Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania skłoniło mnie PCO i zagrożenie cukrzycą.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 178779
Komentarzy: 579
Założony: 30 grudnia 2010
Ostatni wpis: 22 marca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
JedenastyMarca93

kobieta, 31 lat,

170 cm, 72.20 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Wakacje w bikini! ; ))

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 lutego 2015 , Komentarze (19)

Płakać mi się chcę na samą myśl o kolejnych tygodniach... 

DO KOŃCA MARCA mam napięty grafik:

  1. Od poniedziałku do piątku praktyki 8-15,
  2. ok. trzy razy w tygodniu siłownia (1-1.5h),
  3. ok. trzy razy w tygodniu praca (najchętniej weekendy, ale żeby mieć co jeść w tygodniu też bym musiała),
  4. praca licencjacka (niestety sama się nie napisze)
  5. obowiązki domowe (nie mogę zwalać wszystkiego na chłopaka - chociaż bardzo mi pomaga).
  6. w rodzinie liczne imprezy: jutro urodziny szwagra, w sobote kolejnego, potem mój teściu, chrześniak, ja, urodzi się następny członek rodziny... i tak ciągle coś!

A w kwietniu lepiej nie będzie, bo fakt kończą się moje praktyki, ale rozpoczyna się ostatni semestr na uczelni od 9kwietnia do 2czerwca zajęcia od rana do wieczora... :( Jak przetrwam jakoś do lipca to będzie cudownie...

Dołuje mnie trochę to wszystko, stresuje ... co sprawia, że nie jem dobrze. Wrzucam w siebie syf:| NA SZCZĘŚCIE DZISIAJ SIĘ OGARNĘŁAM! Szukam pozytywów, a o to one:

- mając tak napięty grafik będę bardziej zorganizowana. Muszę planować wszystko na konkretne daty, godziny. Kiedy mam wolne od razu planuje np. siłownie, czy kino.

- czas szybko zleci; raz dwa i będą wakacje

- nie nudząc się i będąc ciągle w ruchu nie będę miała czasu i szansy na podjadanie - schudne!

- nie będę miała czasu na moje egzystencjalne rozmyślania, do których mam ogromne skłonności...


MENU

1. Śniadanie: płatki owsiane, garść migdałów, garść wiórek kokosowych, gruszka, mleko 0,5%

2. 2Śniadanie: 2 kromki chleba wieloziarnistego, serek naturek chrzanowy, plaster piersi drobiowej, pół papryki

3. Przekąska: jogurt pitny kawa z guaraną

4. Obiad: pół woreczka ryżu, kurczak w sosie ze śmietany (18%) i brokułem

5. Przekąska: mały banan, jogurt polskie smaki truskawka

6. Kolacja: bułka bio, serek naturek chrzanowy, plaster wędliny


ĆWICZENIA

siłownia: 20min treningu siłowego nogi/pupa

45min bieżni - bieganie, chodzenie.

21 lutego 2015 , Komentarze (5)

Od wtorku/środy nie trzymam diety i nie opracowuje menu, jem to na co mam ochotę. A to źle. Dzisiaj jadę do Torunia - żeby troche pozwiedzać, zrobić jakieś zakupy... muszę wrócić na dobre tory...

17 lutego 2015 , Komentarze (5)

Za mało jem i mi się to odbija wieczorami...niestety. Na ćwiczenia też jakoś chęci nie mam... znów jakąś depresje łapie.

Wkurzam się, bo siedzę na tych praktykach od 8-15 bezproduktywnie i czytam jakieś pierdoly... Do pracy będę chodziła w tygodniu od 17 albo wcale, w weekend niby mogę normalnie, ale chcę też chodzić na siłownie, mam do ogarnięcia licencjata, mieszkam z chłopakiem więc mam obowiązki, a kiedy wolne? Jakieś wyjście? Za dużo na głowie.

Menu:

1. płatki owsiane, troche migdałów, wiórek kokosowych, żurawiny, mleko 2%

2. dwie kromki chleba z almette, wędlina, trochę mozarelli, odrobina papryki

3. banan

4. kilka ziemniaków, kawałek karkówki pieczonej, buraczki, papryka

5. czekolada... ale nie pasek... jakieś 120gram - brawo

6. 2 kiełbaski z fileta drobiowego, keczup, bułka z dynią z almette

Ćwiczenia:

- siłowe na pupe

- cardio wave 25min

- chodzenie po bieżni 15min

Nie mam ochoty i energi żeby ćwiczyć. Dołuje sie... mój chłopak ma zamiar interweniować i zastanawiamy się nad sobotą w Toruniu. Uwielbiam to miasto, taki wypad poprawi mi nastrój. Polecaćcie co zwiedzić w tym pięknym mieście i gdzie zjeść :)

16 lutego 2015 , Komentarze (20)


Ważenia:
2.02 - 68,7kg
9.02 - 69,5kg
16.02 - 69kg

Czyli spadek jest, ale to i tak nadmiar w porównaniu z moim 1wszym ważeniem... Spadło kilka cm - 2 z talii, 1 z brzucha, ud, łydek... więc postaram się na nic nie narzekać, chociaż szczerze? Spodziewałam się nieco lepszych efektów. Mam nadzieje, że im dalej tym lepiej.

Ostatnio w pracy poczułam, że moje "robocze" spodnie zaczęły mi spadać. A coraz częściej łapie się na tym, że podciągam spodnie. Czyli chudnę. Jupi! W końcu :)

Dzisiaj pierwszy dzień praktyk... trafiłam do pokoju z Paniami w średnim wieku. W sumie nudziłam się, poczytałam książkę dotyczącą "Niebieskiej Karty". Około 12 mnie wypuściły, bo byłam umówiona na uczelni z Panią od praktyk... mam nadzieję, że te 6 tygodni miną szybko. Bardzo szybko!

Menu:

1. owsianka: płatki owsiane, migdały, żurawina, banan, mleko 3,2%

2.ciemna bułka z almette, plastrem wędliny, ogórkiem

3. gruszka

4. ziemniaczki, wątróbka duszona z cebulką, surówka

5. koktajl: kefir naturalny 0%, truskawki mrożone

6. 2 kromki chleba wieloziarnistego, jeden kawałek z almette i wędliną, drugi z łaciatym i wędlinką, na to papryka, ogórek. Marchewka

Ćwiczenia:

trochę siłowych na plecy,

bieżnia 45min - bieganie, chodzenie do góry


Mam dziwne odczucie, że:

- na siłowni zawsze jestem jedną z brzydszych dziewczyn, wszystkie mają piękne włosy, a tylko moje nie chcą się ładnie ułożyć, wszystkie starannie ubrane, pomalowane, a ja w starych łachach...

- tylko ja się pocę jak szczur, zawsze kończe trening cała mokra,

- tylko ja kończę trening czerwona jak burak...

- tylko ja czuje się nieswojo, zagubiona i się wstydzę ...

MUSZĘ TO ZMIENIĆ.

JAK?

15 lutego 2015 , Komentarze (3)

Na wspomnienie wczorajszego dnia, mam wielki uśmiech na twarzy!:)

Było lepiej niż bym mogła sobie życzyć. Mój Chłopak jest idealny, kocham Go!<3

Film też nienajgorszy, szczerze mówiąc spodziewałam się gorszego, więc nie zawiodłam się. Poszliśmy dość późno spać, a rano pobudka i praca 8.30-16, na szczęście prawdopodobnie do piątku mam wolne... a jutro zaczynam praktyki w Mopsie:?

Dziękuje Wam za pozytywne opinie i miłe komentarze!

MENU z wczoraj:

1. jajecznica ze szczypiorkiem, kromka chleba z pasztecikiem

2.sernik rosa <3, kawa

3. Kuchnia Misia: papryka faszerowana mięsem wołowym z kukurydzą i pieczarkami, ziemniaczki pieczone i sos czosnkowy,

4. sernik rosa <3, kawa

5. na seansie: popcorn karmelowy.

A i jeszcze...Wino, duuuuużo wina:)

Wiem, że raczej za dużo słodkiego, ale to było Nasze święto, a Mężuś mnie rozpieszczał.


Menu dziś:

1. dwie kromki chleba z almette, plaster szynki, świeży ogórek

2. gruszka i banan

3. maślanka straciatella

4. to co wczoraj: papryka faszerowana, ziemniaczki i sos czosnkowy

5. garść zurawiny, garść migdałów, łyżka masła orzechowego

6. ciemna bułka, serek łaciaty (czosnkowy), 2 plastry wędliny, pomidor, ogórek

Jutro ćwiczę!

14 lutego 2015 , Komentarze (55)

:D A dzisiaj się wystroiłam i wyglądam tak... Bardzo się sobie podobam, od świąt straciłam chyba kilka cm w talii, bo sukienka leży dużo, dużo lepiej niż podczas świąt Bożego Narodzenia (puchar)

Miłych walentynek <3

14 lutego 2015 , Komentarze (4)

Hej Moje Piękne Dziewczęta :)

Dzisiaj raczej nie mam zamiaru skupiać się na jedzeniu :-) Czemu?

Po mimo, że z moim chłopakiem mieszkamy razem i okazujemy sobie codziennie miłość, postanowiliśmy że poświętujemy walentynki :p

Po tygodniu pracy planowałam się wyspać... Wstałam po 10, a tam czekały piękne, długie róże, a obok stało śniadanko: jajecznica ze szczypiorkiem, którą uwielbiam.... W lodówce czekają na mnie dwa kawałki sernika rosa<3, martini, a mój ukochany robi dzisiaj obiad (wiem, że wołowinka). Po południu wpadnie mama na kawę i odebrać bilety do kina, bo załatwiłam rodzicom wejściówki na Wkręconych2. Na 20.30 idziemy do kina na 50 twarzy greya:) Wczoraj podczas pobytu w pracy weszłam na chwilę na sale... film średni, ale chcę go zobaczyć. A po filmie mam zaplanowaną niespodziankę dla Ukochanego(cwaniak)

A wy jak spędzacie walentynki?

13 lutego 2015 , Komentarze (5)

Co to ma być? Kolejny wzrost wagi: 69,5kg... Super!!!!:(Co jest? Czy ja się aż tak źle odżywiam? Jem za dużo? Za mało ćwiczę? Co to k*rwa ma być?! Już dwa tygodnie staram się jeść zdrowo, lepiej, ograniczam słodycze i co? Przytyłam ponad pół kilo (loser)

Rano na dworze -5stopni, samochód odmówił posłuszeństwa - akumulator padł. Byliśmy z chłopakiem tego świadomi, że ten dzień nadejdzie i że trzeba kupić naszej Belli nowy akumulator, więc wystarczyło że Misiu rano go wymienił... Dzisiaj dzień w pracy całkiem, całkiem. Od 9-16 na kasie, wiele wycieczek ale jak jest dużo pracy, to przynajmniej czas szybko leci :) Teraz pije kawkę, a za chwilę spadam na siłownie...

MENU:

1. koktajl: gruszka (60gram) i banan (65gram), szklanka mleka 3,2%

2. kanapeczki: 3 kromki chleba żytniego ze słonecznikiem (65gram) + twarożek (100gram) + ogórek (15gram)

3. banan (135gram)

4. sałatka: mix sałat (50gram), kurczak wędzony (80gram), jajko (55gram), papryka czerwona (120gram), rzodkiewka (15gram), mozarella (17gram)

5. danio (140gram), płatki owsiane (15gram), migdały (20gram), żurawina suszona (15gram), słonecznik łuskany (5gram)

6. dwie parówki z szynki (100gram), kromka chleba (25gram), almette (10gram), pół pomidora (60gram)

kcal: 1706, węglowodany 174gram, tłuszcze 70gram, białka 88gram

ĆWICZENIA

trening nóg i pośladków (25minut)

bieżnia - bieganie i chodzenie pod górkę (50min)

hula hop - 30min

12 lutego 2015 , Komentarze (25)

Cześć Chudzinki !<3:*

Mój humor powolutku wraca do normy, co bardzo mnie cieszy. Dzisiaj miły dzień: od 9 do 12 byłam dodatkowo w pracy, bo dzisiaj baaardzo dużo wycieczek. Poźniej byłam na 4 mikrodermabrazji - pogadałyśmy sobie z moją kosmetyczką na temat lekarzy, no i dostałam namiary na fajnego gin :) Po mikro wybrałam się do biedronki gdzie zaopatrzyłam się w dużo jedzonka oraz w:

  • Pojemnik na jogurt i płatki

- pojemność: 250 ml
- specjalny żel chłodzący podtrzymuje temperaturę jogurtu
- dzięki dwóm oddzielnym pojemnikom składniki można wymieszać bezpośrednio przed posiłkiem
- w zestawie łyżeczka umieszczona w pokrywce

  • Pojemnik na sałatkę wysoki lub owalny

- pojemność: 850 ml
- dodatkowy pojemnik na sos w pokrywce
- widelec w zestawie


I koszulkę w rozmiarze M (póki co niezbyt korzystnie w niej wyglądam)



Katar nadal mnie męczy, więc dzisiaj odpuszczam siłownie - zresztą po mikrodermabrazji raczej nie powinnam iść... Pokręcę z godzinę hula hopem - a co!


MENU:

1. bułka z dynią (75gram) posmarowana almette 15gram), kurczak wędzony (50gram) , troche mozarelli (15gram)


2. pączek z lukrem i marmoladą (85gram)


3. medialiony indycze (150gram) (bez skóry - upieczone w piekarniku z przyprawą do mięs knorr i keczupem z wodą), ziemniaki (120gram), trochę podsmażonych (bez tłuszczu) pieczarek (po usmażeniu miały 50gram), (100gram) surówka


4. koktajl z gruszki i banana (120gram gruszki, 130gram banana, szklanka mleka 0,5% + 10gram otręby)


5. placuszki z płatków owsianych keczupem: ( 40gram płatki owsiane, 1jajko, odrobina mleka, 30gram wędlina, 20gram keczup), 2 marchewki


kcal 1813kcal, białko: 93g, węglowodany: 217g, tłuszcze: 61g


Testuje tabele-kalorii.pl więc ważę i mierzę wszystko, żeby orientacyjnie sprawdzić jak co i jak.


ĆWICZENIA

1h hula hop

11 lutego 2015 , Komentarze (22)

Nie wiem co się ostatnio dzieje z moim zdrowiem...Dwa tygodnie temu wyleczyłam się z zapalenia gardła, z którym męczyłam się 3 tygodnie. A dzisiaj rano znów czuje, że gardło nawala, dostałam okropnego kataru i ogólnie narzekam na brak sił i nie mam na nic chęci .... ecchhh.

A miałam takie plany: po pracy iść na siłownie, awieczorem ze znajomymi na małe piwo, kręgle i imprezę... Nic nie wypali. Humor kolejny dzień nie najlepszy...:(


MENU

1. owsianka: płatki owsiane, wiórki kokosowe, gruszka, daktyle suszone, trochę mieszanki studenckiej, mleko

2. kawałek bagietki wiejskiej, twarożek grani z rzodkiewką i szczypiorkiem

3. banan

4. niestety troche naczosów w pracy(loser)

5. odrobina obiadu - ryż i kurczak z warzywami na patelnie

5. bułka z almette i wędliną, troche papryki

ĆWICZENIA

-

Ponieważ długo mnie nie było na vitalii dopiero ogarniam te wszystkie zmiany. Dziewczyny korzystacie z vitaliusza, żeby wiedzieć dokładnie jakie wartości białka, węglowodanów, tłuszczów i ile kcal dziennie wychodzi w waszym menu?