Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8612
Komentarzy: 31
Założony: 15 listopada 2010
Ostatni wpis: 19 października 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
sylik82

kobieta, 42 lat, Szczecin

178 cm, 80.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 maja 2011 , Komentarze (3)

Jetem ciekawa  ile razy jeszcze będę robiła powrotów do was  ale grunt to że chcę  tych powrotów,jest mi bardzo ciężko gdy tylko na dworze pogoda się popsuje i pada deszcz ja od razu mam chandrę i tracę motywacje na dietę. Ale wróciłam  zaczynam od 92,5 kg tyle dzisiaj rano było na wadze nie jest tak źle. Dlatego  gonimy tą 8  z przodu.:)  

31 marca 2011 , Komentarze (3)

 Ależ się dzisiaj rano ucieszyłam  gdy  zobaczyłam na wadze 92,3 bardzo się ciesze że wróciłam na dobrą  drogę  aby się zmienić. Kolejne ważenie będzie  w piątek (06.04.11) bo codzienne ważenie dobija  gdy waga  nie spada w dół  a po tygodniu spadek na pewno będzie :)  trzymajcie się moje kochane dziewczynki  bo to dzięki wam  daje siłę, wiadomo są wzloty i upadki ale najważniejsze to się  podnieść i dalej się odchudzać.

29 marca 2011 , Komentarze (1)

Dziś sobie postanowiłam  że zmieniam pasek  na 89,9 kg ponieważ  za dużą poprzeczkę  sobie postawiłam  chcąc od razu mieć 75 kg   gdy osiągnę  swój cel zmienię  pasek na kolejny  cel.
I cel- 89,9kg
II cel- 85 kg 
III cel-79,9kg
IV cel- 75 kg
Od dzisiaj zobaczycie  jak zmieniam swoje życie ,  codziennie oglądam program na TLC  " DUŻO DO STRACENIA" jest to bardzo fajny i motywujący program  to tego żeby się zmienić bo to tylko zależy od nas . :)

23 marca 2011 , Komentarze (1)

Kolejny mój powrót  ale tym razem na poważnie  moja dzisiejsza waga to  93,4 kg  wiec nie zaniedbałam się aż tak. Miałam chwilę słabości  siedzenie w domu z dziećmi mnie dobija i po prostu miałam doła, ale wiosenna pogoda  dodaje siły i więcej  przebywa się  na dworze niż w domu  samo to ze pójdę z dziećmi na plac zabaw to dla nich radocha a dla mnie  jakiś ruch. Odezwę się i podam wagę jak tylko będzie niższa  niż na pasku. Trzymajcie kciuki  bo ja za was  nigdy nie przestałam.:)

25 lutego 2011 , Komentarze (1)

Wróciłam do  pamiętnika  nie mogłam wcześniej bo dzieci mi chorowały (wcześniej jelitówka a później jakaś infekcja)ale już są zdrowe.
Dietkę utrzymywałam cały czas ale moja waga tańczyła raz było 1 kg wiecej  póżniej 0,5 kg mniej ale dzisiaj już waga spadła i jestem happy ale i tak jeszcze długa droga przedemną ale wytrwam z waszą pomocą "dam rade"  zawsze jak mam chwile słabosci poprostu czytam wasze pamietniki i od razu siła walki jest wieksza.

19 lutego 2011 , Skomentuj

Cóż ja mogę dzisiaj napisać oprócz tego że nie jest mniej od ostatniego ważenia  ale i tak się ciesze  że idę dalej z dietą i za tydzień będzie już mniej.Myślę że są wzloty i upadki a najważniejsze żeby w ogóle się nie poddać  tylko się podnieść i iść dalej do przodu. Napisze jak tylko waga spadnie o 0,5  kg.

11 lutego 2011 , Komentarze (1)

po prostu udaje mi się utrzymać na diecie w tydzień spadłam 1,3 kg  to jakiś sukces już jest i dzięki temu walczymy dalej :) ale nie wyobrażacie sobie ile ja  muszę walczyć ze sobą żeby wieczorami nie jeść ale mi się udaje powstrzymać od obżerania się przy filmie "na wspólnej". Za tydzień będzie o kolejne kilo mniej jestem pewna.

9 lutego 2011 , Komentarze (4)

No pełen sukces  waga dzisiaj rano pokazała  93,9 to już coś i bardzo motywujące do dalszej walki  i nie mogę się doczekać efektu końcowego ale do tego trzeba dużo cierpliwości, której mi na razie nie brakuje.:))))))

5 lutego 2011 , Komentarze (1)

Minął kolejny tydzień a ja nie jestem z siebie dumna  ponieważ przez tydzień nawet 0,5 kg nie spadło ale pocieszam się tym że miałam @  i nie mogłam robić brzuszków (lepiej że spadło choć trochę a nie wzrosło).
Wczoraj wróciłam do brzuszków  trochę się bałam że po przerwie  nie będzie mi się chciało ćwiczyć ale jestem na dobrej drodze.CHCE SPEŁNIĆ SWE MARZENIA :))))

29 stycznia 2011 , Skomentuj

Jestem z siebie zadowolona i to daje mi jeszcze więcej determinacji do tego aby  dalej się odchudzać. Utrzymuje moją dietę ale nie wiem jak długo  (oby do końca). Brzuszki są  codziennie , pije dużo wody i ostatni posiłek o 17:00. JESTEM SILNA :):).