Nie lubię momentów w których zdaję sobie sprawę, że już koniec niedzieli i trzeba kłaść się spać, a jutro do pracy. Jedyny plus to to, że mam już ferie - czyli mogę robić co chcę:) nie jest tak, ale miło jest móc to powiedzieć :)
Moje dzisiejsze śniadanie:
i obiad:
nie udało mi się zrobić więcej zdjęć dzisiejszych posiłków, ale nie było ich aż tyle ;) całe chyba dwa (kanapki z pasa jajeczną).
Zero ruchu ze względu na kontuzje, ale i tak jest nieźle :)
Z dzisiejszego dnia:
Is there anyone who loves spotify like I? ;)
Good night!