Pamiętnik odchudzania użytkownika:
WitaminaE

kobieta, 30 lat, Kutno

163 cm, 73.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 września 2012 , Komentarze (1)

Czuję sie strasznie nabita. Nie wiem moze to kwestia zblizajacego sie okresu. jestem lekko obolala. Chce to juz przejsc ale pewnie znowu mi sie spozni, no bo jakby to bylo. A ten stan bedzie trwal w nieskonczonosc. Pozniej to samo. Nie nawidze być kobietą. Nie nawiedze swojej figury. Ogonie swojego organizmu, nigdy nie chce ze mna współpracować. Totalnie nic mi sie nie chce. Bogu dzięki za wycisk babki od wf na 2 godzinach bo nie wiem jakbym sie zmobilizowala teraz do czego kolwiek. Chce mi się płakać. Zazwyczaj w takich sytuacjach jem duzo. Duzo za duzo. Duzo za dużo niepotrzebnych kalorii i cukrów. Nie moge sobie na to
pozwolic. juz teraz czuje, ze to bedzie  walka. Nie wiem co sie dzieje. wszystko bylo dobrze do czasu az wrocilam do domu. Minela godzina i jestem prawie wrakiem. 

19 września 2012 , Komentarze (2)

Policzylam kalorie ktore zjadam mimo ograniczeń i co? Jest ich duuzo. Nie chce nawet myśleć ile ich było jak jadalam wszystko co popadlo. co doprowadzilo do tego ze znowu ważę ile ważę. Wiem tylko, ze musze schudnać wolniej(tak jak to moje pierwsze 10, kiedy wazylam 76!) to mi nie wroci w koncu w wakacje zeszlam do 61. ale jak szybko posżlo tak szybko wrocilo. poprostu musze wolniej. I postawic na aktywnosc nie tylko na ograniczenia zywnosciowe. to jest trudne, bo pomimo, z ejem jestem glodna, staram sie, niedoprowadzac do mega glodu. Ale przy 7 czy 8 godzinach w szkole to  nie ejst latwe. Jeszcze caly czas tęsknie. Jakie to trudne jak  mozna sie widziec z kimś kogo się kocha tylko w weekend. Może z drugiej strony to dobre? jak w końcu schudne to bedzie niespodzianka. Bedzie ze mnie dumny.  Chcialabym do końca roku doprowadzić sie do idealnego stanu. To tez nie bedzie latwe. Juz przysżly tydzien bedize trudny. Dwie 18. A  co sie je na 18? wszystko czego nie powinnam no i alko. Ale po ostatnich przejsciach na zdjeciach z ostaniej 18 jestm glownie z herbata. Mozna? Można. Fakt wyglada to dziwnie, bo kazdy trzyma coś w innym kolorze w ręku no ale to szczegol. Patrze na to jak sie rozpisałam i stwierdzam, ze chyba brakuje mi pisania dziennika. Zastanawiam sie czy zrobic brzuszki teraz cyz po korkach z matmy,....




Pozdrawiam.


P.s Dalej pisze na laptopie jak sierota. kiedy się w końcu przestawię z trybu zwykłej klawiatury?

17 września 2012 , Komentarze (1)

Po ponad poltoraraocznej przerwie, ze sporymi wachaniami wagi pora wrocic do celu. chce w koncu plaski brzuch! jest źle. Już dawno tyle nie wazylam. nie moge zrzucenia tych kilku kilo odkadac w nieskończoność. Bo spelni sie scenariusz, ze kiedy w końcu sie doprowadze do tego wymarzonego stanu to sie okaze, ze zaszlam w ciąże. O nie! tak się bawić nie bedziemy. zaczela sie szkola to jednoczesnie dobrze i zle. Dobrze bo zaczynam jesc w tych samych godzinach. Zle  jest maly problem z obiadem w odpowiedniej porze. Ale dam rade. zeszlo 10 to i to 7 zejdzie, dam rade! Bo wiem, ze mnie kocha, ale zawsze może kochać piękniejszą mnie.Dodatkowo, mam zerową kondycje. Jak możnabylo się tak zapuścić. zaczynam w podobnym stadium co pierwszym razem. czuje sie kiepsko, bo jestem ociezala, bola mnie kolana, scielam wlosy, znowu mnie obsypalo. Ale jeszcze będe  boginią. I wszyscy sie o tym przekonacie.

8 maja 2011 , Skomentuj

Minęło trochę czasu od mojego wielkiego początku. Który powiedzmy sobie szczerze, długo nie trwał. Z tego co pamiętam około tygodnia. Jednak po pewnym czasie  zamiast gadać w końcu się wzięłam za siebie  Jak na razie spodnie spadają mi z tyłka i muszę wybrać sie na stanikowe zakupy. Niestety z D zrobiło mi się coś pomiędzy C a D.  Powoli zaczynam tez biegać.  Wydłużam sobie czas. Z każdym razem.  Wypracowałam tez kilka pozytywnych nawyków, których nie złamałam nawet przezywając  pewną sprawę z facetem (nie będę się zagłębiać, wróciłam już do normy, to była chwila słabości obojga z nas. Następnym razem będę mądrzejsza)   Sporo się zmieniło. Chciałam schudnąć, żeby się podobać. Teraz chce osiągnąć swój cel dla siebie. Jestem jednostką. Pieprzę społeczeństwo. Mam nowe  zajęcie.  Jedyne dziewczę w drużynie i poglądy facetów mnie szokują. Zero hamulców z ich strony z mojej coraz większe. Dodatkowo jestem w pewnym stopniu  zdemoralizowana. Pogodziłam się z tym co się stało i czuje się względnie dobrze, moje kontakty z panem D. powoli wracają do normy. Będzie ok.

11 września 2010 , Komentarze (1)

Początki są trudne. Dzisiaj jest mój. Kiedy dziś po raz kolejny odeszłam od stołu po objedzie przejedzona pomyślałam : Dość! Twój organizm nie wykorzysta tego wszystkiego co pochłonęłaś. Tylko pójdzie ci w tyłek i brzuch. Koniec!
Doszłam też do wniosku po długim myśleniu, że chudnąc poprawie nie tylko wygląd sylwetki ale też cery i samo poczucie, przecież w  większości przypadków chcieć to móc.  NIe będe już musiała patrzeć tęsknie na kolejna kieckę w którą nie mogę się wcisną albo brakuje mi tych 2 centymetrów żeby się dopiąć. Nie chodzi mi o to,żeby zejść do rozmiaru S, to nie realne nie z moja budową kostną. Dzięki diecie nie urosnę 10 centymetrów nie będę mieć nóg do nieba i cudownych drobnych ramionek.