Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dlaczego jestem gruba?


Odpowiedź jest prosta i przerażająca. Bo zajadam. Zajadam smutki, stresy, niepowodzenia, przykrości, ale jem też by uczcić sukcesy. Zawsze tak było. Teraz żałuję wszystkich zjedzonych w życiu śmieci i przejdania się. Dzisiaj usłyszałam dużo gorzkich słów od kogoś bliskiego. Czuje się strasznie, ale tak że mam ochotę już nigdy niczego nie zjeść i stąd wiem, że sprawa jest poważna i mocno mnie dotknęła. Właśnie zamówiłam na allegro rowerek stacjonarny i wagę kuchenną. Moje ostatnie resztki pewności siebie, które pozwalały mi wychodzić do ludzi, wyparowały, najchetniej zostałabym w domu dopoki nie schudne 30 kg. Ale podniosę się jak zawsze to robię. To już nie jest żadne widzimi się, tylko walka o przetrwanie. Bo jeszcze kilka kg i dobije 100! 

Do następnego spotkania 5 tygodni, ten czas przeznaczam na ciężką pracę nad swoją sylwetką. Dzisiaj zdrowe zakupy i ćwiczenia na podłodze. 

  • Nocna_Furia

    Nocna_Furia

    18 listopada 2015, 08:45

    Dobra decyzja :) u mnie rowerek stoi i zbiera kurz niestety :/ Może te gorzkie słowa są jakąś motywacją? Mi nikt nigdy nic złego nie powiedział, facet mnie kocha nawet z nadwagą i dopiero jak mi zrobił zdjęcia złapałam się za głowę! :) Powodzenia

  • therock

    therock

    16 listopada 2015, 23:29

    ja jestem, bo kocham dobre jedzenie ;)

  • doloress1988

    doloress1988

    16 listopada 2015, 22:49

    Kochana i właśnie te gorzkie słowa powinny być motywacją dla Ciebie i powinnaś je traktować jako koło napędowe do walczenia ze zbędnymi kilogramami. Nic tak nie popycha do działania jak krytyka. Powodzenia

  • Krasnalia

    Krasnalia

    16 listopada 2015, 18:44

    Hej, ja ostatnio w sklepie zostałam wykrzyczana grubą.. przy świadkach, tak mnie to zmiotło,że nie wiedziałam co powiedzieć, skończyło się popłynięciem łez i wódką wieczorem. Przykro mi, bo staram się, robię wszystko żeby zgubić nadbagaż. Moja pewność siebie trochę ucierpiała :/ ludzie bywają podli. Trzymaj się i nie poddawaj!

  • tastunia

    tastunia

    16 listopada 2015, 15:33

    Napisz sobie te słowa wielkimi literami na lodówce skoro Cie motywują. Niestety waga w największej mierze zależy własnie od nas samych czyli ta wymarzona też !!! Realizuj marzenia ,a 5 minut jedzenia w ustach to mała przyjemność w porównaniu z poczuciem atrakcyjności

  • Antoska23

    Antoska23

    16 listopada 2015, 14:44

    Tylko pilnuj swojej motywacji, bo o gorzkich słowach szybko się zapomina :( Znam to z autopsji, miałam motywację ale chęć jedzenia wygrała i przegrałam swoją walkę ! Dlatego też radzę Ci znać w sobie siłe nie do samego procesu odchudzania a do pielęgnowania mobilizacji i samozaparcia :) Powodzenia :*

  • igusek

    igusek

    16 listopada 2015, 13:20

    Doskonale to znam. Też zawsze nagradzałam siebie albo zajadałam smutki słodyczami czy fast foodami. Niestety to wraca jak bumerang przy kazdym niepowodzeniu... taka chęć kupienia sobie czegoś za wynagrodzenie szkód w Twoim życiu..... trzeba się nauczyć temu przeciwstawiać, Za kazdym razem zadawać pytanie czy warto i co mi to da. Wierzę, że Ci się uda. Powodzenia!