Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Co jakiś czas zrzucam nadprogramowe kilogramy, które potem nadrabiam wracając do starych nawyków żywieniowych. Mam nadzieję, że wraz z ukończeniem diety, którą przeprowadzę na oczach użytkowników portalu Vitalia.pl uda mi się na stałe ustabilizować swoją wagę.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 642
Komentarzy: 4
Założony: 22 sierpnia 2013
Ostatni wpis: 9 września 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ZdrowaDieta

kobieta, 34 lat, Warszawa

167 cm, 65.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 września 2013 , Skomentuj

Dziś na szybko,

zresztą wiele do pisania nie mam.

Mam nerwa. Nie pytajcie.. :P

Ś: 1 kromka wasy

O: warzywa na patelnię zalane jajkiem

K: jogurt z siemieniem

kawy, herbaty, suplementy.

 

Będzie siłownia..

 

Eh.

 

A, a waga 65,2 kg.

Też nie pytajcie jakim cudem - nie wiem.

8 września 2013 , Komentarze (2)

Witajcie w niedzielny poranek ;)

Waga 66,2 kg. Coś tam spada :)
Ale to pewnie po @.

No, to wydało się skąd mój apetyt i dlaczego dopiero jestem na 4. dniu :))

A tak do rzeczy. Wczoraj nie byłam na siłowni, ponieważ we wrześniu zmienili godziny pracy i była otwarta tylko do 15, a dziś wyjątkowo jest w ogóle nieczynna. Ale od poniedziałku wkraczam znowu do akcji ;))

Co do jadłospisu:

Ś: płatki BŁONNIK z zimnym mlekiem, jogurt z siemieniem lnianym, multiwitamina, kawa z mlekiem i 1 łyżeczką cukru, suplementy

O: warzywa na patelnię z makaronem (zwykłym, muszę skończyć tę paczkę), 2 jajka

K: wasa x 3 z szynką, pomidorkiem, ogórkiem, cebulką, herbata Herbapolu SPALANIE, magnez rozpuszczalny

 

Ć: a może 1 dzień a6w?

Czy któraś z Was jest chętna na wspólne motywowanie się przy a6w od dziś? :)

7 września 2013 , Komentarze (2)

Witajcie!

Jakiś czas nie pisałam. Wiem, że nieładnie z mojej strony - już tak od początku, no ale z niekorzyścią przede wszystkim dla mnie, bo jeszcze bardziej się zaniedbałam i waga potrafiła skoczyć nawet do 68,00 kg. Szok.

Aktualnie jestem w dniu 3. i idzie dobrze. Codziennie chodzę na siłownię i ćwiczę 50 minut na bieżni, potem 10 minut orbiterek. Może kiedyś skuszę się na więcej, bo czuję niedosyt po tych ćwiczeniach.

Mój jadłospis w końcu jest zdrowy. Przykładowo moje dzisiejsze śniadanie to 2 jajka w formie jajecznicy lekko posolone, sałatka: sałata, pomidory koktajlowe, trochę cebuli, plaster szynki, ogórek świeży w plastrach, szczypiorek oraz siemię lniane) i 2x wasa ;)) Do tego kawka i porcja moich suplementów na 'piękność' :P Na obiad planuję warzywa na patelnię w sporej porcji z wasą, bo nie mam żadnych węgli w domu typu makaron brązowy, a na kolację standardowo jogurt z sieminiem lnianym. Oczywiście i dziś nie opuszczę siłowni, ale postaram się biegać równą godzinę a potem dopiero orbiterek, może też przedłużę do 15 minut. Chodzę tylko 3 dni, ale czuję i widzę efekty. Wiem, że to jest nie do uwierzenia, ale te moje nogi po prostu nabierają kształtu i ujędrniają się. Dam im popalić! :) :)

Mam wolny weekend :) Jak spędzacie sobotę i niedzielę w tym tygodniu ? :)

22 sierpnia 2013 , Skomentuj

Witajcie,

postanowiłam, że dzisiejszy dzień uczynię pierwszym dniem diety. Nie jakiejś drakońskiej diety, pełnej wyrzeczeń itd. Nie mam zamiaru głodować, zbyt bardzo kocham jeść, zbyt bardzo kocham siebie, żeby się niszczyć. Planuję po prostu zdrowe odżywianie. W moim życiu ostatnio zaszło bardzo dużo dość sporych zmian, które spowodowały, że żyjąc w pośpiechu przestałam zwracać uwagę na to co jem, aż zredukowałam swój jadłospis do porcji słodyczy i chipsów. Mam nadzieję, że teraz już rozumiecie, motyw mojej decyzji.

Co do samej diety. Chciałabym jeść dużo owoców i warzyw, produktów pełnoziarnistych, mało przetworzonych. Słodyczy całkowicie nie wyeliminuję, bo po diecie znów do nich wrócę jak zawsze, ale 'zepchnę' je na weekendy.

Dzisiejszy dzień będzie jeszcze niekompletny. Powodem jest to, że zmieniałam miejsce zamieszkania i aktualnie w lodówce nie mam nic. Tak więc dzisiaj wypada śniadanie, ale myślę, że to żadna strata, bo wczorajsza kolacja wszystko zrekompensuję. Ale tak, tak, też uważam, że śniadanie to podstawa - żeby nie było! Tak tylko dzisiaj. Zrobię zakupy i jutro już będzie 'po bożemu'.

Chyba pierwszy raz w życiu nie chciałabym wyglądać jak wychudzona dziewczyna z okładki jakiegoś dobrze wypromowanego pisemka. Chciałabym po prostu wyglądać zdrowo i zadbanie. Być może w przyszłym miesiącu zapiszę się na siłownię. Póki co, z braku funduszy w tym miesiącu, będę ćwiczyła z E. Ch. Treningi sprawdzone, to dzięki nim schudłam 9 kg jakieś pół roku temu.

Plany na dziś:

Ś: brak

II Ś: 2x kawałek chleba razowego z pomidorem, cebulą, ogórkiem

O: makaron brązowy z warzywami na patelnię

K: sałatka z owoców + jogurt

 

Ćwiczenia: E. Ch. skalpel

Postaram się wrzucać zdjęcia posiłków :)

 

Biorę się za ćwiczonka od razu, tak żeby popołudnie wykorzystać bardziej efektywnie i poćwiczyć swój angielski ;))

Miłego dnia Kochani :)