Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Co mnie skłoniło do odchudzania? Nie mam ochoty być fotografowana, nie podobam się sobie, w niczym nie wyglądam dobrze i mam już tego dość. Kiedyś wchodziłam w rozmiar S, nie liczę że jeszcze się to powtórzy ale marzę że jeszcze kiedyś wejdę w M-kę ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 177359
Komentarzy: 5020
Założony: 12 czerwca 2011
Ostatni wpis: 5 października 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
anikah

kobieta, 43 lat,

157 cm, 80.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: do sierpnia dojść do wagi 60 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 sierpnia 2013 , Komentarze (10)

Chciała bym podziękować za miłe komentarze pod poprzednim wpisem
Jesteście kochane



Jedzonko z ostatnich dni:































Mój 'kubeczek' z pokrzywową herbatką




Okazuje się, że do UK wracam dopiero 2 września. Tak więc mam naprawdę dłuuuugie wakacje.
Nie brałam ze sobą żadnych kosmetyków bo i tak planowałam co nieco kupić. Oprócz Ziaji, w której się zaopatrzyłam, dokonałam zakupów w pobliskiej drogerii. Kupiłam piankę do mycia twarzy, używam jej już ponad tydzień i jestem zadowolona. Jedwab do włosów, moje są zniszczone i z nim jednak fryzura lepiej wygląda. Dwie saszetki szamponu  'moc klejnotów' - jedną już użyłam i bez rewelacji. Szampon pokrzywowy i odżywkę z Nivea. Lakier UV dla koleżanki, i zapas kilku opakowań henny do brwi dla mnie i koleżanek.










Kupiłam też sobie nowe sandałki:



Uważam, że wyglądają bardzo ładnie na stopach. Nie były drogie bo 39 zł ale po 2 założeniach podeszwa pękła Jestem strasznie rozczarowana, teraz muszę przejść się do tego sklepu i zobaczyć czy przyjmą reklamację.

11 sierpnia 2013 , Komentarze (15)




Odpoczywam, czytam, nudzę się ...

We wtorek i czwartek jadę do bdg na 'stare śmieci' spotkać się z koleżankami
W tym tyg. byłam z kolei dwa razy w Inie na zakupach. Buszowałam w Galerii Solnej ale szczerze nic oprócz sklepu ziaji mnie nie przekonało do wydania kasy


Jedzonko z ostatnich dni:



























Przeczytałam książeczkę o diecie rozdzielnej ale kompletnie do mnie to nie przemawia.










Na koniec dla wytrwałych sweet focia w lustrze


7 sierpnia 2013 , Komentarze (13)




Ja od soboty na urlopie w PL. Relaksuje się w ogrodzie, czytam książki, pluskam w basenie.

Po przyjeździe czekała na mnie książka Jillian. Już przeczytana, ciekawa, ale w sumie to niewiele nowego się z niej dowiedziałam. Widocznie przebrnęłam już przez taką ilość publikacji i tyle wiedzy z dziedziny zdrowego odżywiania już zdobyłam, że książki dla 'laików' posiadają znane mi treści i nie są wstanie wnieść nic nowego do mojego sposobu żywienia.



Odwiedziłam sklep stacjonarny Ziaji i zrobiłam zapasy. Kupiłam mleczko do ciała z olejkiem z awokado, 2 żele pod prysznic z algami, antyperspirant, krem do stóp i serię przeciwzmarszczkową z spf50 (krem na dzień, na noc, pod oczy). Myślę, że wrócę jeszcze po kilka rzeczy m.in. serum do biustu i peeling ogórkowy.




Psina moich rodziców, młodziutka jeszcze więc szalony głupol z niej.





Wybrane jedzonko z tych dni:
























2 sierpnia 2013 , Komentarze (13)



Jutro 9.45 czeka na mnie taksówka i kierunek Stansted Urlop czas zacząć









Jedzonko:






















28 lipca 2013 , Komentarze (8)





Został jeszcze niecały tydzień do mojego wylotu do PL. W tym tygodniu prawdopodobnie będę miała wolny dzień w środę ale jeszcze nie jest to pewne. Z jednej strony ok, kasa w końcu się przyda z drugiej nie wiem kiedy zdążę zrobić zakupy prezentowe bo nie mam jeszcze prawie nic. Wczoraj kurier odebrał ode mnie wielki 30 kg karton z butami, ciuchami itp. który będzie dostarczony do moich rodziców. Nie wiem, czy kiedyś wam pisałam, ale ja latam tylko z 1 małą torbą podręczną a resztę wysyłam. Po 1 cena wysyłki jest połowę niższa niż cena torby w samolocie. Po 2 do kartonu 30 kg zdecydowanie mogę więcej wpakować niż do walizki. Po 3 jeszcze na głowę nie upadłam, żeby bujać się z wielką torbą skoro podróżuję sama z dzieckiem

W ogóle zauważyłam, że wiele osób nie ułatwia sobie życia gdy jest to możliwe. Np. wożą tony klamotów i ciągają wielką walizę gdy kurier może odebrać paczkę z ich domu i dowieźć na miejsce. Oczywiście mówię tu o sytuacji gdy jadą z UK na kilkutygodniowe wakacje do PL. Kolejną rzeczą jest np. dojazd na lotnisko. Ja od zawsze jeżdżę polską taksówką i to nie dlatego, że jestem jakąś 'panią' i trzeba mi dupkę wozić ale dlatego, że cena jest ta sama co pociągu a komfort nieporównywalny. Np. dojazd ode mnie na lotnisko (ja + syn) kosztuje 31,5 f za pociąg + ok 3 f za metro (żeby do pociągu dojechać). Natomiast za taksówkę płacę 35 f gdzie odebrana jestem spod domu i odstawiona pod główne wejście do portu lotniczego, nie muszę się nigdzie przesiadać itd.




Chciała bym wam polecić przepyszny jogurt. Jest to mój ulubieniec i ostatnimi czasy zjadam taki codziennie. Jogurt jest dostępny w Morrisonie w cenie 0,50 pensów. Widziałam, że są też takie duże w tym sklepie oraz w Tesco. Smak i konsystencja zdecydowanie na + . Jest to tym bardziej dziwne, że ja nie lubię miodu
Wypróbujcie jak będziecie miały okazję.






Moje jedzonko z ostatnich dni:

Ostatnio w moim menu bardzo rzadko gości chleb. Zastępuję go omletami z różnymi dodatkami.




























23 lipca 2013 , Komentarze (13)





Niech ktoś zabierze ode mnie te upały bo już nie wyrabiam.





Fotki jedzonka:






















19 lipca 2013 , Komentarze (10)




Wkurza mnie V z jej błędami. Dziś przedłużałam konto plus i coś się pokręciło i połowa zdjęć mi się powieliła a tym samym skończył mi się limit ich dodawania. Zaczęłam usuwać fotki i po skasowaniu sporej ilości zdjęć motywacyjnych i zdjęć ubrań ze starych wpisów zauważyłam, że niektóre fotki mają 2-3 kopie. Teraz mam mam znów połowę limitu. Zdenerwowali mnie bo niepotrzebnie pokasowałam dużo fajnych zdjęć


Do końca sierpnia wpisy będą wyglądały jak ten poprzedni, czyli wybrane fotki jedzenia bez szczegółowego menu. Mam teraz mało czasu: dużo pracy, przygotowania do wyjazdu, sierpień w PL. Nie mam czasu na spisywanie całego menu, ale żeby nie zaniedbać pamiętnika raz na kilka dni jakieś fotki jedzenia się pojawią


Mój najnowszy zakup: sandałki mel by melissa. Słyszałam, że w PL są teraz z przecenie koło 112 zł, ja kupiłam w przeliczeniu na złotówki za 64 Taka cena to jak za darmo.








Fotki jedzonka:


















16 lipca 2013 , Komentarze (8)




W Londynie upały, ledwo żyję. Co dziennie praktycznie do pracy do tego w mieszkaniu mam strasznie gorąco.


Kilka posiłków z ostatnich dni:






















11 lipca 2013 , Komentarze (9)






W Londynie mamy upały Tak się relaksowałam przed pracą.



Dostałam dziś od kumpeli śliczny kubeczek na poranną kawę. Jest duży tak jak lubię.




Byłam dziś w Specsavers na badaniu wzroku i wybrać okularki. Zdecydowałam się na opcję 2 pracy za 69f + 5f badanie wzroku. Okularki do odbioru za 2 tyg., dobrze, że poszłam teraz przynajmniej będę miała jeszcze przed wyjazdem do PL. Wybrałam takie oprawki:





Ostatnio też kupiłam prawdziwy old schoolowy zegarek Casio. Pamiętacie? Ja kiedyś taki czarny miałam, w podstawówce z tego co pamiętam  Wybrałam jasny róż.





9.07.2013

Menu:

8.05

- 2 kołodzieje z szynką, awokado, ogórkiem



w pracy
- pestki dyni

13.15
- sałatka z arbuza
- kurczak tikka masala



18.50
- kołodziej z szynką, ogórkiem
- sałatka



21.00
- sałatka



Płyny:
- 2 kawy
- 1,5 litra wody
- smirnoff ice


10.07.2013

Menu:

8.20

- kołodziej
- sałatka



11.30 w pracy

- jabłko

13.25

- lód magnum

14.05
- sałatka



17.20
- kus kus
- kurczak tikka masala
- groszek



20.20
- kołodziej
- jajecznica



Płyny:
- 2 kawy
- 1,5 litra wody


11.07.2013

Menu:

8.15

- 2 kołodzieje z szynką i ogórkiem



12.00
- baton fitness

13.10
- nudelsy z kurczakiem i warzywami



16.20
- mielone
- ziemniaki na parze
- marchew na parze
- fasolka na parze
- brukselka na parze



20.00
- sałatka



Płyny:
- 3 kawy
- 2 litry wody













8 lipca 2013 , Komentarze (6)






Dodałam dziś nowy przepis klik  - wypróbujcie, mi bardzo smakuje


Znów kolejny tydzień pracowity. Jedynie czwartek wolny ale w planie już mam wizytę u optyka po okularki.
Bilety do PL kupione, lecę 3 sierpnia. Pobyczę się z 4 tygodnie.


Kilka posiłków z ostatnich dni:
















Niespecjalnie chce mi się jeść przez te upały. Za to wypijam 2-3 litry wody dziennie.