Siemię lniane bogate jest w fitoskładniki, kwasy omega-3 i błonnik pokarmowy. Zaliczane jest do superżywności, pozytywnie wpływa na cały organizm, warto więc umieścić je w diecie. Sprawdź, co dzięki temu możesz zyskać.
O właściwościach siemienia lnianego pisała już dietetyczka Ewa Fidler, w artykule „Superprodukt – siemię lniane”. W dobie mody na nasiona chia, młody jęczmień, chlorellę itp. produkty, warto przypomnieć o siemieniu lnianym, który zupełnie nie zasługuje na odstawienie go na dalszy plan. Co zyskamy umieszczając siemię lniane w codziennym menu?
W siemieniu lnianym znajdują się roślinne fitoestrogeny – lignany. Udowodniono, że związki te mogą spowolnić rozwój guzów u pacjentów z rakiem piersi. Efekty są porównywalne do tych uzyskiwanych podczas przedoperacyjnej chemioterapii, a w przeciwieństwie do niej, spożywanie siemienia lnianego nie ma skutków ubocznych (oczywiście odpowiednio przygotowanego).
Podobny efekt, czyli spowolnienie rozwoju guzów zaobserwowano w przypadku raka prostaty. W tym przypadku naukowcy przypuszczają, że ma to związek z kwasami omega -3, które zawarte są w siemieniu. W 1 łyżce nasion siemienia lnianego znajduje się ok. 1,5 grama kwasów tłuszczowych omega-3.
Korzystny skład kwasów tłuszczowych w tych małych nasionkach pozytywnie wpływ na układ sercowo-naczyniowy. Codzienne spożywanie siemienia lnianego może obniżyć poziom cholesterolu, zmniejszając ryzyko wystąpienia zawału czy udaru.
Ponadto w siemieniu lnianym znajdują się już wcześniej wspomniane lignany, które również mogą wpływać na stężenie cholesterolu we krwi. Co ciekawe, badania wykazały, że związki te obniżają stężenie cholesterolu, ale jedynie u mężczyzn. Nie wyjaśniono natomiast przyczyn, dlaczego lignany nie mają takiego wpływu na kobiety – podejrzewa się jednak, że ma to związek z niskim poziomem testosteronu u kobiet.
Naukowcy z uniwersytetu w Pensylwanii wykazali, że dieta zawierająca siemię lniane zabezpiecza tkanki i narządy przed szkodliwym wpływem promieniowania rentgenowskiego. Doświadczenie było przeprowadzane na myszach – te myszy, które przed lub po napromieniowaniu otrzymywały w diecie siemię lniane miały niższe stężenie cytokin prozapalnych oraz mniej nasilone włóknienie płuc (jest to o tyle istotne, że zwłóknienie płuc jest nieuleczalne).
Dodatek siemienia lnianego do diety może nie tylko chronić przed wystąpieniem cukrzycy, ale także wspomaga regulację poziomu cukru we krwi u osób, które na cukrzycę już chorują. Dzięki temu można zmniejszyć dawkę leków przeciwcukrzycowych lub dawkę insuliny.
Duża zawartość błonnika pokarmowego (27 g na 100 g produktu) sprawia, że siemię lniane skutecznie pomaga w walce z zaparciami. Ale to nie wszytko. Po zaparzeniu nasionek wydziela się z nich śluz, który reguluje pracę jelit i przywraca jej harmonię – w takiej postaci siemię lniane pomaga zarówno w przypadku zaparć, jak i biegunek – można określić je jako „inteligentny lek”.
Siemię lniane ma nieoceniony wpływ na zdrowie, ale pod warunkiem, że zostanie odpowiednio przygotowane. Len zawiera bowiem substancje cyjanogenne, które uaktywniane są podczas rozdrabniania (np. podczas mielenia) i przekształcane są w cyjanowodór. Wystarczy jednak zalać nasionka gorącą wodą lub gorącym mlekiem, aby temu zapobiec.
Ze względu na wysoką zawartość błonnika pokarmowego zaleca się, aby dzienna porcja siemienia lnianego nie przekraczała 2-3 łyżeczek.
Zdjęcie główne pochodzi z: flickr.com
Komentarze
gosienka008
24 września 2016, 16:52
zgadzam się z dziewczynami, picie codziennie raz lub nawet dwa razy dziennie siemienia lnianego poprawia przemianę materii i usuwa zaparcia, ale wiem też z autopsji ze bywaja takie dni, że nawet siemię lniane nie jest w stanie pomóc :( wtedy sięgam po czopki, o których wspomniała klamka77
Maximm
27 sierpnia 2016, 17:38
Nie przepadam za nim ale dodaję do wszystkiego i staram się też pić zalane gorącą wodą, dobre na zaparcia, nie aż tak jak dicopeg ale przy regularnym piciu jakąś poprawę jednak widać, za to na skórę i włosy wpływa w widoczny sposób, można też robić maski na włosy.
klamka77
24 sierpnia 2016, 20:24
Siemię lniane jest genialne! Absolutnie polecam wszystkim. Smak nie bardzo mi podchodzi, ale faktycznie wyleczyło mnie to z wielu dolegliwości jelitowych. Problem mam już tylko na wyjazdach, chyba po prostu nie potrafię się przemóc w obcych miejscach, no ale wtedy czopki i 15 min i po sprawie.
anusiad7
21 sierpnia 2016, 12:01
bardzo lubię chrupiące siemię lniane na chlebie i pyszny jest domowy chleb z siemieniem lnianym, polecam łatwe przepisy na chleb bez wyrabiania i zdrowy z mąki orkiszowej lub inne domowe wyroby, serki, masło, cydr, wędliny na blogu http://winoiser.com
gosienka008
20 sierpnia 2016, 19:39
siemię pomaga ale tylko na słabsze zaparcia, gdy są poważniejsze i bardziej długotrwałe np związane ze stresem w pracy wtedy siegam po czopki eva/qu ktore mozna trzymac na stałe w torebce bo nie wymagaja przechowywania w lodówce
wie58
5 sierpnia 2016, 01:29
Dobrze wiedzieć
farmaceutka007
1 sierpnia 2016, 21:08
Tłuszcze omega zawarte są tylko w całych nasionach. Len mielony kupowany w sklepach, czy aptekach jest odtłuszczony. Robi się to specjalnie, bo tłuszcz lniany bardzo szybko się psuje. Staje się wtedy gorzki i trujący. Należy o tym pamiętać mieląc sobie nasiona samodzielnie w domu. Zawsze mieliśmy niewielką ilość, a ewentualny nadmiar przechowujemy krótko w ok. 4st.C w małym zamkniętym pojemniku. Aby zapobiec powstawaniu szkodliwego cyjanowodoru, wystarczy zabić enzymy, dzięki którym on powstaje. Enzymy to białka, przestają działać w temperaturze ok. 50st.C. Jeśli dodajesz siemię do potrawy na zimno, upraż je wcześniej na patelni lub zalej wrzątkiem. Jeśli dodajesz do potrawy, która będzie podgrzewana (chleb, omlet), enzymy zginą w czasie przygotowania potrawy.
kawonanit
2 sierpnia 2016, 11:41
Czyli jeśli chcę użyć zmielonych nasion (samodzielnie, nie kupnych) do potrawy na zimno to trzeba wcześniej ziarenka uprażyć lub zalać wrzątkiem, tak? To wystarczy?
aska1277
31 lipca 2016, 10:55
Bardzo pomocny artykuł. Siemię lniane mam w szafce...teraz trzeba wprowadzić w życie.......
Laydee87
29 lipca 2016, 10:14
a ja lubię i jem te papki, kluchy jak zwał tak zwał. ważne że pomaga, nie musi wyglądać :)
wie58
29 lipca 2016, 01:45
:)
Nianiusia
28 lipca 2016, 22:54
Nie wyobrażam sobie jak można to jeść, wygląda bardzo nie apetycznie
flisowna
28 lipca 2016, 20:19
Ale w sprzedaży w sklepach ze zdrową żywnością są dostępne już mielone nasiona. Co dietetycy na to?
helenka15
28 lipca 2016, 18:54
Dodatkowo podczas uciążliwego kaszlu warto pić siemię lniane. Nasionka zalać gorącą wodą, poczekać aż zrobi się kisielek i wypić. Bardzo łagodzi kaszel, wspomaga jego odrywanie kaszel szybciej znika :)
DARMAA
28 lipca 2016, 14:01
Czyli co? Nie powinno się jeść siemienia lnianego zmielonego i na sucho? Tak po prostu łyżeczką i popić wodą?
Kamulka.kama
28 lipca 2016, 13:12
Ja tak samo :)