za parę dni szykuje mi się wyjazd, który utrudni mi wykonanie programu - będę musiała przełożyć najmniej 2 treningi, a może nawet 5 - oczywiście zabiorę ze sobą lapka z treningami i będę się starała znaleźć czas na ćwiczenia, ale to nie będzie zależało tylko ode mnie
ehh, od dłuższego czasu nic się nie działo, a jak już ruszyłam d*** to nagle się zaczęło! ale nic mnie nie powstrzyma, bo przecież jestem "superman-banana"!
czy wobec tego powinnam zrobić te treningi przed wyjazdem (po 2 na dzień) czy może odrobić je później? strasznie się boję, że zaprzestanie na kilka dni odbije się drastycznie na skuteczności programu; a może kilkudniowa przerwa sprawi, że od razu po powrocie wezmę się za ćwiczenia na maksa?
co robicie w takich sytuacjach?
ratujcie!!!
AnielaKowalik
14 czerwca 2013, 02:39Hej! Dziewczyna która skończyła już P90X (w moich znajomych) w takich wypadkach po prostu przechodziła do dalszego treningu w grafiku, nie odrabiała. Pozdrawiam, trzymaj się ciepło!
sziszazi
14 czerwca 2013, 01:19Dziękuje za wsparcie i 3 mam kciuki za Ciebie! P90 to nie byle co, niestety nie wiem jak Ci doradzić ja gdy jadę gdzieś zawsze mam Ewę pod ręka i cwicze ale nie wiem jak to się ma do Teoich możliwości. Pozdrawiam! :)
mooniaa93
14 czerwca 2013, 00:43Widzę że robisz P90X. Niestety nie znam się na tych ćwiczeniach, ale często o nich słysze. Może masz jakieś linki dla początkujących?? Myślę w sumie że pare dni przerwy od każdych ćwiczeń nie zaszkodzi, chociaż np 1 trening dziennie też by nie zaszkodził jak byś znalazła czas :) Zapamiętam to o bananach i następnym razem pewnie wykorzystam :) Wciągnęłam się w wir Vitalji, treningów no i czas na nauke umyka. Ja już za 2 tygodnie muszą być gotowa na bikini! ;p może nie będzie tragedii...
Maya90
14 czerwca 2013, 00:22spokojnie, skończyłam P90X i miałam raz 3 dni przerwy ze względu na wyjazd. Nic się nie stanie naprawdę! Wystarczy w te dni nie ulegać pokusom i tyle ;)
Nikki23
14 czerwca 2013, 00:18Kurczę, nie wiem. Nigdy nie robiłam takich zorganizowanych treningów. Kiedy zdarzało mi się, że na przykład na tydzień odpuszczałam stepper albo Chodakowską, to potem po prostu ćwiczyłam dalej... I wątpię, żeby kilka dni bez ćwiczeń w jakiś zatrważający sposób zepsuło efekty.