Jesteście kochane
Jedzonko z ostatnich dni:
Mój 'kubeczek' z pokrzywową herbatką
Okazuje się, że do UK wracam dopiero 2 września. Tak więc mam naprawdę dłuuuugie wakacje.
Nie brałam ze sobą żadnych kosmetyków bo i tak planowałam co nieco kupić. Oprócz Ziaji, w której się zaopatrzyłam, dokonałam zakupów w pobliskiej drogerii. Kupiłam piankę do mycia twarzy, używam jej już ponad tydzień i jestem zadowolona. Jedwab do włosów, moje są zniszczone i z nim jednak fryzura lepiej wygląda. Dwie saszetki szamponu 'moc klejnotów' - jedną już użyłam i bez rewelacji. Szampon pokrzywowy i odżywkę z Nivea. Lakier UV dla koleżanki, i zapas kilku opakowań henny do brwi dla mnie i koleżanek.
Kupiłam też sobie nowe sandałki:
Uważam, że wyglądają bardzo ładnie na stopach. Nie były drogie bo 39 zł ale po 2 założeniach podeszwa pękła Jestem strasznie rozczarowana, teraz muszę przejść się do tego sklepu i zobaczyć czy przyjmą reklamację.