Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

I wynika z tego, ze jestem jestem jeszcze młodą kobietą, ale ważę za dużo. Idę na poważna operacje, schudniecie gwarantuje pomyslnosc operacji.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 72457
Komentarzy: 1342
Założony: 26 stycznia 2011
Ostatni wpis: 3 kwietnia 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Arizona1959

kobieta, 65 lat, Dania

170 cm, 91.60 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

16 lipca 2013 , Skomentuj

Wlasnie przyszla sasiadka,ma dzis wolny dzien od pracy,zaproponowala mi farbowanie wlosow.Ide kupic farbe...

16 lipca 2013 , Komentarze (4)

Cudowny dzien,jest sloneczko,kawka wypita,staram sie pic tylko jedna kawe na dzien ,bo lekarz zabronil mi calkowicie pic kawe,zreszta nie chce o tym pisac.Pije sobie kawke w domu,ale drzwi wejciowe mam otwarte na taraz,a tu jakies krzyki,nie znane glosy,przeciez my tu sie wszyscy znamy,cos sie dzieje.Wychodze z kawa na taraz,a tu pogotowie znosi jedna z moich sasiadek po schodach i transportuja Ja do karetki,popatrzylam na nia i oniemialam,nawet nie powiedzialam jej dziendobry.Na tarasie stala jej mama ,elegancka starsza,pani ubrana na sportowo,lubie takich ludzi.Nie macie pojecia jaka jest roznica i styl zycia starszych ludzi mieszkajacych tutaj a w Polsce.Jedno wam tylko powiem,tu sie nie wychowuje na codzien wnukow,od tego sa instytucje.Dziadkowie ,sa od swieta,od spedzania razem czesci wakacji i ewentualnie w bardzo naglych sytuacjach i to tylko niekiedy.Jej mame znam ,bo my mieszkamy tu najdluzej,mowimy sobie dziendobry,porozmawialam z nia co sie stalo.okazalo sie ,ze spadla z taboretu,jak sprzatala w szafie,no i sie polamala...Zaproponowalam  jej mamie ,ze moge jej pomoc np.robic zakupy,dalam jej moj numer telefonu i jak bedzie potrzebowala pomocy to ma dzwonic.To tyle.W czwartek jade do syna,jego dziewczyna co jest na studiach tu w Dani ,pojechala na ferie do domu,wiec mama jest mile widziana z  dobra walowka.Dzisiaj wyciagnelam maszyne do szycia ,mam jego spodnie ,ktore mam obciac i zrobic na krotkie,wiec dzisiaj planuje je zrobic.Jestem ,glodna co by tu zjesc....napisalam sobie karteczke i zaczepilam na lodowce,napisalam ja po polsku,i tak nie ladnie...nie zryj  wszystkiego,musisz utrzymac wage.Zycze milego dnia i duzo slonca.

15 lipca 2013 , Komentarze (8)

Zaraz bedzie obiad,tutaj obiady jada sie pozno.Na obiad bedzie zupa jarzynowa,kalafior,marchew seler,por i jeszcze cos tam wrzucilam,nie pamietam co,juz wiem groszek.Zupe mam ugotowana na 2 -wa dni.Nie jestem za zupa jarzynowa,ale ja zjem,ugotowalam ja na piersi z kurczaka ,oczywiscie bez skorki,piers zjem z salata na pozna kolacje ,bo Ja jestem Nocny Marek.Zycze wszystkim milego wieczoru

14 lipca 2013 , Komentarze (6)

....nasze Babskie spodkanie,nie mowie nic,bylo naprawde super,trzeba bedzie to jeszcze powtorzyc....na razie mowie STOP,bo kufer mi rosnie a nie ma prawa,musze utrzymac wage 98 kg i tyle mowiac miedzy nami,wszyscy sie troja i dwoja ,zeby schudnac a Ja malo tego ,ze mam ferie od treningu  to jeszcze  zjadam za duzo kalori.O nie koniec ,bo nie utrzymam tej wagi 98 kilogramow.Koniec lodow,koniec ciast,koniec likierow itp.Wiecej owocow,prawie zapomnialam jak smakuja,wiecej jarzyn,przeciez zebow sobie na nich nie polamie,wiecej wody ,bo przestalam ja pic.Wiecej milosci i se..bo przy niej zapominam o jedzeniu.Nowy plan wchodzi w zycie od poniedzialku.98 kg nie ma prawa byc wiecej.Zycze wszystkim milego wieczoru.

12 lipca 2013 , Komentarze (2)

Zamieszczam zdjecie butow,tak jak sobie tego zyczyliscie,choc nie wiem czy to dobrze,sa przeciez rozne gusta i gusciki,nie ktorym beda sie podobac innym nie.Zrobilam ,tez zdjecie tych butow,co wydaje mi sie ,ze nie dam rady miec je na nogach przez cala noc.To sa te buty co mam je na nogach.Nie wiem czemu ,te buty co stoja na kartonie,wyszly na zdjeciu bardziej szare,one naprawde sa czarne,moze slonce z kuchni ,podalo za bardzo na stol,w kazdym razie to jest czarny nybut.Poprosilam sasiadke,zeby zrobila mi zdjecie sukienki w ktorej chce isc na te 25-cio lecie slubu,choc to wszystko bedzie zalezalo od pogody,czy pojde w niej .Mam jeszcze 2 inne sukienki w rezerwie,ktore sa nowe i nigdy nie mialam ich na sobie.Sasiadka miala mi zrobic zdjecie sukienki bez glowy ,bo nie mam ani oczu pomalowamych ani wlosow ulozonych ,ale mowi ,ze i tak zle nie wygladam,a co to za zdjecie bez glowy.No wiec macie mnie cala.Zycze wszystkim,co sie szykuja na urlop,wspanialego urlopu,przepieknej pogody,a tym pozostalym milego weekendu.

11 lipca 2013 , Komentarze (5)

Wczorajszy dzien nalezal do milych i bardzo udanych,mnie tylko wypuscic na zakupy....Kupilam sukienke,wybitnie na lato ,mogla byc bardziej kolorowa,ale rodzaj materialu jest z takich lejacych sie i bardzo zwiebnych,na upal jest fajna i troszke nawet elegancka.Dzisiaj poszlam w niej ,zaprosic kolezanke na babski dzien ,robie go w sobote,bedzie nas 3 niewiasty,rozpoczynamy go o 10 -tej rano albo w poludnie jak komu pasuje,dla mnie to rano,napewno skonczymy go okolo godziny 23,jak zwykle.Zakupy poczynione,plan zywieniowy ustalony,trunki maszeruja do lodowki.Nic dodac nic ujac.Ale dalej wracam do wczorajszego dnia.Kupilam buty,nawet dwie pary,ale nie takie jakie chcialam,pojechalam po eleganckie sandalki,mialy byc czarne,Ja mam zawsze problemy kupic buty,buty musza byc jak dla mnie stabilne,bo Ja mam problemy z biodrami,i tez chwilami trace rownowage,mialy byc nie za wysokie,pozatym wiele razy mialam polamany maly palec i on odstaje od calosci,wiec kupic sandaly to nie latwa sprawa.Pozatym nie mialy sie slizgac na parkiecie,bo mam isc w nich na impreze 25 -cio lecia slubu.Wsumie kupilam biale sandalki,bo one najlepiej mi lezaly na nogach,jeszcze kupilam torebke ,zeby pasowala do tych butow.Kupilam,tez  czarne mokasyny do biegania.Nie taki byl moj plan,bo ja kupilam niedawno buty w ktorych mialabym isc na te 25-cio lecie,ale poszlam w nich na zakonczenie szkoly u mojego syna,i okazaly sie za wysokie,bardzo bolaby mnie biodra,wiec stwierdzilam ,ze nie dam rady miec je na nogach przez cala noc,choc one nie waza nic,nie mowiac ,ze to buty z tej drozszej polki.Kiedy juz kupilam ,to co mialam kupic,zadzwonilam do syna,ze zapraszam go na obiad,bo zakupy robilam w tym miescie ,gdzie on mieszka,nie minelo 15 minut,juz byl przy mnie,on porusza sie rowerem.Dania to rowerowy kraj.Dzien ten zaliczam naprawde do udanych,w domu bylam okolo 19.30

10 lipca 2013 , Komentarze (4)

.....szykuje sie wlasnie do wyjscia po nowe buty.Nie jest za goraco,wiec nie powinno,byc tak zle.Wszystkim zycze milego dnia.

28 czerwca 2013 , Komentarze (8)

W tym miesiacu ,wcale a wcale sie nie przykladalam,do moich treningow,bylo ich naprawde bardzo a bardzo malo,mowiac miedzy nami ,prawie wcale.I tez pare imprez a jednak waga jest troszke mniejsza.Jest naprawde dobrze,jak dla mnie.Dzisiaj wczesnyn rankiem ,a jak dla mnie to w nocy,bo Ja to jestem nocny marek,moi goscie obrali kierunek Polska.Pogoda im nie dopisala a szkoda.Dzisiaj zakonczylam miesiac ostatnim treningiem,wiem ,ze moze robie zle ,ale musze odpoczac,od tego uwiazania,odpuszczam na miesiac,bede niec wiecej czasu na inne  fajne rzeczy ,wiem ,ze moge zalowac,ale potrzebuje tego i koniec ,kropka.Poprostu ferie.