Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

powiem później

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2361
Komentarzy: 42
Założony: 3 sierpnia 2014
Ostatni wpis: 31 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kasia123444

kobieta, 46 lat, Kraków

165 cm, 99.50 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Powoli waga spada, wczoraj było 101,3 dzisiaj 102,5, ale nie poddaję się. Czuję się coraz lepiej. Jazda na rowerze mnie uzależniła. Chciałabym zejść poniżej 100. Nie jest to takie proste, ale już nie popuszczę. Dla zdrowia, dla siebie samej, dla moich dzieci-chociaż mąż cieszy się najbardziej:) Pozdrawiam wszystkie odchudzające się, które są moją motywacją.

26 sierpnia 2014 , Komentarze (1)

To odchudzanie nawet mi się spodobało. Dieta plus ruch to jest sposób. Czytam te pamiętniki i niektóre naprawdę bardzo motywują. Mąż też zauważył, że już widać,że zmienia się moja figura, chociaż ja jeszcze sceptycznie do tego podchodzę. Trochę zauważam po ubraniach-są luźniejsze i kupiłam spodnie już nie 48, ale 46. Codziennie jeżdżę na stacjonarnym rowerze, co daje mi dużo frajdy i weszło mi już w nawyk-źle  bym się czuła bez tej godziny ruchu, poza tym chętniej wychodzę z dzieciakami na spacer i nawet przełamałam się i ćwiczę na siłowni na dworze. Nie, tak bardzo zewnętrznie się nie zmieniam, tylko mam gdzieś, czy ktoś na mnie patrzy i co sobie myśli. Wracam do pracy po urlopie, mam nadzieję, że wytrzymam także teraz. Moja koleżanka też zaczęła się odchudzać. Nie jest takim wielkim gabarytem, jak ja, ale wzajemnie się motywujemy. Chcemy iść na aqua aerobic. Fajny ruch, który nie obciąża stawów i kręgosłupa. Muszę się do tego przemóc wewnętrznie, bo rozebranie się do stroju kąpielowego to dla mnie nie lada wyczyn. W tym roku trochę opaliłam się nad morzem, więc wydaje mi się zdeczka lepiej. Dzięki dziewczyny za motywację...

10 sierpnia 2014 , Skomentuj

Dzisiaj wyjeżdżam w góry. Będzie mi brakowało roweru stacjonarnego, ale  w miarę możliwości mam nadzieję na długie spacery. Dzięki za wszystkie słowa wsparcia. 

9 sierpnia 2014 , Komentarze (3)

Tak naprawdę to startowałam 10 lipca 2014 z wagą 111,8 kg. Konto założyłam na vitali kilka lat temu, gdy ważyłam 107,8. Teraz czas na poważnie zacząć zrzucać zbędny balast, bo po co dźwigać tyle kilogramów. Mam nadzieję, że tym razem się uda, a dobrą motywacją są tu pamiętniki innych ludzi takich otyłych jak ja:)