Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Po dwuletnim pobycie za granica przybylo mi kilka nadprogramowych kilogramow. Nie jest tego duzo, ale strasznie uparcie nie chca odejsc ;-p

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 39025
Komentarzy: 259
Założony: 14 października 2010
Ostatni wpis: 4 listopada 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
parysada25

kobieta, 41 lat, Katowice

168 cm, 62.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 grudnia 2010 , Komentarze (1)

Piatkowa Impreza firmowa........  jak sie mozna domyslic bylo duzo alkoholu ale jedzenia wrecz przeciwnie wiec jak dla mnie lepiej :) Nie schodzilam z parkietu przez jakies 2-3 godziny wiec na drugi dzien bylam cala obolala ale zadowolona.
W weekend sie nie objadalam i bardzo milo spedzilam czas na czytaniu ksiazek i odpoczywaniu :)
W pon na sniadanko chlebek, obiad zupka kolacja serek wiejski no i oczywiscie bieznia . W pon troche chyba jednak przesadzilam do bylam az godzine i zrobilam 8 km, ale do dzis boli mnie kolano. Mysle ze to przez to ze nie mam odpowiednich butow do biegania....musze sobie takie sprawic moze pod choinke ?;-p
Wczoraj na obiad byla znow zupka i kromka chleba ale z kolacja troche przesadzilam bo zjadlam 3 kromki.....z tunczykiem i ogorkiem swiezym.

Dzis w srode:
sniadanie: platki z mlekiem
2 sniad: mandarynka
obiad: jeden nalesnik z miesem mielonym ( sredni ) szpinak
podwieczorek: kajzerka z dzemem ( zostaje dluzej w pracy i musze miec sily :)
kolacja...... jeszcze nie wiem:)

pozdrawiam wszystkich! :)

10 grudnia 2010 , Komentarze (2)

Dzis mamy impreze firmowa wiec na pewno bedzie wystawna kolacja i pelno alkoholu......
Dlatego w ciagu dnia staram sie jesc malo i niskokalorycznie.

Sniadanie: dwie kromki razowca z wedlina drobiowa, pol pomidora
II sniad: chleb chrupki z dzemem
Obiad: dorsz ze szpinakiem i burakami tartymi
Na podwieczorek chce zjesc: ( przed impreza - zeby nie rzucic sie na jedzenie jak wyglodnialy wilk ) moze bulke z maslem i herbate ? zeby sie troche zapchac:)

Mam nadzieje ze beda tance wiec troche sie poruszam :)

9 grudnia 2010 , Komentarze (2)

Dzisiejszy jadlospis:

Sniadanie: pol opak jogurtu duzego z 3 lyzkami platkow muesli owsianych

II Sniad: jablko

Obiad: 6 pierogow z serem - ruskich ( bez skwarkow ! :)

POdwieczorek: dwie kromki chlebka chrupkiego suchego

Kolacja: kromka z wedlina drobiowe, kielki, pomidor

8 grudnia 2010 , Komentarze (1)

Dzis mimo szarosci i deszczu za oknem ja nawet mam od rana dobry humor :) moze to dlatego ze to juz sroda, ze coraz blizej do Swiat? U nas w pracy juz postawili nawet choinke!
Od jakiegos czasu zarejestrowalam sie rozniez na bardzo fajnej stronie dla milosnikow czytania ksiazek - nakanapie.pl naprawde super stronka! :) mozna samemu pisac recenzje oraz wygrywac ksiazki. Polecam wszystkim molom ksiazkowym, lub tym ktorzy szukaja informacji o nowosciach.

Sniadanie: pol miseczki mleka z dwoma lyzkami platkow Granola
II sniadanie: dwie kromki chrupkiego chleba
Obiad:  dwa nalesniki z konfitura, starta marchewka
podwieczorek: jablko
Kolacja: grahamka z szynka z piersi drobiowej, kielki rzodkiewki

Aktywnosc umyslowa: lekcja francuskiego po pracy :)
Aktywnosc fizyczna : 45 min na biezni , po lekcji francuskiego :)

Pozdrawiam wszystkich i zycze motywacji!!!

7 grudnia 2010 , Komentarze (2)

Nie bylo mnie troche bo duzo jakos mialam roznych wyjazdow i nie regularnych posilkow. Ale od dzis zaczelam diete 1200 kalorii. Spedzilam troche czasu na wyliczeniu ile powinnam spozywac kalorii przy wysilku fizycznym jakim jest bieganie oraz przy moim stylu zycia, wadze itd. Wyszlo ze moje zapotrzebowanie to 1500 kalorii a zeby schudnac nalezy odjac ok 250- 350 kal. Wiec mnie wychodzi mniej wiecej 1200 kalorii.

Sniadanie: kromka pelnoziarnistego chleba z plasterkiem szynki drobiowej, maly pomidor, kielki
2 sniad: 2 kromki chrupiego chlebka zytniego z dzemem niskoslodzonym
Obiad: zupa z zielonego groszku, kromka chleba z plasterkiem szynki drobiowej
podwieczorek: pol opak jogurtu naturlanego, 2 mandarynki
kolacja: 4 lyzki twarozku, pomidor, kielki

Wczoraj bylam na biezni 50 min :) dzis ide na zakupy z koleznaka wiec jakies 2 godziny lazenia mnie czekaja......

Pozdrawiam!

23 listopada 2010 , Komentarze (2)

Mam problem - mieszkam z moim facetem od kilku miesiecy i wlasnie zaczynam zauwazac rozne jego "wady".... Najwiecej klotni powstaje wokol godziny chodzenia spac. Jako ze mieszkamy w kawalerce musimy mniej wiecej isc na jakis kompromis bo nie ma mozliwosci zeby jedno z nas siedzialao sobie do pozna w nocy a drugie smacznie spalo. Ja jestem tym drugim - najchetniej chodzialbym spac juz ok 22 - najpozniej 23. Ale moj mezczyzna jest typem nocnego marka wiec .......kocimy sie prawie co wieczor. On mi mowi ze zrzedze i marudze a ja ze on mnie nie rozumime. I tak co wieczor az do piatku bo wtedy moge siedziec nawet i do 3 rano.

Wczorjaszly jadlospis:

Sniadanie: jogurt z platkami

2 Sniadanie: kanapka z serkiem chrzanowym

Obiad - zupa kalafiorowa i jeden placek ziemniaczany

Kolacja: kromka razowca z serkiem chrzanowym i jajko na twardo

Aktywnosc - 50 min na biezni czyli 6km :):)

22 listopada 2010 , Komentarze (1)

W sobote znow bylam na biezni - tym razem 50 miin i 6 km :) czyli w tym tyg bylam 3 razy - tak wlasnie chcialabym chodzic - podobno w bieganiu najwazniejsza jest regularnosc.

Ale musze przyznac ze troche czasem trace motywacje bo od prawie 2 miesiecy chodze jakies 2 razy w tyg na bieznie a na wadze nic a nic sie nie ruszylo - wrecz przeciwnie - raczej widze tendencje wzrostowa. Wmawiam sobie ze to miesnie tyle waza i ze w koncu zaczne tracic na wadze ale czasem wiadomo - troche mnie to zniecheca.

No ale nie ma sie co uzalac tylko pakowac buty i isc na bieznie :):)

Jesli chodzi o jedzenie to staralam sie bardzo w weekend ale znow zagoscilo u mnie winko i potem piwko. Stanowczo za duzo tego alkoholu!

Pozdrawiam!

18 listopada 2010 , Komentarze (2)

Po tym dlugim weekendzie pelnym obzarstwa jestem bardziej zmotywowana zeby czuc sie lekko i dobrze. Jem malo i zdrowo - znalazlam w jednej gazecie taki jadlospis na caly tydzien dla kobiet ktore pracuja do ok 18 i nie maja czasu na normalny obiad ale tez nie chca sie obzerac wieczorem. Fajne lekkie posilki o co najwazniejsze codziennie ok 1200 kalorii.

Ja do tej pory jadlan codziennie na snadanie to samo czyli mleko lub jogurt i platki. A w tym jadlospisie jest fajnie bo codziennie cos innego :) Przykladowo:

SNIADANIE: pol opak serka wiejskiego z trzema rzodkiewkami

DRUGIE SNIADANIE: salatla z owocow

OBIAD: duszona cukinia ( pol ), pol duszonej papryki i jedna mala piers z kurczaka pieczona

KOLACJA: 1 jajko sadzone posypane szczypiorkiem i jedna kromka razowego chleba z maslem

Ja czasem troszeczke modyfikuje ale zamieniam na rownie kolorowe i lekkie rzeczy.

Bylam tez dwa razy na biezni we wtorek i srode ( czyli wczoraj ) i czuje sie swietnie!:)

15 listopada 2010 , Komentarze (5)

Dzis rano stanelam na wadze i sie zalamalam! Mam kilo wiecej :(

Od miesiaca regularnie chodze na bieznie i staram sie nie obzerac i pilnowac zeby nie jesc za duzo a tu wynikow zero! Buuuuuuu

Podobno miesnie waza wiecej wiec nawet jesli troche schudlam to momze tego nie byc widac na wadze ale powiem szczerze ze nie zauwazylam jakiejs wiekszej roznicy. W listopadzie znow biegam ( bardzo sie w to wkrecilam ) i mam nadzieje ze do konca roku cos zrzuce.........

Dlugi weeken spedzony u znajomych byl baaaaardzo obfity w alkohol i duze ilosci jedzenia, dlatego dzis posilki lekkostrawne:) zaczelam od jogurtu naturalnego z platkami , na obiad zupa i salatka, a podwieczroek resztka jogurtu. Musze sie pozbyc tego dwudniowego wzdecia!

A po pracy - bieznia :)

9 listopada 2010 , Komentarze (2)

No coz......jak to prawie co weekend lepiej nie mowic co zjadlam i ile. Ogolnie nie bylo tak zle ale doszedl do tego alkohol wiec ....puste kalorie razy tysiac.

Bylismy w piatek potanczyc jako ze odwiedzili nas znajomi wiec troche sie poruszalam- nie schodzilismy z parkietu przez jakies dwie godziny!::)

Kolejny dzien spedzony byl w lozku bez ZADNEJ aktywnosci fizycznej czy nawet ruchowej ;-p

Niedziela nawet nawet - juz cos sie tam ruszylismy - bylismy na targach ksiazki w Krakowie - super sprawa naprawde! :)