Fajna Zumba na poranną rozgrzewkę 10 min.
Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 26702 |
Komentarzy: | 1694 |
Założony: | 1 stycznia 2011 |
Ostatni wpis: | 9 czerwca 2020 |
Masa ciała
Ja wiem ze tydzień nie zaczyna się od soboty , ale to mój tydzień taki prywatny
-"Obecnie w wielu częściach naszego globu głód przestał być naczelnym problemem. Czynność jedzenia w coraz większym stopniu zaczyna spełniać dodatkowe funkcje obok- podstawowej, jaką jest PODTRZYMYWANIE PRZY ŻYCIU I DOSTARCZANIE ENERGII.
Czynność jedzenia w znacznym stopniu zaspokaja potrzeby psychiczne człowieka; pragnienie miłości,bezpieczeństwa, aprobaty,aktywności (jedzenie z nudy), pomaga w radzeniu sobie z przykrymi emocjami, napięciem i stresem, może być formą wyrażania szacunku, sympatii, miłości."Moje działania , które doprowadzą mnie do celu
1. Codziennie zaraz po wstaniu robię 3 min. rozgrzewki.
2.Jem na małych talerzykach.
3.Jem małe
porcje a często.
4.Jem wolno i
świadomie-nie przed komputerem.
5.Piję wodę i
herbaty głównie ziołowe, zielone i czerwone.
6.Jeśli będę miała ochotę na przekąskę , a szczególnie
wieczorem to napiję się , a następnie poczekam 5 minut i posłucham swojego
ciała, po czym podejmę decyzję.
7.Codziennie co najmniej jedno ćwiczenie, np.; fitness w
klubie, basen, stepper, przysiady, brzuszki, siatkówka, rower, bieganie,
zumba, bieżnia, hula-hop, ciężarki,
Chodakowska, deska.
8.Codziennie minimum 10 min. Relaks np. ;masażer, pas
masujący, but rozgrzewająco-masujący, medytacja.
9.Zero słodyczy w domu /oprócz świąt i imprez/.
10.Więcej spacerów.
11.Spotkania z koleżankami, minimum raz na dwa tygodnie.
12.Wieczorem przed zaśnięciem przypominam sobie wszystkie
miłe chwile, które spotkały mnie w ciągu dnia, a następnie wizualizuję przez
chwilę swój cel.
13.Gdy schudnę 7kg
kupuję sobie drogie i ekstra fajne dżinsy, co zmotywuje mnie by nie
przytyć.
Hej:) No cóż.. nie było idealnie, ale robiłam co mogłam. Hormony + pobłażanie w jedzeniu dały mi w sumie na dzień dzisiejszy 79kg. i z taką wagą startuję dzisiaj. Najważniejsze jednak by się nie poddawać i działać dalej. Wczoraj usiadłam i przemyślałam sobie kilka spraw. Nastepnie zapisałam sobie 13 działań które chcę wprowadzić do codzienności i dzisiaj 13-go zaczynam. . Postaram się aby stały sie moim nawykiem. Wiem że nie przyjdzie mi to od razu, ale przecież trening czyni mistrza ...co nie? . Niedawno zrobiłam kurs DietCoaching i Psychodietetyka i zamierzam to wprowadzić w swoje życie ...Jeśli przy okazji ktoś na tym skorzysta będzie mi naprawdę miło . Dziś chyba już nie zdążę wpisać te 13 punktów tutaj, ale zrobie to najszybciej jak tylko będę mogła.
Wiem ze z Wami jest łatwiej... :)
No i troszkę się namieszało, ale cóż 43 lata to nie nastolatka ;)
Małe problemy z ciśnieniem, mam kontrolować i zobaczymy .
A mój tydzień poprzedni wyglądał tak; :)
Biegać bedę nadal ale muszę ostrożnie swoim tempem. Myslę że narazie 5 min bieg +5 marsz X3 będzie ok. Zobaczymy :)
Buziaczki!!!
A tak wyglądają moje ćwiczenia :)
A więc mój ruch wygląda tak;
Od poniedziałku do piątku chodzę do klubu FitCurves. Znalazłam fajne zdjęcie tej sali na której ćwiczymy
przychodzę obojętnie kiedy w godzinach otwarcia, idę sie przebrać do szatni . Wchodzę na salę i staję przy wolnym podeście, tym kwadracie. W tym czasie instruktorka pokazuje ćwiczenia na środku, które ćwiczą Panie na podestach .
Po 30 sek przechodzimy każda na kolejny sprzęt za podestem. Ćwiczymy 30 sek . i znowu podest i jakieś ćwiczenie pokazane przez instruktorkę. I tak robię trzy okrążenia podczas których ktoś odchodzi a następny się dołącza robiąc swoje trzy okrążenia.
Po okrążeniach każdy indywidualnie robi wyuczone wcześniej ćwiczenia rozciągające. W trakcie każdego okrążenia przez 10 sek. mierzymy puls. Przyrządy są dostosowane dla kobiet i tylko kobiety mogą tam chodzić:).Jest naprawdę fajnie. Nie ma nudy, czas leci bardzo szybko, pot się leje że hej ! A wszystko przy fajnej rytmicznej muzyce.
Z tego właśnie Klubu dwa razy w tygodniu biegamy zamiast ćwiczeń na sali. Takie wyzwanie na 6 tygodni:).
W sobotę zrobiłam z moim miłym :) na rowerze 35km.
A w niedzielę byliśmy na basenie.
Uwielbiam pływać :)
Już prawie rytuał że w weekend chodzimy na basem. Tradycyjnie robimy 10 dł basenu, potem na 15 minut masaże wodne i na koniec do jacuzzi .
Wspaniały relaks.
Tam właśnie pływam :)
I tak właśnie to wygląda na tą chwilę. Czasami jeszcze Zumba.
Jest naprawdę fajnie :)
Buziaczki
Ostatni wpis miałam w kwietniu ...piękne rezultaty oczyszczania.. waga 73 . ----PORAŻKA!!! Skończyło sie oczyszczanie waga doszła do------78 !!!!!
Na szczęscie w porę wróciłam na dobre tory. Od trzech tygodni jem NORMALNIE , prawie wszystko , troszeczkę mniej a częściej. Ale ćwiczę minimum 5 razy w tygodniu.Piję więcej (mieszam sobie mineralną z małą ilością soku z kartonu/
No i waga wróciła na 75. ale w wyglądzie jest baaardzo duża zmiana. Ciałko zrobiło sie ubite i pomalutku systematycznie szczupleję.
KOcham jeść, znalazłam ruch który sprawia mi przyjemność i ...po prostu tak można sobie życ:)
Pozdrawiam Was serdecznie :)
No i jest ok. Waga 73,4 kg.
Jem prawie wszystko ,w małych porcjach i codziennie się ruszam.
Była ;Zumba, Latino, siatkówka.basen
Zastanawiam się czy od poniedziałku nie zrobić jeszcze paru dni oczyszczania.
Właśnie zaczęłam kurs internetowy Coaching dietetyczny:). Fajna promocja 39zł zamiast 399zł. .
Spokojnej nocy i miłych snów Wam życzę:)
Udało się dzień piąty:) na warzywach owocach.
-2,4kg
Jest dobrze:) .piątek dzień piaty zaliczony pięknie:)
1-Kawa i sok z;2marchewki+3jabłko+mandarynka- wypite do godz 14-tej.
2-Z wczoraj zostało mi pół ziemniaka, troskę marchewki i brokuła więc poddusiłam kilka pieczarek z przyprawami łyżką mojej oliwy i wody,dokroiłam te moje warzywka i wymieszałam. Podałam z resztką tej wczorajszej sałatki z buraczka , ogórka kiszonego i cebulki.-Malutki talerzyk
3-zmiksowany banan z 4 truskawkami
4-Połowe porcji z obiadu
5 -dwa jabłka
Waga znowu mniejsza -dziś 73,6 czyli od poniedziałku 2,4kg mniej.
Ćwiczenia- Zumba w Fitness
Od dziś wprowadzam mięso gotowane lub pieczone, oraz jajka.gotowane.
Miłego weekendu Wam życzę