Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Miałam już kiedyś jedno konto na Vitalii ale że przez kilka lat, pasek zamiast w dół ciągle rósł w góre było mi wstyd. Postanowiłam założyć nowy pamiętnik jako symbol nowego początku i wreszcie osiągnąć sukces.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 31546
Komentarzy: 369
Założony: 4 października 2010
Ostatni wpis: 3 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ChceBycMama

kobieta, 37 lat, Poznań

164 cm, 70.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 maja 2012 , Komentarze (2)

Tak sobie leże już 18 dzień. Nie jest najgorzej. Tęsknie za spacerkami, lodami na mieście itp. No ale nie ma wyjścia.Tydzień 29+4 Waga 77,8 kg Na razie przyrost zahamował wiec jestem zadowolona, byle mały rósł. Jedzeniowo sobie dogadzam, do każdego posiłku warzywka, owoce, ale i ze słodyczy nie rezygnuje;) Szczęśliwa mama to szczęśliwy dzidziuś;) A co!

21 maja 2012 , Komentarze (3)

Długo mnie nie było. Po ostatniej wizycie u gina okazało się że skraca mi się szyjka. Miałam 21 mm. Dostałam skierowanie do szpitala, po 3 dniach jak się okazało, że szyjka skróciła się o kolejne 2 mm mimo leżenia, założyli mi pessar szyjkowy. Miała któraś z was to? Mam zalecony oszczędzający tryb życia ale profilaktycznie wole leżec plackiem, przynajmniej do wizyty za 2,5 tyg.  A poźniej  zobaczymy. Aktualny tydzień 28+4. Waga 77 kg

30 kwietnia 2012 , Komentarze (3)

Przedstawiam  moje dzisiejsze Fotomenu. Wiem, że moje jadłospisy nie są idealne, ale w końcu jestem w ciąży..;) Pilnuje żeby były warzywa i owoce i w miare kontroluje przyrost wagi. Nie jest idealnie, ale katować się nie mam zamiaru. Przynajmniej na razie...

Śniadanie: 2 kromki chleba (tym razem białego, ale taki jem bardzo rzadko) z serem żółtym i pomidorem, ogórkiem, kapusta lodowa

II śniadanie: jogurt 7 zbóz Men + 2 kromki chrupkiego chlebka z serkiem i pasta z makreli

Obiad: pół kotleta mielonego, ziemniaki, sałatka z kapusty pekińskiej + 2 ogórki kiszone

Podwieczorek: kawa zbożowa + lód świderek + pół szkl. porzeczek z cukrem, gruszka

Kolacja: 3 kromki chleba razowego z serkiem puszystym pomidorem i rzodkiewką, 2 kromki chrupkiego z serkiem

Po kolacji Berliso..

Całość wyliczam na jakieś 2900 kcal

27 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

Śniadanie: kawa z mlekiem, 50 g musli + 2 suszone śliwki i 1 suszona morela, danio czekoladowe

II Śniadanie: 30 g płatków kukurydzianych + niecała szklanka mleka

 

Obiadek: 2x miseczka zupy gulaszowej z makaronem + 2 placki ziemniaczane ze śmietaną i cukrem

 

Podwieczorek: 3 paski czekolady

+ lód świderek (na spacerze)

Kolacja: 100 g makaronu spaghetti z sosem pomidorowym + kilka ogórków kiszonych + 2 plasterki żółtego sera

 

23 kwietnia 2012 , Komentarze (4)

Przed śniadaniem 2 szklanki wody z miodem i cytryną +kawa z mlekiem

Śniadanko: pół banana + 1/4 jabłka + 2 łyżki otręb z płatkami owsianymi + niecała szklanka mleka + 2 suszone śliwki

II Sniadanie

wstałam wcześnie więc znalazł się czas na jeszcze jedną przekąskę przed obiadem

Obiad: sałata, ziemniaki, pulpet + sos pomidorowy

Podwieczorek: półtora banana, 2 paski czekolady. miseczka porzeczek + 2 łyżeczki cukru

 

Kolacja: marchewka z groszkiem, 3 małe kromki razowca z zółtym serem, 2 ogórki małosolne

 

I....... tadam.. jakieś 500 kcal - 400 ml pyszności

 

Razem niestety na moje oko ponad 3000 kcal czyli znów gruubo ponad normę...:(

22 kwietnia 2012 , Komentarze (1)

Bardzo lubie oglądać zdjęcia Vitalijek, które fotografują to co jedzą. Wolę oglądać zdjęcia niż czytać..Także i ja postanowiłam do was dołączyć z moja obecną dietą ciążową;) Dziś było troszę bardziej "lekko", bo wczoraj poszalałam u znajomych. Dziś naliczyłam około 1600 kcal

Na czczo 2 szklanki wody z miodem i cytryną + kawka z mleczkiem

Śniadanie: 4 kromki chrupkiego chlebka z pomidorem (2 szt. posmarowane serkiem)

II Sniadanie

Obiad: niepełna miseczka zupy buraczkowej + 2 kostki mintaja, pół pomidora, ogórek kiszony

 

Podwieczorek: szklanka porzeczek czarnych, szklanka czerwonych i szklanka truskawek +2 łyżeczki cukru +kawa zbożowa z mlekiem

Kolacja: łosoś wędzony około 140 g+ 2 małe kromki razowego chlebka + 5 ogórków słodko-kwaśnych

Wypije jeszcze pewnie herbatkę z pokrzywy i trochę wody...

21 kwietnia 2012 , Skomentuj

Ładna pogoda się zaczyna, a ja czuje się jakoś ociężała... Nie mogę sobie odmówić poobiedniej porcji czegoś słodkiego i to zawsze burzy mój racjonalny plan kcalorii. Ile jecie kcalorii - to pytanie do ciężarówek. Bo ja staram się ok. 2500 kcal, ale niestety czesto przekraczam ten limit;(

16 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

Czekam z utęsknieniem na takie widoki...

Jak ta wiosna się będzie tak ociągać to ciuchy które kupiłam na ten sezon (i tak już większe, żeby brzuchol się zmieścił) pozostaną nietknięte w szafie;( A tak się napaliłam że będę w tym roku sexy ciężarówką;) Na szczęście te ubrania są dość "pojemne" no ale ile mogą czekać...

 

Wymyśliłam sobie z mężulkiem, że musimy skoczyć jednak w tym roku chociaż na weekend nad morze. Nie byliśmy już w zeszłym roku, bo nie dostał urlopu. I ja tak tęsknie za morzem...Za rok napewno pojedziemy z maluszkiem, ale teraz byłby to nasz ostatni wyjazd we dwoje. No w sumie we troje, ale to trzecie na razie nie jest zbyt absorbujące....;)

 

Na wadze od dwóch dni 75,5 (nie źle, bo było już gorzej) Staram się powstrzymywać od obfitych kolacji, choć mi trudno. Siły dodaje mi myśl, że jak wstanę rano lekka i zadowolona z wagi to zasłuże na pyszne śniadanko bez wyrzutów sumienia...

 

12 kwietnia 2012 , Skomentuj

Byłam dziś na aerobiku dla Ciężarówek;) Cieszę się że zdecydowałm się troszkę poćwiczyć. Dziś byłąm też na wizycie. Wszystko w porządku. Dzidzia waży 650 g. Moja waga wskazała w gabinecie 74,6. przyznam że poszłam z pustym brzuszkiem, żeby nie ważyć zbyt dużo. Za to teraz pod wieczór odpuściłam. Była czekolada, serniczek i krupnik na kolację:) Ale co tam. Jutro znowu porozumiem się z rozsądkiem hihi

 

 

 

5 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

Muszę się czymś zająć bo ciągle myślę o jedzeniu... Mam takie poczucie winy. Wiem, że jestem w ciąży i że możnaby sobie na więcej pozwolić niż normalnie, ale zjadłam już na kolację 5 kromek chleba! Wprawdzie pełnoziarnistego z własnego wypieku:) Ale co z tego jak z masłem i obkładem. A święta za pasem, a wizyta i ważenie po świętach;( Niby nie przekraczam za bardzo tych wszystkich norm tycia, ale zawsze jest ciut więcej niżby się powinno przytyć (0,5 kg na tydzień)  Jakby nie mogło być mniej...

A najbardziej boje się puchnięcia latem. Niektóre kobiety wyglądają tak strasznie z popuchniętymi twarzami jak jakieś manstra. Nie chce tak buuuuuu;( Już sobie nawet kupiłam duże słoneczne okulary, żeby w razie czego zasłonić pół twarzy hihihi