pierwsze trzy miesiące. Znaczyłoby to, że najgorsze juz za mną. Dzisiaj oficjalnie zaczęłam drugi trymestr czyli 4miesiąc.
Na wadze trochę przybyło ale przyznaję się bez bicia, że objadając się słodyczami czuję się totalnie bezkarnie. Przedślubny stres też nie ułatwia. To już w tą sobotę! A od poniedziałku już zacznę o siebie dbać :D
Swoją drogą coraz bardziej ciekawi mnie kogo kryje mój brzuszek. Bardzo bym chciała żeby to był synek. Mam nadzieję, że 23 maja będę już wiedziała.