Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem wesola osoba. Kocham muzyke i fryzjerstwo- to moja najwieksza pasja. Dotychczas nie mialam problemow z nadwaga do czasu az zaczely sie moje problemy zyciowe typu. przeprowadzki, wzloty i upadki ze znajomymi itp. Odkad zobaczylam ,ze przytylam z 14 kh to sie przerazilam...potanowi
lam
sie odchudzic :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8205
Komentarzy: 75
Założony: 10 grudnia 2010
Ostatni wpis: 3 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
porcelaingirl

kobieta, 35 lat, Warszawa

172 cm, 71.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 listopada 2011 , Komentarze (3)

Heeeey!!!

Boże dziękuje wam drogie kochane kobitki za wsparcie :D
Powiem wam szczerze ,że gdyby nie wy to nie wiem czy dałabym sama radę z tymi dietkami i całym odchudzaniem.
Dodajecie mi siły i chęci na dalsze działanie> 
Poprostu wam dziękuję :)
Nawet nie wiecie jak bardzo was potrzebuję :)


A co do moich efektów to widzę ,że kilogram powinnam schudnąć już do niedzieli!!!! Czaicie ?? Wczoraj wazyłam 81,9 dziś po sniadaniu ważyłam się i patrzę a tutaj 81,1.... Jest powód do zachwytu chyba co?? :D
Ciesze się jak głupek xD

Dziś na śniadanko :
Dwa kawalki chlebka razowego ze słonecznikiem z twarożkiem + papryka+ kiełki
Do picia czerwona herbata bez cukru


Co do herbaty bez cukru to sądzę ,że będę się powoli przyzwyczajać. Chodzi mi o to ,że w przyszłości jak zrobię sobie herbatę z 2 łyżeczkami cukru...to będzie ona dla mnie zbyt słodka :D

Na obiad na razie nie mam pomysłu...miała być ryba ale jadę z rodzinką do babci i pewnie tam zjem jakąś kolację... wezmę chyba gruszkę na wszelki wypadek i jakiś jogurcik naturalny..bo wiem ,że będą chcieli we mnie wepchać dużo jedzenia ;)


:* buziaki dla was :)

4 listopada 2011 , Komentarze (4)

Witam,
Już trzeci dzień diety.
Jestem szczęśliwa ,że w końcu wzięłam się w garść.
Dzięki wam zaczęłam myśleć poważnie na temat mojej figury...
Staram się jadać o równych porach ale nie zawsze mi to wychodzi gdyż ostatnio musiałam sie wyspać po 6 godzinnej jeździe do domu.

No i jestem drugi dzień u rodziców.... Bardzo się cieszę z tego powodu gdyż tęskniłam za nimi.
Mój młodszy brat jak się wyciągnął....jest strasznie wysoki..jeszcze trochę to mnie przerośnie...a on ma dopiero 13 lat!


Dokańczałam tatuaż przedwczoraj....jeszcze nie jest skończony ale jeszcze jedna sesja i bedzie pięknie wykończony :) Nie mogłam juz znieść bólu wiec odłozyłam dalsze kolorowanie igiełkami. Tatuaż ogółem nie boli...zalezy w którym miejscu się go robi. Mi akurat róże zachodzą blisko pachy a tam baaardzo boli... ale zniosłam ból...zacisnęłam zęby i dokonczyłam kolorowanie róży. :D

Stanęłam na wadze w koncu....od 3 miesiecy przytyłam kilogram...ufff...myślałam ze dobijam dziewięćdziesięciu ...ale tylko mi się wydawało.
Zaczynam zdrowy tryb życia i stosuję się do vitaliańskiej diety.
czasami mam chwile załamania...i siegam po niedozwolony produkt...ale w zamian robię coś co wyrównuje mi później kalorie.

dziś rano zjadłam:
2  kromki razowego chleba ze słonecznikiem z plastrem sera i papryką :) popijając cherbatką wspomagającą spalanie... :)

Na obiad robię :

Pierś kurczaka w ziołach podsmarzana na niewielkiej ilości oleju na patelni...z kaszą gryczaną :)
+ winogrona w majonezie 


Te winogrona w majonezie mnie trochę zdziwiły...bo przeciez majonez jest tłuczący.... ale skoro taką mam dietę to się będę stosować.

Brat mi dał jakiegoś małego batonika...boże...zjadłabym go ale wiem ,ze jeśli go zjem to moja dieta będzie na nic :/ na Marne...
ehhh...

Myślicie czy wypad do herbaciarni na szarlotkę z lodami jest grzechem?
To jest moja ukochana herbaciarnia...ale zastanawiam się czy sobie odpuścić... dawno tam nie byłam i lubię tam przychodzić :)

o ludzie...

Mój chłopak pojechał w trasę koncertowa z zespołem do Serbii... tęsknię za nim przeogromnie.
Dopiero w nocy odczuwam ,że go nie ma przy mnie.. wtedy wszyscy idą spać no i zostaję Ja sama ze swoimi myślami... 
No cóż... myślę jednak ,że taka rozłąka dobrze dla nas zrobi ^^

Cieszę się razem z nim ,że w końcu zespół docenił jego starania na gitarze...w końcu poprzedni gitarzysta pojechał do anglii... i pewnie nie wróci prędko...
Zresztą....kumpluje sie z zespołem więc nie mieli wyjścia.
Grają takiego punk rocka wpadającego w ucho :D Mają teledysk od jakiegoś czasu :)
Jest na nim tez mój chłopak ale dosłownie na sekundę, bo jeszcze nie był członkiem kapeli ,a występował gościnnie :)
jak chcecie zobaczyć to zapraszam do oglądania :




31 października 2011 , Komentarze (4)

Witam ponownie :D
Już dosyć często tutaj przesiaduje na Vitalii :) Wykupiłam sobie diety i mam nadzieje,że wszystko się uda i ,że zrzuce cokolwiek w ciągu miesiąca. Jeśli tak będzie to jestem pewna ,że wykupie sobie roczny pakiet na vitalii :D 
Tak sobie czytam wasze pamietniki drogie urzytkowniczki i coraz bardziej jestem podbudowana i zmotywowana do działania by schudnąć :)
Nawet nie wyobrażacie sobie jak się styłam w ciagu jednego roku...a nawet kilku miesięcy... może gdzieś znajde zdjęcia i wam pokaże tą różnicę.
Wszytko to przez moje problemy z wpadnięciem w długi i zawód na tzw. "przyjaciółce"..która nie dośc ,że nie płaciła na mieszkanie co doprowadziło mnie do wzięcia kredytu (który miala mi pomagac spłacac wraz z innymi), aż w końcuokradła mnie z moich rzeczy osobistych, ubrań ,kołder, roweru itp. :/ 
To jakas totalna masakra była. Niby potrafiłam coś z tym zrobić ale jednak strasznie to przeżyłam.

No cóż...zakupy zrobione...kupilam z Chlopakiem pełno warzywek i innych zdrowych rzeczy :)
Mam nadzieję,że wszystko się uda i ,że wytrwam w tej diecie :)

Narazie to mam gardło chore...i mam pełno flegmy w gardle ...ahh..masakra... Ja chcę śpiewać a nie mogę ..dobija mnie to... Tak dzieje sie od czerwca :/ A lekarze maja to gdzies :/

Dzis ostatni dzień objadanek wszytkiego co popadnie...
Może nawet uda mi się rzucić palenie??
Mam pieć e-papierosa :)


W ogóle to są zdjęcia moje;

1. jakoś rok czy półtora roku temu.


Byłam mega chyda , ręce były chude i bylam zgrabna 


2. Teraz.... zdj. z lutego albo marca. moge wygladać gorzej z lekka teraz

Uda grube..brzuch mam chyba dwa razy wiekszy...masakra :/
włosy sa tutaj stare bo jestem teraz ruda xD

masakra

28 października 2011 , Komentarze (1)

Wczoraj Mój chłopak miał koncert wraz z zespołem mojego brata. Było całkiem fajnie. Na początku bałam się ,że nikt nie przyjdzie, aż w koncu Pub był aż przeoełniony od ludzi :) Cieszę się,że wkoncu obydwa zespoły mogły się cieszyc prawdziwą publicznością. Co prawda nie bylo ich jakos mega duzo...ale zawsze cos :)
No oczywiście nici z diety bo kasy nadal nie ma i musze jakos skromniej żyć i jeść to co jest tanie, a nie sugerować sie ilością kalorii :(

Wczoraj mój chłopak miał darmowe piwo...które kocham (ale bez przesady).... wypiłam chyba z dwa piwa :D to chyba nie tragedia :D

Strasznie zmarzłam tam na koncercie...wróciliśmy do domu jakoś koło 23. Nawet zdążylismy na bezpośredni tramwaj do domu ^^ 

Dziś wstałam...bolała mnie głowa i gardło...no cóż...cały czas choruje...zastanawiam się co jest nie tak. Lekarz miesiąc temu powiedział ,ze to nic takiego.... pójdę do tego Laryngologa ,bo nie wytrzymam tego ,że wciąż mam jakiś kaszel, flegme i chrypkę.
To przeszkadza mi w śpiewaniu a ja to kocham robić. 

Dziś niestety zostaje mi żywienie się jakąs zupką chińską albo warzywami na patelnie... eh
Masakra.

26 października 2011 , Komentarze (5)

Witam!
Jest to mój pierwszy wpis na tym blogu....zapisałam się do tego portalu gdyż wiem,że bardzo pomógł mojej mamie.
Wiem, że sama sobie nie pomogę więc może lepiej jest skorzystać ze specjalnej diety?
Jestem specyficzną osobą ,bo czasem nie chce mi się wcale jeść i moje zjeść jeden posiłek dziennie....a czasami jem jak najęta choć mój brzuch zdecydowanie krzyczy nie!
Jeszcze jakieś półtora roku temu potrafiłam ważyć 64 kg!!! W ciągu kilkunastu miesięcy albo nawet kilku, bo moja waga od dłuższego czasu się nie zmienia (choć się cieszę ,że nie rośnie), przytyłam aż 20 kg! Masakra. Jak się zważyłam to popadłam w obłęd i na końcu w rozpaczliwy płacz. Jak mogłam tak bardzo się zapuścić i nie dbać o siebie....
Zapisałam się na fitness...kupe kasy na to poszło a byłam tam bodajże 5 razy =='''..... To wszystko przez to ,że co miesiąc choruje i jeszcze w międzyczasie praca mnie zawaliła od stóp do głów....
Znów nie pracuję...choć chciałabym ale mam taką blokadę przed nowym środowiskiem pracy.... jakoś mnie to zastanawia ,bo nie jestem wstydliwa. Jestem fryzjerką...tzn jeszcze się douczam...ale nie jestem w stanie pracowac samodzielnie w salonie fryzjerskim. Nie zrobię jakiejś trwałej, czy babcinej fryzurki jakiejś starszej babce.
Mam 22 lata...mam cudnego chlopaka, ale jakoś wszystko się pokręciło.
Problemy zaczynają uciekać i być rozwiązane....tylko teraz liczy sie chyba mój wygląd...bo zapomniałam o sobie...jak zawsze ..eh