Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 48424
Komentarzy: 691
Założony: 29 grudnia 2010
Ostatni wpis: 10 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
plastikowabiedronka

kobieta, 32 lat, Monachium

168 cm, 86.90 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: "Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. "

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 marca 2012 , Komentarze (10)

W końcu ruszyłam...
było trudno, zastanawiałam się z 10 min ale jak przeczytałam wasze komentarze stwierdziłam że muszę... muszę pójść i pobiegać, oczywiście nie biegam ciągle ale na przemian z marszami, zazwyczaj 2 min biegu 4 min marszu
I tak wytrwałam w ruchu 40 minut

Dziękuję Wam
Jutro mam basen o 19 ale przed na pewno pójdę... w końcu jest dłużej jaśniej :)

Dieta dzisiejsza poszła zgodnie z planem:)



25 marca 2012 , Komentarze (5)

Ile ja jeszcze będę się zbierała do tej aktywności pierdolonej!!!!
Rano wstaje patrzę za oknem taka piękna pogoda i co, nie chce mi się, i tak siedzę w domu 1 dzień 2 ... 3.... 4.... aż przeminęło chyba już 2 tygodnie od tego jak zamierzałam ruszyć w końcu te dupsko
WHY?
Chciałam przedtem... i mówię mamie.. ok, w końcu bym musiała iść na ten spacer czy pobiegać a ta się śmieje! Kurwa, zero motywacji z jej strony dla mnie!
Później już prawie byłam gotowa ale coś mnie powstrzymało i widziałam ten obraz biegnącej dziewczyny, sapiącej i mokrej jakby śmigus dyngus był!
I co siedzę ;(
Proszę, niech któraś/ któryś z Was da mi takiego kopniaka w dupsko że na nim nie będę mogła siedzieć i w końcu pójdę pobiegać, albo niech mi któraś poda rękę i wesprze mnie!
Na prawdę jest mi ciężko!




24 marca 2012 , Komentarze (4)

Dieta tak sobie przeszła, słodkiego bym powiedziała prawie w ogóle
Ale w moich posiłkach za dużo węglowodanów stwierdzam więc muszę nad tym jakoś popracować, chciałabym warzywa  dodać
Genialnym pomysłem okazał by się w moim przypadku ZDROWY TALERZ - 3 razy dziennie + 2 przekąski


A co do aktywności fizycznej to oj marniutko marniutko, oprócz codziennego godzinnego basenu
Bosche to jest straszne, na małym płynę jakoś tako, wchodzę na duży paraliż mnie chyta zaraz panika, nie mówię o tym jak nie czuję dna jak wstanę to dopiero jest Titanic;/

D O B R A N O C :*

24 marca 2012 , Komentarze (3)

Ja na chwilkę
dzisiaj sobota -> dzień wielkiego sprzątania
ja szybko się z stąd zmywam i pomykam sprzątać ten dom

później dodam kolejny wpis co do wczorajszego dnia itp

baj baj


22 marca 2012 , Komentarze (7)

Dałam się do porządków w mojej szafie bo już cichy się tam mnie mieszczą
Mam ubrania jeszcze te które w 2008 roku chodziłam troszkę stare ale w bardzo dobrym stanie i próbuję je przymierzyć i co? DUPSKO!!! Mam za szerokie dupsko!!!!;(

NIE MOGĘ TAK DALEJ, najlepiej bym to wszystko rzuciła w daleki kąt i bym się rozpłakała ;(

NIE NIE NIE
NIE MOGĘ BYĆ TAKA DALEJ
Najlepsze moje spodnie, w których kiedyś uwielbiałam chodzić wbiły mi się do ud....

MUSZĘ SCHUDNĄĆ


21 marca 2012 , Komentarze (5)

Właśnie co wróciłam z rowerku 40 min sobie zwiedziłam mój las:)
ale z rana coś przeczuwałam że dostanę okres i przyszedł:)
Od rana miałam ochotę na czekoladę i tak też zjadłam półtorej czekolady, ale już jest ok.
Dzisiaj zajęcia z nauki pływania ale nic idę;)

Wczoraj byłam z koleżanką poćwiczyć tego czego panicznie się bałam i już jest super:
Dumna jestem z siebie:)

Ale codzienna aktywność dalej lipnie u mnie wygląda, tzn jest ale zawsze nie planowana taki spontan zawsze wychodzi codziennie:)

Buźka:)

* Dziękuję za komentarze:)

Jak przyjadę to szczegółowo przeczytam i skomentuję wasze wpisy:) baj baj :)

20 marca 2012 , Komentarze (7)

Dzisiaj o godz 6:14 w Polsce rozpoczęła się astronomiczna wiosna :)


19 marca 2012 , Komentarze (7)

Wracam powoli na dobre tory :)

Właśnie przed chwilą zobaczyłam kolegi o nicku CIENN -> szok
Jeśli on dał radę to i ja dam radę:) Dostałam kopniaka w dupę.

Wczoraj i dzisiaj 45 min jazdy na rowerku po moich "górzystych" terenach :)

Dzisiaj 1sza nauka pływania raczej przyzwyczajania do wody. Jestem załamana ;/
Jaka jedyna z 12 uczestników w tym 1 mężczyzny jestem do tyłu. Panicznie boję  zanurzyć się i wstrzymać oddech zaraz panikuję no i jedyna jestem do tyłu... A kolejne lekcje znów brniemy do przodu;/
Ah mam ochotę jebąć o dno;/ brrrr

Ale co jutro z koleżanką idę poćwiczyć ;/
Ah załamana jestem;/

Ale za to miałam dzisiaj miłe wieści :) Znajomy raczej nie wiem jak go nazwać, poznałam chłopaka we czwartek i dowiedział się czym zamierzam w życiu zajmować, jaka jest moja pasja no i na jakim etapie jestem. Namawiał mnie żeby zadzwoniła do producentów programu NA OSI który leci na TVN TURBO. Ale że mnie nie chodzi o popularność i sławę robię to co lubię. No to w piątek sam zadzwonił i opowiedział o mnie i dzisiaj mi o tym opowiedział. Dał mi numer i powiedział że mam zadzwonić do nich. No to zadzwoniłam że tą osobą o której opowiadał to jestem ja, rozmawiałam z taką miłą kobietką, która jest najbardziej za tym, od połowy kwietnia nakręcają nowe odcinki. Mam wysłać zdjęcie, krótki opis i po niedługim czasie odzew:)
A żeby było jeszcze śmieszniej to mój były szef, który jest synem redaktora w mojej powiatowej gazecie, powiedział jak tylko już będę pracowała czy po egzaminach na Kwalifikację Wstępną mam od razu dać znać bo chce o mnie napisać :) Śmiać mi się z tego chce, chcę robić to co mi sprawia jedyną satysfakcję a inni robią z tego nie wiem co.

Buźka :*:*


16 marca 2012 , Komentarze (6)

Juppiii - oddałam-> hemoglobina 13,2 :D
Znajoma która zawsze chodziła a nie mogła z powodu niskiego ciśnienia poszła dzisiaj ze mną i także oddała pierwszy raz o jej nie pamiętnych czasów :D
Oby dwie jesteśmy uradowane :D

A co do przygód -> zadzwoniłam do kolegi który jeździ TIRem gdzie jest w trasie jak w pobliżu czy mogę się zabrać bo nie byłam w mieście samochodem  więc tak jakoś bardziej mi pasowało :)
No i mówi że nie ma problemu ale tak ponad pół godziny muszę czekać ponieważ musi wykręcić PAUZE to ja na stację ORLENIE po koczowałam trochę :D

No i to pojechaliśmy na ŚLĄSK, później się załadować i do domu... właśnie przyjechałam
A po drodze pierwszy raz odważyłam się z nim wsiąść za stery;)
mina kolegów -> bezcenna :D ale pozytywna :)
Więc już wiedzą co ich za niedługi czas w pracy czeka :)

A dla tych którzy śledzili moje losy PRAWA JAZDY to półtora tyg temu ZDAŁAM C+E :D

teraz czekam na egzamin kat. A - jeszcze nie mam ustalonego terminu

Miłego dzionka :*:*

16 marca 2012 , Komentarze (5)

Ja tak szybciutko, za chwilę pędzę oddać krew, oby przyjęli mnie, zazwyczaj mieszczę w minimalnej normie hemoglobiny zawsze równe 12,5 ;/
Teraz cały tydzień jadłam szpinak a wczoraj na kolację buraczki. Myślę że 13 będzie :)

Co do ruchu, dzisiaj przebudziłam się przed 7, wstaję słyszę tą nadchodzącą wiosnę no i zapach :) Dzisiaj pierwszy raz w tym roku spałam przy uchylonym oknie i pierwszy raz się wyspałam, zazwyczaj stawałam połamana i miałam w pokoju duszno;/
A i powracając do aktywności fizycznej przebudziłam się no stwierdziłam że pójdę dalej spać ;/

Ale za to moją zmorą było do nie dawna uciskające spodnie w udach i łydkach a w pasie dobre. Sądziłam że to przez złe odżywianie no i miałam rację dzisiaj ubieram te same spodnie co przez tydzień ich nie nosiłam i co... dobre są. Zdrowe odżywianie niesie za sobą pozytywne skutki :)

Wczoraj jeszcze byłam na zakupach i kupiłam sobie kostium kąpielowy gdyż od poniedziałku, 2 razy w tygodniu będę uczęszczała na naukę pływania, samej próbowałam się nauczyć ale do tej pory jakoś mam strach przed wodą, dopóki czuję dno jest dobrze ale później już zaczyna panika.... ;/

MIŁEGO DZIONKA :*