Gdybym dziś nie wszedł na Orbitreka, pewnie nastąpiłaby kolejna przerwa. Na to nie mogę sobie pozwolić. Więc wszedłem - o 22.00. Kolejne 20 minut w jeszcze lepszym tempie i bez spazmu powysiłkowego - już się przyzwyczaiłem, choć tempo jeszcze nie to. Dziś tylko 5,7km. Byłem też na spacerze z psem i dziećmi. Jutro Festyn Dziecięcy - spocę się przy wydawaniu pieniędzy.
miniusiowa
8 czerwca 2014, 00:36Bardzo dobry wynik! jeżeli będą ćwiczenia regularne to każdego dnia będzie lepiej!
Norgusia
7 czerwca 2014, 23:24wszystko się liczy nawet te tylko 5,7km!!!
tolerancja2012
7 czerwca 2014, 23:14Udanego festynu :) spoć się spoć dzieciaki się ucieszą :)
agajul
7 czerwca 2014, 22:49Nie pisz że tylko 5,7km bo każda aktywność się liczy i każda jest ważna! Udanego festynu:)