Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Enty początek, ale inny niż zawsze


Patrzę na swoje odbicie w lustrze.. na ręce, które zawsze (aż do teraz) miałam szczuplutkie, na talię, która już nie jest tak pięknie zarysowana jak wcześniej, na tyłek, który zawsze był moją zmorą i jest nadal... ale wiecie co? Już nie płaczę, nie użalam się, nie chce mi się już wymiotować na widok swojego ciała.. Coś się u mnie zmienia, to z czym zawsze miałam największy problem: myślenie. Patrzę na siebie i się uśmiecham! Bo zaczęłam coś ze sobą robić. Jestem pełna mobilizacji i naprawdę chcę się zmienić. Nie na chwilę, za sprawą kopenhaskiej czy innego badziewia. Chcę się zmienić już na resztę życia. Chcę, aby zdrowy styl życia stał się częścią mnie. 

Zastanawiałam się, w czym tkwi u mnie problem.. takie uzależnienie nie bierze się z niczego.. Moim problemem jest nuda. Odkąd skończyłam studia siedzę non stop w domu. Jak to wygląda? Komp= seriale przez cały dzień i jedzenie jedzenie jedzenie. Na moje nieszczęście sklep mam obok domu.. Ciągle tyje, bo jem. A jem bo się nudzę. Ja wiem, mogłabym robić milion rzeczy w domu- sprzątać, czytać książki, ćwiczyć. Ale tu się odzywa mój drugi problem: koszmarny leń! Pora z tym skończyć! 

Postanowiłam nagrodzić się czymś na moim półmetku. Nie będą to tylko nowe ciuchy czy jakiś wyjazd. Postanowiłam wykupić sobie indywidualny trening, aby jeszcze większego kopa mieć i nie mieć jakiś dużych zastojów z wagą :) Ale to dopiero za 10 kg.

Dobra, lecę ćwiczyć :) 

Do zrobienia:

30 min rozgrzewki + siłowe

40 min orbitrek( ćwiczenia tlenowe!) 

30 min hula hoop (początek mojego wyzwania, ale o tym jutro :))

Jutro podzielę się z wami moim pysznym jadłospisem :) A tymczasem, trzymajcie kciuki, aby kalorie się porządnie paliły :) 

0
  • chcebycmama13

    chcebycmama13

    25 lutego 2016, 13:36

    U mnie było tak samo :) A teraz wolny czas poświęcam na czytanie książek, gotowanie :) No i dochodzi do tego praca :) Trzymam kciuki i będę Cie odwiedzać:)

  • angelisia69

    angelisia69

    25 lutego 2016, 13:27

    a ja nadmiar czasu poswiecam na przegladanie dietetycznych przepisow,.cudowanie w kuchni i szukanie fajnych treningow,zawsze z korzyscia dla siebie ;-) Zycze sukcesow i dobrej zmiany!!

  • damazcarmelu

    damazcarmelu

    25 lutego 2016, 12:08

    Jak ja dobrze to rozumiem, że siedzisz w domu i się nudzisz, też miałam z tym problem ale jestem taką osobą, która lubi ciągle coś robić i potrafię się zmobilizować, żeby zajać czymś myśli i nie siedzieć ciągle w lodówce! A może powinnaś znaleźć sobie jakieś zajęcie, pasję, wyjść z domu, coś porobić?

  • aniab2205

    aniab2205

    25 lutego 2016, 08:29

    Trzymam, niech się skurczybyki palą:)

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    25 lutego 2016, 06:20

    trzymam kciuki za walke o lepsza siebie :* rozumiem cie, mam tak samo, siedze w domu i jem z nudow i nic mi sie nie chce.

    • Xylie

      Xylie

      25 lutego 2016, 11:24

      Trzeba zmienić myślenie i zacząć jedzenie postrzegać jako paliwo :) A na co nam tyle paliwa do siedzenia na tyłku? :)

    • spelnioneMarzenie

      spelnioneMarzenie

      25 lutego 2016, 11:30

      no wlasnie, dobrze powiedziane ;-)

  • pani_slowik

    pani_slowik

    25 lutego 2016, 00:22

    indywidualny trening? bardzo dobra decyzja, bo z tego co piszesz to było nieciekawie.. też tak kiedyś miałam, że każdy dzień spędzony w domu = dzień z serialami i czymś dobrym do jedzenia, a potem nagle byłam gruba! znaczy sorry, zawsze byłam gruba :p rozumiem Cię dokonale pod tym względem, natomiast widzę, że jesteś na dobrej drodze by temu zaprzestać, tak samo fakt, że wróciłaś na vitalię po ponad roku coś musi znaczyć! mam nadzieję, że będziesz wytrwała w swoim postanowieniu, trzymam kciuki :)

    • Xylie

      Xylie

      25 lutego 2016, 11:23

      Niestety kocham oglądać seriale, ale teraz już ograniczam :D Na dworze coraz piękniejsza pogoda więc nie będę marnować czasu na kompa, tylko będę "hasać po łąkach" :P

  • telvez

    telvez

    24 lutego 2016, 23:22

    Zazdroszczę tak pozytywnego podejścia do samej siebie, brawo! Mam nadzieje, że też kiedyś będę tak myśleć. Powodzenia :)

  • roogirl

    roogirl

    24 lutego 2016, 22:05

    Miło się to czyta. Takie myślenie o sobie i traktowanie się dobrze to pierwszy krok do sukcesu, którym na pewno nie jest patrzenie na siebie z obrzydzeniem.

    • Xylie

      Xylie

      25 lutego 2016, 11:21

      Racja, po co się jeszcze bardziej dołować :) Teraz patrze na to inaczej, może trochę oczami wyobraźni ale 'rzeźbię" w obecnej siebie nową mnie :)