Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Królica ma się lepiej. Nadal jest na diecie, więc jest głodna potwornie. Nie może wychodzić z klatki, więc jest niezadowolona i czuje się osamotniona. Druga króliczka tęskni niemiłosiernie, bo jest przywiązana do Zylki. Ale to dla ich dobra. Jeszcze trochę. Ważne, że wykazuje chęci do życia, ma apetyt
i chce się bawić. Reaguje na świat i wydaje się, że już ją mniej boli. Jest nadzieja :)

Tydzień mam strasznie zalatany. Ale dietowo się trzymam. No poza obiadami, które niekoniecznie są dietetyczne. Ale za to porcje małe. Może coś mnie ubędzie w tym tygodniu?
Idę zaraz sobie swetry ręcznie wyprać.
Wiecie moje drogie, że jeszcze dwa dni i weekend? Chyba jestem zapaloną maniaczką weekendów ;p a tak po prawdzie to odkąd przestaję lubić swoje miejsce pracy to tak się dzieje. Kiedyś nie odliczałam dni do weekendu. Trzeba coś z tym zrobić.
Ale najważniejsze, że dzisiaj już nic nie zjem :) trzymam się!!!


  • Julcia0050

    Julcia0050

    23 lutego 2013, 10:58

    Bardzo mi miło, że mogę przekazać Komuś choć trochę nadmiaru swej pozytywnej energii :))) udanego weekendu życzę, pozdrawiam :) :*

  • allijka

    allijka

    17 lutego 2013, 21:59

    Ja też mam króla :-) Wiem co to znaczy kiedy choruje... mój poprzedni zdechł na raka płuc.. ratowaliśmy go, jeździlismy po instytutach, ale koniec końców nic to nie dało.. U nas z ząbkami na szczęście wszystko w porządku :-) Dobrze, że Twojej królicy jest lepiej ! :-)

  • Ellfick

    Ellfick

    17 lutego 2013, 21:41

    fajnie, że z Króliczką już lepiej.. pozdrawiam..

  • limonka80

    limonka80

    14 lutego 2013, 13:22

    Ciesze się,że królicy się polepszyło :))) Ja zazwyczaj pracuję w weekendy i mi wszystko jedno.Ale jak pracowałam "normalnie" to czekała do piątkowego popołudnia :)

  • aannxx

    aannxx

    13 lutego 2013, 22:08

    Oby tak dalej ;)