Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (20)
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 39025 |
Komentarzy: | 259 |
Założony: | 14 października 2010 |
Ostatni wpis: | 4 listopada 2014 |
kobieta, 41 lat, Katowice
168 cm, 62.30 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Dzisiejszy jadlospis:
Sniadanie: pol opak jogurtu duzego z 3 lyzkami platkow muesli owsianych
II Sniad: jablko
Obiad: 6 pierogow z serem - ruskich ( bez skwarkow ! :)
POdwieczorek: dwie kromki chlebka chrupkiego suchego
Kolacja: kromka z wedlina drobiowe, kielki, pomidor
Drugi dzien z dieta 1200kalorii
Mam problem - mieszkam z moim facetem od kilku miesiecy i wlasnie zaczynam zauwazac rozne jego "wady".... Najwiecej klotni powstaje wokol godziny chodzenia spac. Jako ze mieszkamy w kawalerce musimy mniej wiecej isc na jakis kompromis bo nie ma mozliwosci zeby jedno z nas siedzialao sobie do pozna w nocy a drugie smacznie spalo. Ja jestem tym drugim - najchetniej chodzialbym spac juz ok 22 - najpozniej 23. Ale moj mezczyzna jest typem nocnego marka wiec .......kocimy sie prawie co wieczor. On mi mowi ze zrzedze i marudze a ja ze on mnie nie rozumime. I tak co wieczor az do piatku bo wtedy moge siedziec nawet i do 3 rano.
Wczorjaszly jadlospis:
Sniadanie: jogurt z platkami
2 Sniadanie: kanapka z serkiem chrzanowym
Obiad - zupa kalafiorowa i jeden placek ziemniaczany
Kolacja: kromka razowca z serkiem chrzanowym i jajko na twardo
Aktywnosc - 50 min na biezni czyli 6km :):)
W sobote znow bylam na biezni - tym razem 50 miin i 6 km :) czyli w tym tyg bylam 3 razy - tak wlasnie chcialabym chodzic - podobno w bieganiu najwazniejsza jest regularnosc.
Ale musze przyznac ze troche czasem trace motywacje bo od prawie 2 miesiecy chodze jakies 2 razy w tyg na bieznie a na wadze nic a nic sie nie ruszylo - wrecz przeciwnie - raczej widze tendencje wzrostowa. Wmawiam sobie ze to miesnie tyle waza i ze w koncu zaczne tracic na wadze ale czasem wiadomo - troche mnie to zniecheca.
No ale nie ma sie co uzalac tylko pakowac buty i isc na bieznie :):)
Jesli chodzi o jedzenie to staralam sie bardzo w weekend ale znow zagoscilo u mnie winko i potem piwko. Stanowczo za duzo tego alkoholu!
Pozdrawiam!
Po tym dlugim weekendzie pelnym obzarstwa jestem bardziej zmotywowana zeby czuc sie lekko i dobrze. Jem malo i zdrowo - znalazlam w jednej gazecie taki jadlospis na caly tydzien dla kobiet ktore pracuja do ok 18 i nie maja czasu na normalny obiad ale tez nie chca sie obzerac wieczorem. Fajne lekkie posilki o co najwazniejsze codziennie ok 1200 kalorii.
Ja do tej pory jadlan codziennie na snadanie to samo czyli mleko lub jogurt i platki. A w tym jadlospisie jest fajnie bo codziennie cos innego :) Przykladowo:
SNIADANIE: pol opak serka wiejskiego z trzema rzodkiewkami
DRUGIE SNIADANIE: salatla z owocow
OBIAD: duszona cukinia ( pol ), pol duszonej papryki i jedna mala piers z kurczaka pieczona
KOLACJA: 1 jajko sadzone posypane szczypiorkiem i jedna kromka razowego chleba z maslem
Ja czasem troszeczke modyfikuje ale zamieniam na rownie kolorowe i lekkie rzeczy.
Bylam tez dwa razy na biezni we wtorek i srode ( czyli wczoraj ) i czuje sie swietnie!:)
Dzis rano stanelam na wadze i sie zalamalam! Mam kilo wiecej :(
Od miesiaca regularnie chodze na bieznie i staram sie nie obzerac i pilnowac zeby nie jesc za duzo a tu wynikow zero! Buuuuuuu
Podobno miesnie waza wiecej wiec nawet jesli troche schudlam to momze tego nie byc widac na wadze ale powiem szczerze ze nie zauwazylam jakiejs wiekszej roznicy. W listopadzie znow biegam ( bardzo sie w to wkrecilam ) i mam nadzieje ze do konca roku cos zrzuce.........
Dlugi weeken spedzony u znajomych byl baaaaardzo obfity w alkohol i duze ilosci jedzenia, dlatego dzis posilki lekkostrawne:) zaczelam od jogurtu naturalnego z platkami , na obiad zupa i salatka, a podwieczroek resztka jogurtu. Musze sie pozbyc tego dwudniowego wzdecia!
A po pracy - bieznia :)
No coz......jak to prawie co weekend lepiej nie mowic co zjadlam i ile. Ogolnie nie bylo tak zle ale doszedl do tego alkohol wiec ....puste kalorie razy tysiac.
Bylismy w piatek potanczyc jako ze odwiedzili nas znajomi wiec troche sie poruszalam- nie schodzilismy z parkietu przez jakies dwie godziny!::)
Kolejny dzien spedzony byl w lozku bez ZADNEJ aktywnosci fizycznej czy nawet ruchowej ;-p
Niedziela nawet nawet - juz cos sie tam ruszylismy - bylismy na targach ksiazki w Krakowie - super sprawa naprawde! :)