Właśnie wróciłam z uczelni, jestem strasznie śpiąca :) Wypiłam pół litra kawy ale to chyba jednak dla mnie mało : P
Wczoraj skończyłam ćwiczyć po północy, ale czułam się niesamowicie! Dziś coś mi się wydaje, że o 24 to dopiero zacznę ćwiczyć, bo mój M. przyjeżdża. No ale to już zależy od tego czy nie będzie mi się chciało spać.
W razie co, trudno. Dziś ćwiczyć nie będę :(
Trzymajcie się ciepło dziewczynki! Nie poddawajcie się:*
spelnioneMarzenie
15 grudnia 2013, 21:14swietnie sobie radzisz kochana :))
walsieziomek
15 grudnia 2013, 17:51foto huhuhuuu motywuje ;p