Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Świeżo po hula hoop. Poranne bieganie i MOTYWACJA




Właśnie minęło mi 60 minut kręcenia hula teraz popijam niegazowaną i postanowiłam dodać wpis.
Dziś rano zdarzył się cud. A mianowicie: BIEGAŁAM.
Rano mama i brat zerwali mnie z łóżka, bo moja kocica w końcu przyprowadziła swoje kotki. Są aż 4 małe kulki i jest podejrzenie, że jeden z nich jest synem persa, który niedawno szwendał się po mojej mieścinie :D
Ale nie o tym chciałam napisać... a zatem, jak już wyszłam na dwór o 6.30, to niezwykle świeże i rześkie powietrze nastroiło mnie pozytywnie. Dzień rozpoczęty idealnie, krótkim biegiem dla dotlenienia :)
Myślę, że więcej takich dni będę sobie robić.
 
Dziś czytałam kolejne rozdziały książki o biegach, ale nie chce mi się teraz wypisywać "złotych myśli" zawartych w tym poradniku. Zrobię to jutro, z wyspanym umysłem.

Jutro znów moja kochana siłownia, ale obiecuję, że nie będę się ważyć. Dopiero w poniedziałek rano, na dobry początek pierwszej fazy naszej diety oczyszczającej :)

Piszę ten wpis równocześnie patrząc na mój brzuch. Zdecydowanie mi się nie podoba. Chcę już mieć płaski, a nie taki odstający bęben.
Wiem, że jeśli będę więcej ćwiczyć i mniej jeść, osiągnę swój cel!

Na dziś koniec, pora iść wziąć porządny prysznic + masaż :)
(no i ciągle zapominam o kupnie peelingu!)

Jeszcze na koniec jak zawsze motywacje, dające niezłego kopa:
Ciao!


( niedługo też cyknę sobie takie foto )







  • ognik1958

    ognik1958

    20 czerwca 2012, 11:04

    ale powiedz kotku taak z ręką na sercu czy mozesz taak biegać ze 4 godziny hmm chyba nie choc widze ze jesteś dobra w te klocki a jak możesz to się pochwal był taki jeden w starozytnej grecji biegł te 42km i padł martwy biedaczek a z kijkami to kochana miodzik MOŻNA!!!! i to z paluszkiem w dupie -może nie zupełnie bo trza młócic tymi kijaszkami no i jeszcze jedno nie niszczysz sobie stawów kolanowych -choroba maratończyków a spalanie przy odpowiednim ćwiczeniu jest porównywalne z truchtaniem zwłaszcza gdy stosujemy naprzemienne truchtanie 5 minut w tępię 140cardio lekka zadyszka(kup se pulsometr warto w cenie "cyrka abaut" 50zł ) i dlatego zakup tych przyrządów do zwalania tłuszczu Ci polecam i chyba byś się nie wstydziła taak z kijkami bo niektórzy maja takie obawy cholera nie wiedzie dlaczego .Mogę cie wpisać na liste przyjaciół ? a tak to życzę ci sukcesów no i wspaniałych wakacji oczywiście ze sportem tomek

  • Zumbola

    Zumbola

    16 czerwca 2012, 16:55

    Rano biega się najlepiej:)) Niestety póki szkoła to trochę ciężko o 4.00 , no ale niektóre vitalijki wstają o tej godzinie i rowerkują:)) Podziwiam

  • sejten

    sejten

    15 czerwca 2012, 09:26

    Uwielbiam koty rany jak Ci zazdroszczę! I chcę bardzo te przedostatnie nogi, tylko bez tego postsolarnego efektu :P Na pewno dasz radę, wprowadzasz małe korzystne zmiany do trybu życia, i podobają Ci się - tylko tak można coś trwale zmienić :) Oby więcej takich poranków!

  • kwiatuszeekk

    kwiatuszeekk

    14 czerwca 2012, 22:47

    Jakie brzuchy! Będziemy takie miały! :)