Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
17 dzień. boję się świąt...


Witam, wczoraj dobiłam w sumie do 1554 kcal, 77 białko, 64 tłuszcz, 179 węglowodany. Na kolację była zupa jarzynowa i dwie kromki żytniego (50 gr) z serem żółtym. 

45 min jechałam na rowerku stacjonarnym. 

A na dziś:

  • I dwie kromki żytniego 50 gr, masło 6 g, ketchup 12 g, pasztet drobiowy 64 g kawa z mlekiem = 309 kcal 
  • II duże jabłko 400 gr + sok tłoczony 330 mln  = 316 kcal 
  • III ryż 100 gr( po ugotowaniu)  + dwa pulpety drobiowe + warzywa na patelnię smażone na oleju kokosowym = 350 kcal 
  • IV kanapka żytniego 50 gr, masło 8 gr, polędwica sopocka 30 gr, rzodkiewka = 223 kcal 

I będzie jeszcze kolacja, ale nie wiem co :)

Suma z tego co jest : 1198 kcal, 41 białko, 41 tłuszcz, 169 węglowodany.

Jak w tytule, boję się świąt, dwa tyg już się trzymam, patrzę co jem, ważę prawie każdy kęs żeby nie popłynąć z kaloriami a jak przyjdą święta to nie będę siedziała z waga przy stole... kocham ciasta, lubię sałatki z majonezem... ehh jakoś trzeba będzie przeżyć te dwa dni! 

  • diuna84

    diuna84

    12 kwietnia 2017, 14:27

    żałuję, że nie kupiłam rowerku stacjonarnego, ale już można i na dworze jeździć ;)

  • Katmik2017

    Katmik2017

    12 kwietnia 2017, 13:02

    Ja też sie boję świąt ale na pewno się uda wytrwać! :) silna wola i samokontrola i będzie sukces :)

  • Barbadine

    Barbadine

    12 kwietnia 2017, 11:38

    Trzymaj sie!! Pewnie troche wiecej kalorii nam wpadnie ( ja wyjatkowo sobie odpuszczam na te 2 dni) ale od wtorku bedziemy kontynuowac!! Powodzenia

  • j.lisicka

    j.lisicka

    12 kwietnia 2017, 11:22

    Nooo brawo, już lepiej z tymi kaloriami :) Nie poddawaj się w Święta, ale nie świruj z wagą i liczeniem kcal - nadrobisz od wtorku. Jedz z głową - dwie czubate łyżki sałatki czy plaster ciasta Cię nie zabiją, a zaspokoją łakomstwo :)

  • .Morganna.

    .Morganna.

    12 kwietnia 2017, 10:36

    Ej laski! Święta to święta! Cieszcie się z tego, że spędzicie czas z rodziną przy dobrym jedzonku, bo wiele osób mogłoby sobie tylko pomarzyć o takich świętach.Na dietę jeszcze będziecie mieć czas. Nie przejmujcie się takimi bzdetami serio, bo całe źycie wam przeleci tylko na ograniczaniu się, a w taką okazję trzeba sobie odpuścić ;)

  • lucyna23prr

    lucyna23prr

    12 kwietnia 2017, 09:00

    święta jak święta., dwa dni się przetrwa. Ja boje sie dojadania resztek przez kolejny tydzień! Musze się postarać nie zrobić jak zwylke ilości jak dla całego wojska. Fajnie się trzymasz diety, powodzenia w dalszej walce :-)