Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
A Wy dlaczego tu jesteście????

💕

A poza tym to oczywiście zdrowie. Ale dopiero Twój wpis dał mi do myślenia, że chyba jednak nie tylko zdrowie mam na uwadze...

Jeśli tylko jeden powód i tylko szczerze: bo chcę ładnie wyglądać.

dlaczego ja - bo tak jak domka napisala - chce czuc sie soba, to co zmienilo mnie wizualnie i to samopoczucie- ograniczenia przyszlo w wyniku stresow, problemow i czas zeby juz minelo, chce byc soba taka jaka bylam kupe lat.

Ja chcę schudnąć aby być sprawniejsza i czuć się lepiej sama ze sobą. Nigdy nie odchudzałam się dla faceta.

Ja głównie dla uzyskania sprawności, chciałam moc nadążać za moimi dziećmi, nie mieć zadyszki jak wchodziłam na piętro w domu i tak trochę to głupie ale żeby dzieci się nie wstydziły że mają gruba matkę. No i też żeby lepiej wyglądać i moc nosić to co się chce a nie to co udało się kupić i jakoś pasuje

Ja chyba głównie dla zdrowia... Bo choć na nie nie narzekam(zasadniczo:) to nie ma się co oszukiwać kilogramy zaczną się mścić... Już czuję że mi ciężko momentami... No i w mojej "grubej" rodzinie była i cukrzyca, i rak... I inne " niepowiązane bezpośrednio" schorzenia- ale okazało się że powrót do samodzielności/sprawności byłby dużo łatwiejszy gdyby waga była niższa. "Chyba" bo długo to wygląd był dla mnie ważny, możliwość doboru ciuchów itd. I jak napisała Domka- bo też mam wrażenie że gdzieś głęboko pod tłuszczem tkwi prawdziwa ja.... Ach no i waga mnie ogranicza- córka zaczęła jeździć na łyżwach ale ja się nie odważyłam, biegać/grać w tenisa się boje (stawy), narty też raczej nie... O jeździe konnej nie wspominając(to musiałby być słoń chyba:) Jestem na takim etapie że mam sporo możliwości żeby poprobowac wielu rzeczy ale ...waga mnie ogranicza. Pisałaś żeby podać jeden, ja mam ich wiele... A i tak nie starcza:( ale mam ta straszna wizję że np łamie nogę i na własne życzenie obciążam męża nie dość że połamaniem to jeszcze mega ciężkim połamancem. Albo że zachoruje na coś spowodowanego otyłością i zostawię córkę wcześniej niż trzeba/albo nie będę w stanie jej wspierać. Główny powod- z miłości:)

Można być zdrowym i otyłym (udowodniony naukowo tzw. paradoks otyłości), a czasami chudzielce też chorują, więc nie. Nie dla zdrowia! Dla wyglądu? Moj facet woli mnie w wersji pulchniejszej i wtedy uważa, że jestem najpiękniejsza, wiec nie schudłam dla podobania się innym i temu najważniejszemu. Schudłam, kiedy pogodziłam się ze sobą i zaczęłam słychać ciała. Schudlam naturalnie, kiedy przestałam stosować diety odchudzające, po których mialam jojo. Schudłam, bo znam zasady i tego hak pracuje moje ciało. Schudlam i jest mi ze sobą DOBRZE. Życzę Ci również odnalezienia równowagi. 3maj się 😘

Ja głównie dla zdrowia i sprawności ,dla własnego zadowolonego odbicia w lustrze, dla mniejszych ubrań bo w nich zawsze się lepiej wygląda.Życzę powodzenia:)))

Ja chyba dla zdrowia, a właściwie dla lepszej kondycji by móc nadarzyć za moim nadaktywnym synem. Chce chodzić z nim po górach bez problemu i zadyszki, pokazywać świat. A nie stara gruba matka czlapiaca na końcu.

Ja chcę schudnąć, bo lubię siębie szczuplejszą, atrakcyjniejszą, chcę być zdrowa... i kocham te emocje kiedy ubieram mniejszy ciuch i czuję się jak milion dolarów ;-))))

Witaj pierwsze to chcę wyglądać ładnie, zgrabnie i powabnie. Pomimo że mam już 62 lata to wygląd ma znaczenie. Kupić coś co by ładnie wyglądało i leżało na osobie otyłej graniczy z cudem. Po drugie dla zdrowia bolą stawy, nogi, kręgosłup. Po trzecie dla moich wnuczek by moja otyłość nie przeszkadzała mi z nimi w różnych zabawach. Wnuczki mam małe więc chętnie jeszcze spędzają czas ze mną. Przytyłam po lecie po prostu odpuściłam i podjadam za dużo. Ale biorę się ponownie za siebie nie dopuszczę by zobaczyć znowu 80 kg. Pozdrawiam

Schudnac chce tylko i wylacznie dla zdrowia, zebym mogla byc jak najdluzej sprawna fizycznie. O ile teraz, przy dodatkowych kg tez ruszam sie duzo i kondycje mam lepsza od niejednej osoby (przyklad- moja 7lat mlodsza siostra, szczuplutka, ale pracujaca w biurze i prowadzaca zupelnie siedzacy tryb zycia), to zdaje sobie sprawe, ze im bede starsza, tym gorzej bede sie czuc z tym "balastem"..