Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Karampuk

kobieta, 58 lat,

169 cm, 79.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 stycznia 2014 , Komentarze (30)

z odchudzaniem
tylko troszkę przekroczyłam 2000 ale za to cwiczyłam, to znaczy tanczyłam zumbe prawie godzinę
Uczyłam sie tez włoskiego i zrobiłam cwiczenia twarzy i szyi
tak wiec jestem zadowolona

Co do pracy
rady typu nie denerwuj sie nie działaja
ja jestem choleryczka i taki mam charakter ze sie denerwuje
i jakos tyle lat z tym przezyłam
nikomu nic złego nie zrobiłam bo ja sie  wkurzam ogólnie, czesto na siebie , nie personalnie
wiec sobie pokrzycze, brzydko pogadam i za pare sekund mi przechodzi
a para uszła i moge dalej pracowac

Niestety szefowej to nie pasuje i zostałam wzieta na dywanik
od tego czasu tłumie emocje w sobie, no i sie doigrałam
Nerwica jak byk
no ale szefowa zadowolona bo na zewnatrz jestem spokojna.
A na urlop nie pojdę, ostatnio jak poszłam to mi szefowa tak namieszała ze od sierpnia do połowy grudnia nie umiałam sie pozbierac

Dzisiaj wizyta u pscyhologa, mam nadzieje ze cos sie ruszy.
Powrót pieszo o ile pogoda pozwoli
dla tych co wiedza gdzie mieszkam,  to psycholog jest na 1000leciu na zawiszy czarnego, wiec trasa do domu bedzie całkiem całkiem

8 stycznia 2014 , Komentarze (42)

wystarczył jeden dzien w pracy abym zmieniła zdanie na temat leków
jestem pewna ze bez nich sie nie obejdzie
Poprosze o takie które nie powoduja nadmiernego apetytu ani nie szkodza na nerki
W pracy po pól godzinie musiałam wziac 2 tabletki uspokajajace
a nic sie nie działo
ale tak na mnie działaja dzwoniące telefony praktycznie ciagle i ludzie zadający pytania
musze wziąc kilka głebokich wdechów aby odebrac telefon
a jak juz nadszedł czas w którym w pracy pojawia sie szefowa to zaczynało mnie zatykac i najlepiej spakowałabym sie i uciekła
Tak mysle ze gdyby nie ten wielki kredyt to bym sie zwolniła i szukała czegos innego, a tak niestety nie moge
mam nadzieje ze jutro w poradni mi juz cos przepisza + psychoterapia i po jakims czasie bedzie ok
wczoraj zapomniałam wziac na zakupy kartki z lista zakupów
wpadlam w sklepie w panike: co kupic ?
drugą czescią mózgu usiłowałam liczyc ile to bedzie kosztowac bo fundusze przed wypłata bardzo ograniczone 
i...nie umiałam
a zawsze bez problemu robiłam po kilka rzeczy na raz
dzien ogólnie na straty spisany, bo zaliczylam tylko spacer na reszte nie miałam ani siły ani ochoty

aha zapomniałam na noc wziąc tabletke
zasnełam bz problemu ale z tym nie mam problemów za to od 3:50 budziłam się co chwilę
dobrze nie jest buuuu

7 stycznia 2014 , Komentarze (25)

endomondo takie niedobre buuu

w sumie wczoraj było 5 km

Inne rzeczy z listy tez wykonane
dzisiaj dołacze ćwiczenia mięsni twarzy bo zobaczyłam swoje zdjęcie takie znienacka zrobione i mi sie moja geba niepodoba
Zaczyna mi sie robic taki wiszący kawał pod broda - fujjj
ciekawe czy te cwiczenia + oklepywanie cos dadzą.

A teraz zaraz do pracy .....ciekawe co szefowa znowu miłego powie :/

6 stycznia 2014 , Komentarze (33)

 czy jakos tak :P

Zaczęłam liczyc kalorie, ledwo zmiesciłam się w 2000, ostatni posiłek o 20, to było chyba najtrudniejsze
No i zaliczyłam spacer , dosyc szybki, niecałe 7 km

Dzisiaj o ile nie bedzie padało to przed skokami idziemy z męzem zaliczyc kolejne kilometry.
jak na razie w styczniu zaliczone 20 km, moze w tym roku uda mi sie dojsc do Rzymu ?? bo w tamtym z powodu pracy sie nie udało

Psychicznie tez czuje sie silniejsza i uwazam ze nie potrzebujue zadnych leków, tylko psychoterapię i tego sie bede trzymac w czwartek 
Boje sie troche ze sie od leków uzaleznie no i ze moga powodować tycie, czy tam nadmierny apetyt a tego mi naprawde nie brakuje

Miłego swieta wam zycze, chudnijcie :P

ps. ja wiem ze trzech króli , ale szóstego wiec jakos tak mi sie zawsze powie :-)

5 stycznia 2014 , Komentarze (23)

piekna niedziela bo po niej koljny dzien wolny, podoba mi się
tylko ciezko bedzie powrócic do rzeczywistosci 
teraz było fajnie dwa dni do pracy wolne, i tak w kóleczko, ale niestey koniec laby.
Wczorajszy dzien pod znakiem kataru
Spacer ok 4 km zaliczony - tempo slimacze
Po południu baardzo niedietetycznie, ciasto, wino
no ale nie codziennie człowiek sie spotyka z kolezankami które zna od 40 lat :-)

Było bardzo miło, wesoło, gadająco, ogólnie swietnie

A od dzisiaj juz zaczynam liczyc kalorie
Ma byc mniej niz 2000 bo wtedy chudnę

Miłego weekendu

4 stycznia 2014 , Komentarze (16)

weszłam dzisiaj na wage a tam 70,7 !!
straszne
tyle dobrze ze w poniedziałek miałam 71,3 a wiec pól kilo juz sobie poszło

pomierzyłam sie tez, makabra

na tym koncie jestem, od 29-01 -2011 i pierwszy pomiar do  64,2 kg czyli 6,5 kg mniej niz teraz
07-01-2012 - 66,1
05-01-2013 - 68,2
no i dzisiaj 70,7

jak widac co roku przybywało mi ok 2,5 kg
dłuzej tak byc nie moze

w 2013 roku najmniej wazyłam w czerwcu 63,5 i ta waga by mi bardzo odpowiadała

pomiary z dzisiaj i z czerwca

data 04-01-2014 21-06-2013
szyja 35 33,5
biceps 28,5 26,5
piersi 94,5 88,5
talia 75,5 69,5
brzuch 92,5 87
biodra 99,5 93,5
udo 54,5 52
łydka 37,5 36,5

kiedys tam dawno dawno temu miałam wymiary 90-66-90
mysle ze w biodrach do tylu juz nie dojde bo dwie duze ciaze pewnie mi biodra rozszerzyły, no ale chciałabym dojśc do wymiarów własnie z tego czerwca

Katar trzyma się dobrze wiec zumby nie było, bo mam problemy z oddychaniem
Ale poszłam na spacer 2 razy po 2,5 km w wolnym tempie, ale lepsze to niz nic

pouczyłam sie tez włoskiego , na nic wiecej nie miałam siły
Dzisiaj jakby troszke lepiej sie czuje

Wczoraj kupiłam 4 kromki chleba zytniego na zakwasie, mysle ze to dobry pomysł jesc takie własnie pieczywo, a zamiast masła uzywam guacamole pikantne z "robaczka"
pycha

3 stycznia 2014 , Komentarze (23)

ale nosem :p

nie jest to zbyt miłe, co chwile sie budziałm bo oddychac nie moge

Wczoraj z pracy do domu z córka do sklepu.
Jak wrócilismy chce otwierac drzwi kluczema a tu otwarte.
Okazało sie ze nie zamknęłam drzwi wychodzać
Takie cos mi sie jeszcze nie zdazyło
zarejetrowałam sie wiec pilnie do psychologa , bo juz miałam zamiar zrezygnowac, ale jak widac trzeba
Termin za tydzień

Potem wykonałam wszystkie punkty z listy
Zumby było 55 minut

Sciagnęłam sobie pierwszy odcinek jakiegos serialu włoskiego z napisami, bo sie gdzies doczytałam ze to dobre jak sie uczy języka
Tylko ze osobno był plik z filmem a osobno z tekstem
I co tu zrobic?
Ale wujek gogle pomógł i mam , pierwszy odcinek z napisami, dzisiaj sobie zobaczę

Reszte orzeszków ziemnych w słomiankach oddałam córce bo chyba najwyzszy czas przestac się nimi opychać

No to mykam do pracy




2 stycznia 2014 , Komentarze (19)

Wczoraj miałam dzien dziecka
nawet spac poszłam jak dziecko, ale te za moich czasów bo teraz dzieci jakos pozniej chodza spac, nawet bajki dla nich sa puszczane po 20 :-)
Od dzisiaj dalsza realizaja mojej listy
sciagnełam sobie zumbę, wiec bedzie ostro!!

1 stycznia 2014 , Komentarze (25)

I zaczynamy od nowa te karuzele, która ,im jestesmy starsi, pedzi coraz szybciej.

W nocy ledwo wytrzymałam, ja chodze spac ok 22:30 i ciezko mi dotrwac do pólnocy

Wiec przed 22 poszlismy jeszcze na szybki ponad 4 kilometrowy spacer, wzielismy psa, rózni juz strzelali, a mój pies nic wcale sie nie bał
A wiecie czemu ??
Bo ona stara i głucha jak pień.
W sumie to i dobrze, przynajmniej miała spokojna noc i nic sie nie bała, a nie tak jak w poprzednich latach , jak nie wiedziała gdzie wlezc ze strachu :/

Dzisiaj pobudka o 8:30 , kawka, skoki i do moich rodziców powitac nowy rok z kawa , plesniakiem i szampanem

Aha, wczoraj nie dosc ze był spacer to jeszcze 50 minut cwiczyłam 
O!!

31 grudnia 2013 , Komentarze (29)

sylwester

w sumie ciesze się ze nigdzie nie ide. 
Mieliśmy gdzies iśc, ale otrzymalam smsa ze odwołane i...ja się ucieszyłam. 
Bo jakos wcale mnie nie ciagneło. 
Poszłabym chetnie na wielką salę w pieknej sukni i zeby grała orkiestra, a nie ze bedzie zespół disco polo i po 30 minutach bede miała ochote ich udusic. 
 A na domówkach siedzenie i co ?? i picie ?? nie interesuje mnie. 
Tak wiec bedziemy z mężusiem w domu sami, pogramy w karty i bedzie dobrze,

Praca

cały tydzien , mając wolne byłam spokojna, z dnia na dzien nawet humor wracał. 
Wczoraj poszłam do pracy i jak juz pisałam w niedziele nie mogłam zasnąc. 
A po przyjsciu do pracy i wizycie w biurze 15 osoby z idiotycznym pytaniem, wybuchłam, powiedziałam facetowi ze mam to w dupie.A co ??
Malował pokój szefa i przyszedł mnie zapytac czy nie jest tam za ciemno!!
a co mnie to kurde obchodzi ??
Zajmuje sie planowaniem produkcji a przychodza w takich sprawach ze niech ich szlag trafi.
kazda osoba niby tylko na chwile ale jak jest ich 15 to ja nic innego nie robie tylko gadam z nimi a czas leci a moja robota lezy
Wkurzyłam się wziełam juz o 7:30 ,2 ziołowe tabletki na uspokojenie i jakos przetrwałam do konca.
Koniec juz z napieciowym bólem głowy, jak codziennie w pracy.
Po przyjsciu do domu zezarłam jedna za druga z 8 krówek 

Depresja ?? lenistwo ?

Od jakiegos czasu nic mi sie nie chce, wracam zmeczona zdenerwowana z pracy , siadam do kompa i gram w jakies odmózdzające gierki na fb
czas leci
mysle zeby wstac i cos zrobic 
gram dalej
W koncu raz na jakis czas wstane i cos zrobie ale z musu i jak juz naprawde nie mam wyjscia
Próbuje z tym jakos walczyc i wczoraj wydrukowałam sobie kartke i powiesiłam koło monitora:
Codziennie:
1 godzina spacerów lub cwiczen
1 godzina sprzatania
1 godzina czytania
30 minut nauki włoskiego
30 minut dla siebie

Daje to w sumie 4 godziny a od przyjscia z pracy do pojscia spac jest prawie 8, wiec połowe sobie zagospodarowalam

Wczoraj udało mi sie wszystkie punkty wykonac
mam nadzieje ze dzisiaj tez

O kurde ale długi wpis
doczytał ktos ??