Pamiętnik odchudzania użytkownika:
karolinka2703

kobieta, 32 lat, Warszawa

158 cm, 59.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 lutego 2014 , Komentarze (10)

Hej kochane ;*
Dziś słabo ze mną , nie mam na nic siły. Spodziewam się @ na dniach, więc może to powód? 
Byłam na poprawce, zaliczyłam, ale aż szkoda komentować. Babka robiła wszystko , żeby mnie uwalić. Ale mnie się udało i to się liczy ;)
Wczorajsze bieganie mnie rozwaliło, cały dzień nauki + wysiłek fizyczny zwalił mnie z nóg i nie miałam sił .

Menu z dziś:
śniadanie: 2 kromki chleba pro fit + kawałek białego sera półtłustego + dżem niesłodzony
uczelnia: kanapka z salami i chlebem pro fit
obiad: makaron z jogurtem i truskawkami
deser: miksowane truskawki z bananem
kolacja : jogurt z garstką muesli

Dziś chyba za to nie poćwiczę , bo jestem przemęczona . Moje mięśnie też chętnie odpoczną , bo w weekend nie było im to dane ;) A jutro pójdę biegać . Tak zrobię ;) A tymczasem uciekam się kąpać i do łóżka, muszę naładować się na jutro :)
Postanowienie: od jutra zapisuję dni z ćwiczeniami i dobrą dietą , będę mieć kontrolę ;)
Buziaki kochane ;*

24 lutego 2014 , Komentarze (16)

Hej kochane ;*

Dziś krótki wpis. Wina to mojej jutrzejszej poprawki, która miała być w środę. Oczywko, życie mnie jak zawsze zaskoczyło i wszystko jest jutro, więc dziś muszę zakuwać tak , żeby starczyło mi czasu na bieganie. Żadne ekologie człowieka mi nie popsują treningu no bez przesady :)

Dobra , do rzeczy nawaliłam wczoraj słodyczowo. Bo mimo, że śniadanie i obiad były okej to zjadłam 5 herbatników petitków w czekoladzie + kostka czekolady + 2 ciasteczka owsiane. Ja wiem, że to może nie jakaś masakryczna ilość , nie tona czekolady, czy ciężarówka czipsów. Ale znam siebie i nie mogę sobie pozwalać, bo jak już zacznę się nie pilnować to tak będę podżerała  Hańba no po prostu! Z tego tytułu nie zjadłam wczoraj kolacji, usprawiedliwiam się tym , że mam nadzieję udało mi się wszystko ładnie spalić z ukochanym , bo zafundowaliśmy sobie 2 spacery po 4 km każdy . Więc sumienie mam spokojniejsze 

Dziś już się będę pilnować, słowo honoru! ;)

Z racji, tego , że dziś mija drugi tydzień moich zmagań dodaję zdjęcie 


Aaa i dziś zaczynam wyzwanie przysiadowe, nie ma bata!
Mam pupę smutną i płaską jak naleśnik , więc trzeba to zmienić ! 
Buziaki kochane ;* Dziś poniedziałek, więc niech ten tydzień będzie nasz! ;)

edit: Pobiegane dziś już było :) Okazało się, że biegam na 5 km , a nie na 4 jak wcześniej myślałam. Wynik znowu taki sam 28-30 minut :)

Trzymajcie kciukasy za mój egzamin, bo czarno to widzę! 

22 lutego 2014 , Komentarze (19)

Hej kochane ;*
Ja już dziś melduję wykonanie sobotniego treningu , wybór padł na Callanetics 
Dziś muszę się trochę pouczyć do tej poprawy, a tak mi się nie chce, że szok!
No, ale cóż poradzić. Pewnie odezwę się do Was dopiero w poniedziałek. 
A dziś planuję jeszcze godzinny spacer z moim towarzyszem podróży :) Właśnie odpoczywa na kanapie i zbiera siły 
Rudek przywitaj się ładnie ! 

Dziś tak krótko. Muszę się z tym wszystkim ogarnąć zanim mój S. nie przyjedzie 

Tak więc miłego weekendu życzę i do usłyszenia! ;*

21 lutego 2014 , Komentarze (20)

Hej kochane ;*

Mam dziś pracowity dzień , bo dużo chodzę i załatwiam różnych spraw, ale znalazłam chwilę na przyjemności i zajrzałam do lumpeksu ;) W sierpniu bierze ślub mojego narzeczonego siostra i dziś wpadła mi w ręce sukienka i postanowiłam, że jak poleży w szafie do wesela to się nic nie stanie ;) I w ten oto sposób nabyłam sukienkę ASOS'a za 19 zł :) O taką :

A tak wyglądam w niej ja:
Wybaczcie, zdjęcie robione kalkulatorem i to w pośpiechu :)

Oczywko , stanik będzie niewidoczny. 
Poza tym do wesela, to oooooo sporo czasu! 
Ale kupiłam, bo mi się bardzo podobała i cena okazyjna, tylko muszę ramiączka zmniejszyć :)


Wpadły mi też w ręcę koszulki do biegania :D Kupiłam dwie za 10 zł :)


Na żywo mają bardziej neonowe kolory :)

Upolowałam też bluzę z ASOS'a :) Zakochałam się w niej ! :D
iiiii jeszcze bluzę z top shopu ;)


No i jeszcze jedną z h&m , ale nie mogę w necie znaleźć foty , a jest w praniu :)
Także zakupy uznaję za udane ;) 

A teraz , menu z dziś :)
śniadanie: bułka pełne ziarno + twaróg 0% + dżem bez cukru
obiad: 7 pyz z mięsem
deser: pistacje + mus owocowy + kostka czekolady , wstyd!
kolacja: jogurt z garstką muesli

no i aktywnosć:
+ 40 minut spacer z psem
edit: Mel B zaliczona, Callan dziś idzie w odstawkę na rzecz 30 minutowego rozciągania :)

Buziaki, trzymajcie się szczupło ;*

21 lutego 2014 , Komentarze (8)


Hej kochane ;*

Z samego rana coś mnie tknęło, żeby się zmierzyć i jest pierwsza maleńka zmiana ;)

Wymiary z 4 dnia lutego :

biust: 88 cm (+/- 0 cm)
talia: 62 cm (- 1cm)
brzuch (pępek) : 76 cm (-2 cm)
biodra: 92 cm (-1 cm)
udo: 55 cm (+/- 0 cm) 
łydka: 35 cm (-1 cm)

Niby nic, a jednak się cieszę, że już coś się ruszyło :)
Nie liczyłam , że uda się poprawią , bo to jeszcze za krótki czas, więc uzbrajam się w cierpliwość ;)
W końcu to dopiero 11 dni za mną od kiedy wzięłam dupę w troki na poważnie ;)




Miłego dnia dziewczyny :)
Odezwę się wieczorem :)

20 lutego 2014 , Komentarze (6)

Hej kochane ;*
Chwalę się! Dziś znowu biegałam , a wczoraj wzorowo wykonałam Callanetics ;)
Dumna tak bardzo :D Moja kochana mama kupiła mi dziś w lidlu słuchawki do biegania, no i w pierwszym odruchu jak je zobaczyłam stwierdziłam:  pic na wodę, fotomontaż!
Ale uznałam, że dam im szansę. I co? Zdały egzamin! W końcu biegło mi się super komfortowo , bo ani razu nie poprawiałam ich na głowie. W dodatku musiałam trzymać wyprostowaną sylwetkę, żeby się dobrze trzymały, więc dodatkowy plus dla nich :D
Kosztowały tylko 15 zł, ale są super! O takie ( tylko , że ja wybrałam białe :) :

A teraz spowiadam się z dziś, na początek menu:

śniadanie: muesli naturalne z mlekiem
II śniadanie: bułka z serem i pomidorem
obiad: zupa zacierkowa + na drugie warzywa z patelni
deser: 2 garście pistacji + 2 kostki czekolady z orzechami  nununu!
po treningu: mus truskawkowo - bananowy 

Aktywność:
+ 40 minutowy spacer z psem
+ 4 km w 26 minut czyli bieg + 5 minutowe rozciąganie
+ odkurzałam , jak się liczy 

A to ja przed treningiem 
zwalczę te nogi, słowo Wam daję.


Buziaki kochane, do jutra ;)
Trzymajcie się szczupło ! ;*


19 lutego 2014 , Komentarze (4)

Hej kochane ;*

Odwołam się na chwilę do wczorajszego posta, oczywiście, że żadna praca nie hańbi! Nie chciałam nikogo urazić. Po prostu ta wczorajsza rozmowa kwalifikacyjna była niezbyt przyjemna. Stąd taki mój odbiór. Babeczka była no dość nie miła i zachowywała się tak jakbym lepszej pracy już nigdy miała nie znaleźć. Dla mnie każda praca jest ważna, bo wiadomo każdy zawód jest tak samo potrzebny. Nie umniejszam żadnej osobie pracującej gdziekolwiek, bo szanuję osoby , które pracują na swoje utrzymanie. Poza tym napisałam, że szukam czegoś lepszego , bo chciałabym robić coś związanego ze studiami , o tylko tyle chodziło ;) No nic, będę szukać dalej i się nie poddam ;)

A dziś, byłam na uczelni. Padam na twarz. Dwie biotechnologie, ekologia człowieka i dwie fizjologie człowieka i już nie mam sił do życia.

Menu:

śniadanie: bułka pełnoziarnista + 2 plasterki sera
na uczelni: bułka pełnoziarnista z kiri i ogórkiem + sok warzywny
+ owocojogurt
obiado - kolacja: miska zupy zacierkowej
+  zblendowane kiwi z bananem łyżką jogurtu , garścią muesli i orzechów :))

Aktywność:

dziś będzie Callan i przysiady

Dobra moje kochane! Idę ćwiczyć.
Garść motywacji, co by lżej nam było ;)

TAKI PIĘKNY <3
...
To co, bierzemy się za robotę? ;)
Kochani! Dzisiaj moje 20 -ste urodziny! Postanowienie: dodawac wiecej ciekawych zszywek :D I zdobyc 20000 tys. obserwujacych w tym roku :D
'narzekanie nie spala kalorii'

Buziaki i do jutra! ;*

18 lutego 2014 , Komentarze (14)

Hej kochane ;*
Dziś miał być dłuższy wpis. Jak obiecałam tak robię.
Zacznę od tego, że byłam dziś na rozmowie o pracę. Praca w centrum handlowym na samodzielnym stanowisku z rajstopami i pończochami. Praca jak praca. Zobaczymy co zaproponują, ale nie ukrywam , że wolałabym coś lepszego. No , ale poszłam , żebym nie mogła sobie zarzucić , że nie próbowałam . No i wyrabiam sobie nowe doświadczenia w rozmowach kwalifikacyjnych.

Nowa zmiana? Jaka? No, po 5 latach wyjęłam kolczyk z nosa. I już raczej tam nie wróci. Rozszalałam się z tymi zmianami :D Małymi kroczkami , może wypracuję lepszą siebie. A co do tego chyba pójdę dziś biegać. Mam straszną ochotę pobiegać, ale mam jeszcze kaszel i boli mnie głowa. Jak przejdzie to wskakuję w legginsy i biegnę. Jak nie no to Callanetics i bieganie przełożymy na jutro. Ale muszę zacząć biegać, bo aż mnie nosi z tęsknoty za tym. A poza tym muszę ruszyć ze zmianami sylwetki z kopyta! Bo wszystko ogarniam , a tu muszę przycisnąć. 
Tak , więc od razu spowiadam się z dzisiejszego menu:

śniadanie : kromka wieloziarnistego chleba z serem
II śniadanie: jogurt z muesli naturalnym
obiad: makaron + mięso duszone + surówka
deser: banan + kilka suszonych moreli
kolacja: jogurt naturalny + zmiksowane truskawki + garstka muesli

Aktywność:
w planach bieganie/ Callanetics
edit: żadne w planach!
Biegałam!!!
4 km w 30 minut. Będzie lepiej, ale źle też nie jest.
Porozciągałam się już i delektuję się zdrową kolacją ;)

Aaaa i jeszcze co do aktywnosci zaliczyłam 40 minutowy spacer z psem! o!

A no i co do aktywności , latałam dziś i wczoraj po second handach :) Wczoraj jak wspominałam kupiłam bralet , o taki:
Muszę go trochę dopasować , w sensie zmniejszyć ramiączka przewde wszystkim , ale za 10 zł jest super!
Jak sobie wyrobie brzuszek będę w nim bosko wyglądać ;)
Kupiłam też sukieneczkę, za 28 zł, o taką :
Trochę kiepska perspektywa, ale jest tak do pół uda.
Strasznie mi sie podoba. 

Jutro wracam na uczelnie 
Miałam tydzień wolnego. Gdzie się podział? Nie wiem.
No , ale ostatni dzień muszę wykorzystać na maksa.


A tymczasem uciekam,
buziaki ;*

17 lutego 2014 , Komentarze (12)

Hej kochane ;*
Dziś znowu w telegraficznym skrócie ;) Ale obiecuję niedługo dłuższe wpisy.
No i miałam Wam pokazać me nowe włosy. Stwierdziłam, że ombre jest prawie niewidoczne, ale mega naturalne i jestem bardzo zadowolona naprawdę ;) Wyszły jasne refleksy ,ale na żywo prezentują się super. Ogólnie nie farbuję włosów i mam zakaz od fryzjera , bo podobno mam ładny naturalny kolor, a te refleksy to takie małe szaleństwo ;)
Tu zdjęcie z wakacji , mój naturalny kolor:
Wybaczcie zasłoniętą twarz, ale jakoś tak nie wyjściowo wyszłam :D Ja taka zdolna :D

A tu nowe włosy, tez niestety buzi nie pokażę. Jestem po wspomnianej wizycie u kosmetyczki i moja twarz jest dość hmm czerwona :D
Nie widać za wiele niestety, kiepski aparat mam :/

Kochane moje a co do relacji od kosmetyczki to ustaliłyśmy ok. 5-6 wizyt . Mam blizny z przebarwieniami i chcę się ich pozbyć. A mam okazję , więc chcę to wykorzystać. Bardzo się cieszę, bo marzy mi się wychodzenie z domu bez nałozenia pudru.
Byłam dziś na mikrodermabrazji, nic nie bolało i kosmetyczka super sympatyczna. Przez 1,5 godziny nagadałam się z nią nieźle ;) miałam wrażenie, że mi odkurzaczem po twarzy jeździ :D

Co dalej? Dziś będzie Callan na 100% i pośladki z Mel lub przysiady.
Jutro będzie dłuższy wpis - obiecuję ;)
A tymczasem lecę nadrobić czas z przyjaciółką na małym kieliszku winka. 

Aaaa! I byłam dziś w lumpeksie, kupiłam za 10 zł bralet, śliczny. Jak wyjdzie z prania to Wam pokaże. Ściskam każdą z osobna i do usłyszenia !

Buziaki, trzymajcie się ;*

14 lutego 2014 , Komentarze (8)

Hej kochane ;*
Szybciutki wpis dziś tylko, bo jestem zaganiana ;)
Melduję , że na kabaretach było cudownie, wyśmialiśmy się , zabawa przednia.
Wczoraj podjęłam decyzję , że idę do fryzjera i byłam dziś ;)
Ombre jest tak delikatne , że wygląda jakby to były moje włosy , trochę podcięte ,ale punkt zrealizowany , a ja bardzo zadowolona.
W poniedziałek idę na mikrodermabrazję!
A co! Jak szaleć to szaleć. W końcu mam realizować swój plan , a nie stać w miejscu ;)

Dziś poćwiczone - Callanetics ;)
Staram się jeść ładnie. 
Kochane moje znikam na weekend, ale w poniedziałek się odezwę. Obiecuję fotki włosów i zdam relację z wizyty u kosmetyczki ;)

Buziaki! ;*